Resident Evil Code: Veronica X (PS2)

ObserwujMam (25)Gram (1)Ukończone (14)Kupię (3)

Resident Evil Code: Veronica X (PS2) - recenzja gry


@ 26.04.2010, 13:02
Joanna "AiszA"
Gustuję w grach klimatycznych - z dreszczykiem, horrorach, przygodówkach, akcji, rpg & miszmasz wszystkiego po trochu ;)

Dziewczyna o delikatnych rysach i jasnej karnacji, wydawałoby się słaba, strachliwa. .

Dziewczyna o delikatnych rysach i jasnej karnacji, wydawałoby się słaba, strachliwa... Jednak przez los jaki został jej narzucony, tragiczną śmierć rodziców, stała się istną maszyną do zabijania. Tę silną więź, która tak nagle została zerwana, przeniosła na swego starszego brata i już na pewno nikomu nie pozwoli jej zniszczyć.

Czwarta odsłona serii RESIDENT EVIL. Rozgrywa się w kilka miesięcy po wydarzeniach przedstawionych w części drugiej. Opuszczasz Raccoon City na rzecz Rockfort Island - wyspy w posiadaniu korporacji Umbrella. W samej placówce, jak i później na Antarktyce, napotkasz całą masę najobrzydliwszego ścierwa, jakie udało się developerom wymyślić. "Parasolka" znów daje o sobie znać w nowej odsłonie, debiutuje w pełnej 3D jako RESIDENT EVIL CODE: VERONICA X - niejako odnoga kultowej sagi. Różni ją również kobiecy szczegół w tytule.

Resident Evil Code: Veronica X (PS2)

FRANCJA ELEGANCJA
Intro rzuci Cię w tryby przygody rodzeństwa Redfieldów, dokładnie trzy miesiące później, kiedy miałeś - Czytelniku, do czynienia ostatni raz z uniwersum RESIDENT EVIL. Do wyboru masz dwie postacie, każdą z nich gra się nieco inaczej. Nowością jest przejście z prerenderowanych teł na trójwymiarowe odpowiedniki. Warto także wspomnieć o widoku z pierwszej osoby, który uruchamiasz używając broni. Claire zostaje pojmana w europejskiej siedzibie Umbrella i stamtąd przetransportowana na odległą wyspę RockFort. Nim zaczniesz poszukiwania zaginionego brata, ściskając w dłoni jeno zapalniczkę, Twoim celem jest wydostanie się z celi. Inwigilacja spisku, poprzez hordy wściekłych zombie i inne wygłodniałe maszkary próbujące zakosztować nieco ciałka bohaterki. Urozmaiceniem rozgrywki jest to, że masz możliwość sterowania jej bratem - Chrisem (spójny scenariusz), dobrze znanym z „jedynki”. Poznasz Steve'a Burnside’a (ma głos jakby go wykastrowano za młodu), który z czasem zacznie palić cholewki do Claire, będziesz mógł kierować i jego poczynaniami. Niejednokrotnie odniesiesz lekkie deja vu postaci, które przewijały się wcześniej. Sporo momentów grozy oraz zupełnie przyzwoita ilość zwrotów akcji - to się podoba. Dowiesz się wielu interesujących faktów o samej historii i działaniu Umbrelli, za którą kryje się osławiona rodzinka Ashfordów.

Resident Evil Code: Veronica X (PS2)

STANDARD
Konwersacja z typowym przedstawicielem gier, gdzie elementy czysto przygodowe (zbieranie przedmiotów) przeplatają się z dość intensywną akcją (dużo starć). Rozgrywka - podobnie jak w poprzedniczkach, dużo biegania, poruszasz się po lokacjach (wpadasz na ściany), przesz naprzód walcząc i czasami zahaczając o zagadki (niezbyt skomplikowane). Niewiele się różni od wcześniejszych spotkań, sterowanie, inventory, zmiany lokacji (zbyt długo się ładują), musisz pamiętać o oszczędzaniu amunicji i leczniczych roślinek. To samo jeśli chodzi o prezentację walk i rodzaje broni, nic nadzwyczaj oszałamiającego. Co cieszy oko, to na pewno grafika, jest bardziej nasycona i wyostrzona, duża dbałość o detale, ładne modele postaci, jednak nie rozumiem jak można było zapomnieć o dopracowaniu cienia, który przy tak ładnym wizerunku jest mankamentem - rysą tego obrazu. Technika wypada znakomicie - oprócz wcześniej wspomnianej grafiki 3D - płaskie, dwuwymiarowe tła zastąpiono pełnym trójwymiarem, kamerki nie są już statyczne, ustawione zawsze pod dobrym kątem (pewne novum w serii). Tylko te "bystre" kolory nieco gryzą oko.


Screeny z Resident Evil Code: Veronica X (PS2)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?