Beatdown: Fists of Vengeance (PS2)

ObserwujMam (5)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (1)

Beatdown: Fists of Vengeance (PS2) - recenzja gry


@ 20.10.2005, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Beatdown: Fists Of Vengeance to dość nietypowa bijatyka. Gra jest połączeniem przygodówki z ostrym tłuczeniem facjat napotkanym bandziorom.

Beatdown: Fists Of Vengeance to dość nietypowa bijatyka. Gra jest połączeniem przygodówki z ostrym tłuczeniem facjat napotkanym bandziorom. Cała nietypowość gry kończy się właśnie na tym jednym aspekcie ponieważ całość rozgrywki, fabuła, oraz inne elementy nie są niczym niezwykłym, choć muszę przyznać, że w Beatdown gra się bardzo przyjemnie i z chęcią przechodzi kolejne rozdziały.

Beatdown: Fists of Vengeance (PS2)

Głównymi bohaterami gry jest piątka kumpli po fachu, którzy zostają wrobieni w zabójstwa, sprzedaż narkotyków i w zasadzie wszystko co tylko można wymyślić. Poznajemy ich podczas jednej ze swoich misji dla mafii. Po wejściu do magazynu okazuje się, że zamiast załatwić bandę nieudacznych członków kartelu narkotykowego, stajemy oko w oko z własną rodziną, która stwierdziła, że nasza paczka staje się zbyt potężna i najwyższa pora przykrócić wszystkich o głowę, lub choćby kilka kończyn, uniemożliwiając w ten sposób dalsze wspinanie się po drabince osobistości. Dzięki umiejętnościom w walce udaje nam się uciec. Oczywiście cała sprawa nie pozostanie nie załatwiona, a osoby odpowiedzialne za przygotowanie pułapki muszą nam za to zapłacić… pora wyrównać rachunki przy pomocy pięści, noża oraz kilku butelek z podejrzanie wyglądającym płynem.

Grę rozpoczynamy w mieście Las Sombras, a dokładniej w jednym z jego barów. Wokół kręci się sporo bardzo przydatnych osób. Znajdziemy tam pomocnego barmana, który nie tylko zaserwuje nam drinka, lecz także od czasu do czasu da cynk odnośnie jakiejś robótki, oraz nauczy nowych ciosów. Naprzeciwko baru siedzi młoda, która w trakcie zabawy posłuży jako informator, powiadamiając nas o wszystkich ważnych wydarzeniach w mieście oraz o krążących plotkach. Jej pomoc jest naprawdę niezastąpiona. Kolejną ważną postacią jest stojąca w rogu dziennikarka. Jej postać spotkać można w wielu miejscach w mieście, i kiedy rozpoczniemy z nią rozmowę przekonamy się, że służy ona jako punkt zapisujący stan gry. Warto więc od czasu do czasu wpadać do niej na krótką pogawędkę, by w przypadku śmierci, lub też spaprania jakiejś ważnej sprawy, przywrócić stan zabawy do momentu, w którym wszystko wciąż było w porządku.

Po krótkich rozmowach z barowiczami, wypełzamy z kanciapy i wędrujemy ulicami Los Sombras. Miasto jest raczej małych rozmiarów i szybko zapoznasz się z wszystkimi jego zakamarkami. Szkoda, że producent nie przygotował dla nas większego zróżnicowania, bo ciągłe chodzenie po tych samych ulicach potrafi szybko znużyć. A trzeba przyznać, że biegania czeka nas całkiem sporo. Jak wspomniałem Beatdown posiada elementy gry przygodowej. W każdym rozdziale otrzymujemy kilka misji do wypełnienia, i musimy wędrować niejednokrotnie kilka razy w to samo miejsce, przenosząc różne przedmioty, lub też ganiając za jakimś psychopatycznym płatnym mordercą. Kiedy na ulicy natrafimy na bandziorów, lub też policję wybrany przez nasz wojownik skopie im dupska i ruszymy w dalszą drogę. Inaczej sytuacja wygląda, gdy staniemy oko, w oko z innym wojownikiem. Wówczas gra przeradza się w typową bijatykę 1 na 1. Przebywając nadal na ulicach miasta przełączamy się na widok przypominający arenę i podejmujemy walkę z napastnikiem. Za każdą wygraną walkę otrzymujemy punkty doświadczenia. Im mocniejszy przeciwnik, tym więcej punktów inkasujemy. Za otrzymane doświadczenie awansujemy na wyższe poziomy i podnosimy umiejętności naszego bohatera, lub też bohaterki. Każda postać opisana jest przy użyciu trzech czynników: wytrzymałości, ataku oraz techniki. Zależnie od tego, do której z nich wrzucamy zarobione punkty doświadczenia wojownik będzie lepiej walczył, poprawi swoją technikę, lub też podniesie się jego wytrzymałość na ciosy.

Beatdown: Fists of Vengeance (PS2)

Walka to esencja Beatdown: Fists Of Vengeance, ale od czasu do czasu możemy skorzystać także z umiejętności negocjatora. Szczególnie przydatna jest ta opcja gdy potrzebujemy wyciągnąć od kogoś ważne informacje, lub też gdy pragniemy by przyłączył się do naszej rodziny. Aby rozpocząć negocjację wystarczy nacisnąć kółko na padzie. Oczywiście po dobroci bardzo ciężko przekonać innych wojowników do swoich racji, i wówczas musimy wskoczyć na arenę by pokazać kozakowi, że i tak postawisz na swoje. W trakcie bójki, postać opisana jest specjalnym paskiem, który gdy spadnie do zera sygnalizuje nam możliwość podjęcia kolejnych negocjacji. Tym razem znacznie łatwiej przeciągnąć bandziora na swoją stronę, obrabować go, lub wyciągnąć wartościowe informacje. Lepiej czasami doprowadzić do rozmów pokojowych i uzyskać z nich więcej niż tylko punkty doświadczenia, niż sprać bandziora na kwaśne jabłko. Kiedy uda nam się przeciwnika przeciągnąć na naszą stronę, możemy w każdej chwili do niego zadzwonić i poprosić o pomoc w wykonywaniu zadań.


Screeny z Beatdown: Fists of Vengeance (PS2)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?