Tekken 6 (PS3)

ObserwujMam (99)Gram (68)Ukończone (28)Kupię (67)

Tekken 6 (PS3) - recenzja gry


@ 12.12.2009, 23:54
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Pierwsze mordobicia z jakimi miałem do czynienia to między innymi serie Street Fighter, Mortal Kombat oraz naparzanka z Żółwiami Ninja w rolach głównych. Niektóre tytuły męczyłem na pospolitym blaszaku, innymi katowałem natomiast pady pierwszych konsol do gier.

Pierwsze mordobicia z jakimi miałem do czynienia to między innymi serie Street Fighter, Mortal Kombat oraz naparzanka z Żółwiami Ninja w rolach głównych. Niektóre tytuły męczyłem na pospolitym blaszaku, innymi katowałem natomiast pady pierwszych konsol do gier. Pamiętam też zabawę w salonach i ciągły niedosyt spowodowany tym, że do automatów trzeba było pakować żetony. Zazdrościłem właścicielom takich przybytków, mogli bowiem pogrywać w gro wspaniałych produkcji bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Jaki byłem zatem rad gdy w moje ręce trafiły pierwsze konsolowe wydania serii Tekken oraz SoulCalibur. Radocha była nieziemska, szczególnie gdy do zabawy udało mi się namówić jakiś znajomych.



Minione kilkanaście miesięcy obfitowały w sporo świetnych, klasycznych bijatyk. Mieliśmy przecież SoulCalibur 4, później również Street Fighter 4, a teraz w ręce graczy wpada Tekken 6 – niedościgniony wzór i król wszelakiego wirtualnego lania pysków. Namco wraca w wielkim stylu i choć nie wszystko gra jak powinno, najnowsza odsłona turnieju żelaznej pięści zadowoli każdego fana serii. Ba! Sądzę, że będziecie bardziej niż usatysfakcjonowani. Produkt oferuje wszystko to, co jego salonowy odpowiednik, a dodatkowo, zupełnie nowy tryb fabularny, w którym bojów nie toczymy jedynie na specjalnie ku temu przygotowanych arenach. Producent model owy stara się przeforsować jako ten podstawowy, jednakowoż szybko okazuje się, że trzonem Tekken 6 są wciąż zwykłe pojedynki 1 vs. 1.

Po wybraniu kampanii, gra przypomina RPG’a z widokiem z trzeciej osoby. Możemy swobodnie przemierzać wszystkie dostępne lokacje, walczyć z oponentami, zbierać dropy i gromadzić fundusze potrzebne do kupowania przydatnych podczas zabawy przedmiotów. Ot, taka mała odmiana od następujących po sobie, „suchych” potyczek. Pewnie zabawa w nim byłaby jeszcze przyjemniejsza gdyby nie szalejąca kamera oraz fakt, że gdy polegniemy w trakcie, jesteśmy cofani na sam początek danego etapu. Musimy zatem ponownie przebijać się przez tabuny różnych sługusów, by ostatecznie stanąć do walki z bossem czekającym na końcu levelu. Nieco archaiczne rozwiązanie jak mam być szczery i nastawione przede wszystkim na automaty. Korzystający z nich gracz mógłby za sprawą wysokiego poziomu trudności stracić sporą sumkę pieniędzy na zabawie. Posiadacz konsoli poczuje jedynie frustrację.

Tekken 6 (PS3)

Głównym bohaterem całego zamieszania jest niejaki Jin Kazama, który dochodząc do władzy po zwycięstwach w poprzednich turniejach, decyduje się wykorzystać swoje nowe stanowisko do siania spustoszenia pośród zwykłych śmiertelników. Z jego inicjatywy wybucha wielka wojna, zasięgiem pochłaniająca nie tylko ziemię, lecz również pozaziemskie kolonie zamieszkiwane przez niegdysiejszych rezydentów błękitnej planety. W tym momencie wkracza gracz. Nie godząc się na rządy Jina, rzuca mu wyzwanie i rozpoczyna kolejne, podzielone na etapy tłuczenie pysków. Wątek fabularny jest w porządku i niezależnie od wybranej postaci, przedstawia losy Larsa i Alisy – dwójki z sześciu zupełnie nowych postaci w serii Tekken. Szczegółów nie zamierzam zdradzać, nadmienię jedynie, że rozbudowanych intryg i zwrotów nie uświadczycie. Z drugiej strony scenariusz jest ok. i można go „przecierpieć”.


Screeny z Tekken 6 (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosPietek=)   @   20:46, 13.12.2009
Teraz już wiem dlaczego to właśnie SF IV zostało najlepszą nawalanką.

Najbardziej mnie denerwuje właśnie ta średnia grafika,jak by nie mogli podrasować i bardziej upiększyć.

"wiele postaci do wyboru." hmmm czy ja wiem "wiele"? w 5 jest 31 postaci a w 6 (tylko) o sześciu zawodników więcej. Jak dla mnie to za mało, z 10 to minimum.

Ale kiedyś na pewno kupię bo Tekken to podstawowa bijatyka dla konsoli Sony. Uśmiech
0 kudosgrunia88   @   10:05, 04.01.2010
Jak to Sf IV najlepszą nawalanką??!! Wg kogo?Sf IV jest strasznie sztywną grą, po kilku walkach odechciewa się patrzenia na nią i ta grafika...jak dla mnie tekken 6 mimo "słabej" grafiki jest ciekawą pozycją dlla każdego fana bijatyk i obowiązkiem dla "fanatyków" serii Szczęśliwy
0 kudoskilo79   @   13:29, 12.06.2010
@up
SF IV sztywny ? :lol2: Sztywny to chyba jesteś ty albo twoje umiejętności łączenia ciosów w SFie co by tłumaczyło fakt, że tak oceniasz tę grę.
Tekken to Tekken. Niech tylko ulepszą grafikę i będzie godnym konkurentem dla bijatyk Capcoma.