Syberia (PC)

ObserwujMam (342)Gram (44)Ukończone (135)Kupię (7)

Syberia (PC) - recenzja gry


@ 02.03.2008, 00:00
"sleepwalker"

Valadilene, niewielka francuska wieś skąpana w deszczu. Przemierzasz opustoszałe uliczki w poszukiwaniu hotelu.

Valadilene, niewielka francuska wieś skąpana w deszczu. Przemierzasz opustoszałe uliczki w poszukiwaniu hotelu. W jednym ręku trzymasz walizkę, w drugim parasol, o który rytmicznie uderzają spadające krople. Ten niczym niezmącony krajobraz burzy, nagle przerywa odgłos bębna dochodzący zza pobliskiego pagórka brukowanej drogi. Zauważasz wynurzającą się powoli postać w czarnym fraku trzymającą ów instrument. Po chwili dostrzegasz kolejne, ubrane w ten sam ciemny kostium figury. Nie wygrywają one żadnej melodii, ich dłonie są zajęte podtrzymywaniem… trumny. Nie byłoby nic dziwnego w tym orszaku żałobnym, gdyby nie fakt, że wszyscy poruszają się równym, dziwnie machinalnym krokiem. Jak się okazuje, to nie ludzie są uczestnikami tego widowiska, a humanoidalne „mechaniczne zabawki”, automaty…

Syberia (PC)

Tak oto rozpoczyna się kolejna (po dobrze przyjętym „Amerzone”) gra przygodowa autorstwa Benoit Sokal’a. Tym razem nie będziemy zdejmować złego fatum z krainy wiecznie nękanej nieszczęściami. Pokierujemy losami Kate Walker, amerykańskiej prawniczki wysłanej przez swego pracodawcę do Francji w celu sfinalizowania transakcji nabycia fabryki zabawek przez potężny koncern, którego nowojorska firma jest pośrednikiem. Wydawałoby się, że wszystko powinno odbyć się bez żadnych problemów. Tym bardziej, że już na samym początku jesteśmy poinformowani o śmierci właścicielki działającej od wielu pokoleń fabryki Voralbergów. Nic bardziej mylnego, bowiem lokalny notariusz wyjaśnia, że powszechnie uważany za zmarłego brat ś.p. Anny, wcale nie leży w grobie z rzewnym epitafium wymalowanym na przybitej do krzyża tabliczce pamiątkowej. Wręcz przeciwnie, ma się on całkiem dobrze i przebywa aktualnie na dalekiej północy. W tej sytuacji naszym głównym zadaniem staje się odnalezienie ostatniego spadkobiercy rodzinnego interesu i nakłonienie go do złożenia podpisu na stosownych dokumentach. Tak właśnie rozpoczyna się pełna niespodzianek podróż śladami Hansa… Jako że nie lubię spoilerować (zwłaszcza w przypadku gier przygodowych), nie zdradzę reszty przygotowanego przez Microids scenariusza.

Syberia to klasyczna przygodówka w starym (dobrym) stylu. System point&click oraz dwuwymiarowe lokacje – właśnie tak zaczynały tego typu gry (pomijając "starożytne" tekstówki). W tym przypadku graficy nie dają nam powodów do myślenia, że mamy do czynienia z wiekowym tytułem. Wszystkie prezentowane scenerie wyglądają przepięknie, łatwo zauważyć dużą dbałość o najmniejszy szczegół. Każdy przystanek naszej podróży jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, tajemniczy. Nie pamiętam kiedy ostatni raz z taką przyjemnością wpatrywałem się w niezliczone, misterne lokacje występujące w grze. Trójwymiarowe postacie animowane są bardzo dobrze, chociaż nie dorównują wdzięcznemu sposobowi poruszania się spotykanych na każdym kroku automatów, które charakteryzuje niezwykła pomysłowość wykonania.

Syberia (PC)

Jeżeli chodzi o oprawę dźwiękową, to składa się na nią kilka melodyjnych, łagodnie brzmiących utworów. Niestety doliczyłem się zaledwie czterech dłuższych kawałków. Początkowo przyjemne dla ucha, po dłuższym czasie zaczynają lekko nużyć i irytować. Inaczej ma się sprawa z odgłosami otoczenia. Mamy tutaj cały wachlarz dźwięków, mieszankę śpiewu natury z odgłosami szczękających zębatych kół przeróżnych mechanizmów. Same dialogi są bardzo rozbudowane. Wypowiadane kwestie brzmią poprawnie, chociaż aktorzy udzielający głosu w wersji polskiej mogli włożyć trochę więcej serca w swoją pracę. Mniej wybrednym graczom z pewnością nie będzie to przeszkadzać.


Screeny z Syberia (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoslogan33   @   21:34, 27.11.2009
Gra świetna a muzyka wręcz wspaniała a z recenzją się nie zgodze że słaby dubbing w wersji polskiej jest bardzo dobry