Turning Point: Fall of Liberty (PC)

ObserwujMam (53)Gram (7)Ukończone (7)Kupię (2)

Turning Point: Fall of Liberty (PC) - recenzja gry


@ 03.03.2008, 00:00
Michał "Charger" Mularski

Co by było gdyby? To pytanie zadajemy sobie często. Prawda jest taka, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Co by było gdyby? To pytanie zadajemy sobie często. Prawda jest taka, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko co możemy robić to jedynie snuć podejrzenia i teorie. Czy pamiętacie serial o nazwie „Sliders”? Był on emitowany kiedyś w polskiej telewizji. Historia w nim opowiedziana krążyła wokół czwórki ludzi, którzy podróżowali pomiędzy równoległymi i alternatywnymi światami. Każde napotkane miejsce było niby tą samą ziemią, którą wszyscy znamy. Jednak na każdej z tych równoległych planet coś było inne. Bywało iż historia w ważnych momentach potoczyła się inaczej. W pierwszym odcinku bohaterowie trafili do świata w którym to ZSRR wygrało zimną wojnę z USA. W stanach jak i w większości świata, zapanował ustrój socjalistyczny. Totalitarny reżim, który wziął górę nad demokracją i wolnością. W Washingtonie zamiast Benjamina Franklina stał posąg Lenina. W Białym Domu zamiast obrazów Roosvelta pojawiły się podobizny Stalina, a Coca Cola kosztowała rubel sześćdziesiąt . Terror i strach stały się elementami codziennego życia. Dzięki tej i podobnym wizją, Sliders odniósł gigantyczny sukces na całym świecie stając się klasyką wśród miłośników sci-fi. Pytanie „Co by było gdyby?” stanowi olbrzymie pole do popisu nie tylko dla twórców filmów i seriali, ale także dla producentów gier komputerowych. Spark Entertainment postanowiło z tej okazji skorzystać.

Turning Point: Fall of Liberty (PC)

W 1931 roku Churchill został potracony przez taksówkę podczas pobytu w Nowym Yorku. Świetnie się zapowiadający brytyjski polityk …. nie przeżył tego wypadku. Nigdy nie stanął na czele Wielkiej Brytanii jako premier. Władze brytyjskie nie przekonały Stalina do wspólnej walki z III Rzeszą. Anglia skapitulowała po inwazji niemieckiej i prawie kompletnym zniszczeniu Londynu za sprawą nalotów dywanowych. Widząc całkowitą dominację i siłę Hitlera, Stany Zjednoczone nie wzięły udziału w II Wojnie Światowej. Największy konflikt zbrojny w historii nie zakończył się w 1945. Walka spustoszyła świat. Cała Europa znalazła się pod wpływem ideologii nazistowskiej. Mamy rok 1952. Amerykanie, którzy jak do tej pory starali się nie mieszać w konflikt, zostają napadnięci i momentalnie pokonani przez III Rzeszę. Nowy York płonie.

Turning Point: Fall of Liberty (PC)

Tak w skrócie można by przedstawić fabułę Turning Point: Fall of Liberty. Na ten tytuł z niecierpliwością czekałem zapewne nie tylko Ja, ale również wielu z was. Fabuła jest zdecydowanie jedną z ciekawszych historii opowiedziany w grach komputerowych. Zacznijmy jednak od początku. Wcielamy się w postać Dana Cartera – zwyczajnego nowojorskiego robotnika budowlanego, który wiedzie spokojne życie. Jesteśmy świadkami pierwszej fali uderzeniowej na Stany Zjednoczone. Olbrzymie siły Luftwaffe i Krigsmarine docierają do Nowego Yorku. Gra rozpoczyna się właśnie w tym momencie. Przyznam się bez bicia, że pierwsze 5 minut rozgrywki zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Stoimy bowiem na szczycie walącego się rusztowania jednego z drapaczy chmur. Dookoła nas szaleją myśliwce, ze sterowców spadają bomby na miasto, walą się budynki, a z nieba spadają niemieccy spadochroniarze. Istny i niezwykle sugestywny chaos to jedyne określenie, które oddaje to co przygotowali dla nas twórcy na starcie. Zaczynamy więc uciekać po walących się stalowych belkach rusztowania wieżowca, próbując dostać na niższe poziomy. Pierwsze sceny to po prostu miód. Podczas ucieczki na trafiamy na pierwszego przeciwnika – niemieckiego spadochroniarza. Obezwładniamy go i zrzucamy w przepaść, a bardzo miła niespodzianka czeka nas gdy podnosimy broń denata. Do naszych rąk trafia bowiem karabin MP50. Pewnie większość z was, która jest obeznana z shooterami w realiach WW II, myśli sobie zapewne: „Zaraz, zaraz on chyba miał na myśli, karabin MP40 lub MP44, nie było bowiem niczego takiego jak MP50”. Oczywiście macie racje. MP50 jest wymysłem twórców Turning Point. Każda najpopularniejsza broń II Wojny Światowej jaką posługiwali się Niemcy i Amerykanie doczekała się w tym tytule swojej ulepszonej, alternatywnej wersji. Do dyspozycji dostaniemy więc 12-strzałowego Colta, Thompsona z magazynkiem na 50 naboi i snajperkę Springfield z wbudowanym celownikiem na podczerwień po stronie atakowanych. Agresorzy mają do dyspozycji (a więc również i my) takie maleństwa jak MG48 (CKM), Gewehr 47 (typowy karabin), MP50 (karabin maszynowy), EG44 (ciekawy karabinek z lunetą) czy chyba najfajniejszy ze wszystkich Panzerschlag (3-strzałowy Panzerfaust). Warto zaznaczyć, iż nie podałem tutaj pełnej listy dostępnych broni. Na tym się jednak nie kończy. Autorzy stworzyli także ulepszone wersje pojazdów. Jest tu nowy, większy i dużo nowocześniejszy Zeppelin. Pojawił się swoisty sterowiec, który spełnia rolę helikoptera – wygląda podobnie, zamiast śmigła jest komora z gazem, a jednostki wroga bardzo często spuszczają się w wir walki na linach z tego oryginalnego pojazdu. Nie zabrakło również nowych projektów wozów opancerzonych czy myśliwców odrzutowych przypominających pierwsze MIG-i. Wydaje się, że jak na 7 lat to technika poszła nawet ciut za bardzo do przodu, jednak okres wojny zawsze stanowi moment przyspieszonego rozwoju militariów. Cała ta olbrzymia praca jaka została włożona w zaprojektowanie tych futurystycznych elementów opłaciła się. Te rzeczy świetnie budują klimat.


Screeny z Turning Point: Fall of Liberty (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?