Killer 7 (PS2)

ObserwujMam (6)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Killer 7 (PS2) - recenzja gry


@ 10.10.2005, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Killer 7 należy do typu gier, które bardzo trudno podłączyć pod jedną kategorię, i równie trudno opisać je w sposób jasny, prosty i zarazem wyczerpujący; tak, by przyszły nabywca programu mógł zdecydować czy będzie mógł czerpać z niego przyjemność, czy też nie.

Killer 7 należy do typu gier, które bardzo trudno podłączyć pod jedną kategorię, i równie trudno opisać je w sposób jasny, prosty i zarazem wyczerpujący; tak, by przyszły nabywca programu mógł zdecydować czy będzie mógł czerpać z niego przyjemność, czy też nie.

Twórcą gry Killer 7 jest Shinji Mikami, człowiek odpowiedzialny za powstanie takich arcydzieł elektronicznej rozrywki jak Devil May Cry oraz Dino Crisis. Aby przeskoczyć wszystko, co do tej pory udało mu się wykreować musiał stworzyć coś genialnego, wciągającego i zarazem odmiennego od wcześniej widzianych produkcji. Muszę przyznać, że udało mu się to prawie w 100%. Killer 7 to zdecydowanie jedna z najbardziej nowatorskich i zakręconych tytułów dostępnych obecnie na konsolę PS2 oraz Nintendo GameCube.

Killer 7 (PS2)

Fabuła gry jest raczej dość ciężka do strawienia, i momentami zamotana do tego stopnia, że zastanawiamy się czy w ogóle istnieje coś takiego jak chronologia zdarzeń. Po kilku godzinach obcowania z grą wyłaniają się różne wątki i powoli zaczynamy rozumieć o co w tym wszystkim biega, lecz na początku należy uzbroić się w niebywałą cierpliwość, gdyż gra rzuca nami z kąta w kąt, a my nie mamy pojęcia czemu się tak dzieje, i dlaczego wylądowaliśmy właśnie w tym kącie a nie innym ! Pokrótce cała sprawa wygląda tak: jest sobie koleś zwany Harman Smith. Jest on emerytowanym zabójcą na wózku inwalidzkim posiadającym siedem osobowości. Dodatkowo każda z nich także jest zabójcą, o odmiennym charakterze, innym typie pukawek oraz charakterystycznym tylko dla siebie umiejętnościom. Wybierając dowolnie wśród wspomnianych siedmiu osobowości gracz spróbuje przemierzyć pełne przeciwników budynki, ulice oraz inne miejsca w poszukiwaniu człeka zwanego Kun Lan. Aby sprawa nie była zbyt łatwa drogę do celu utrudnią nam różne dziwadła, które powstały z przeobrażenia się ludzi w bezmózgie, pragnące krwi istoty. Wynaturzeni ludzie powstali z powodu kłębiących się w ich głowach złości, nienawiści oraz wszechobecnego stresu. Po przejściu metamorfozy dołączają oni do sekty o bardzo niewinnej nazwie Heaven Smile, w której szeregach wypełniają misje dla swego potężnego i tajemniczego przywódcy.

Już po samym wstępie do gry widać, że całość jest nieźle zakręcona, i zmusi do wytężonego myślenia każdego kto zapragnie ogarnąć fabułę gry. Ja nie będę zajmował się dokładniejszymi jej aspektami oraz niuansami, pozostawię to Wam, gdyż Killer 7 jest zdecydowanie jedną z ciekawszych pod tym względem produkcji.

Dziwny klimat gry odczuwamy od pierwszych sekund po włączeniu konsoli. Pierwsze dźwięki to przeróżne chichoty, trzaski oraz wrzaski od których jeży się włos na głowie i plecach. Kiedy przebrniemy przez kilka pierwszych ekranów prezentujących producenta, oraz firmy towarzyszące, ujrzymy menu główne. Wszystko wygląda przyjemnie i oczywiście nadal bardzo specyficznie. Kidy już ochłoniemy trochę po pierwszym szoku, możemy rozpocząć zabawę z zabójcę jaźnią rozjechaną we wszystkie strony świata.

Killer 7 (PS2)

Na początku rozgrywki spotkamy dziwną istotę, która w bardzo nietypowy sposób będzie próbowała nam pomóc. Nasz nauczyciel spada z nieba, w bardzo dziwnych miejscach. Przez cały czas utrzymuje się na linkach, które nadają mu wygląd kukiełki teatralnej. Jeśli dodamy do tego dziwaczny czerwony kostium, który prawdopodobnie został wykonany z gumy; oraz niebywały sposób wymowy otrzymamy dziwaka jakich mało nawet w grach komputerowych. Jego dialekt przypomina spuszczanie wody toaletowej, połączone z bekaniem, pierdzeniem i innymi mniej lub bardziej obrzydliwymi ( i niezrozumiałymi ) dźwiękami. Na szczęście na dole ekranu pojawiają się napisy tłumaczące bulgotanie czerwonego majaka.
Pierwsze kilka porad, jakie otrzymamy od dziwoląga jest przydatne i pozwolą nam na znacznie szybszą aklimatyzację w programie. Jego kolejne rady są raczej bezsensowne, lecz warto wszystko przesłuchiwać ponieważ od czasu, do czasu udaje mu się wybełkotać coś przydatnego.


Screeny z Killer 7 (PS2)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?