You Are Empty (PC)

ObserwujMam (47)Gram (5)Ukończone (13)Kupię (2)

You Are Empty (PC) - recenzja gry


@ 12.06.2007, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Rosja, lata pięćdziesiąte, szpital dla umysłowo chorych, opuszczone (na pierwszy rzut oka) miasteczko, gigantyczne kurczaki i mnóstwo amunicji… Według ludzi z firmy Digital Spray tyle właśnie potrzeba aby stworzyć strzelankę FPP, która pochłonie przynajmniej kilka godzin z życia graczy i przy okazji nieco odchudzi ich portfele.

Rosja, lata pięćdziesiąte, szpital dla umysłowo chorych, opuszczone (na pierwszy rzut oka) miasteczko, gigantyczne kurczaki i mnóstwo amunicji… Według ludzi z firmy Digital Spray tyle właśnie potrzeba aby stworzyć strzelankę FPP, która pochłonie przynajmniej kilka godzin z życia graczy i przy okazji nieco odchudzi ich portfele. Czy jednak oby na pewno warto zainwestować w You Are Empty…? No cóż, mam nadzieję, że po przeczytaniu poniższej recenzji będziecie w stanie bez problemu odpowiedzieć na zadane powyżej pytanie.

Na początek warto wspomnieć nieco na temat linii fabularnej gry. Otóż cała akcja You Are Empty rozgrywa się na terenie Związku Radzieckiego. Początkowo główny bohater przebywa w szpitalu psychiatrycznym, w którym budzi się po bliżej nieokreślonym czasie i po niewiadomej sesji terapeutycznej. Nie pozostaje mu więc nic innego jak pozbierać wszystkie graty i wyruszyć na poszukiwania odpowiedzi na dręczące go pytania…

Dość niemrawym krokiem wypełzamy więc ze skromnych rozmiarów pokoiku i zaczynamy zwiedzanie szpitala. Całkiem szybko okazuje się, że wszędzie dookoła wędrują dziwnie wyglądające pielęgniarki, rezydenci oraz oczywiście pacjenci. Oczywiście każdy z nich posiada bardzo osobliwy wygląd i chęć bliższego poznania naszego bohatera. Pisząc poznania nie mam na myśli spotkań w celach towarzyskich, lecz bardziej dogłębne, wewnętrzne poznanie. Czyli krótko mówiąc wybebeszenie jego wnętrzności. Nasz protegowany nie może na to pozwolić i postanawia wyposażyć się w jakieś narzędzia do obrony przed wszechobecnymi dziwadłami.

You Are Empty (PC)

You Are Empty to prosta strzelanka FPP, w której gracz nie musi się wykazać niczym prócz w miarę dobrą celnością. Głównym naszym zadaniem jest przemierzanie nieco nudnawo zaprojektowanych poziomów i ładowanie ołowiem we wszystko co się rusza. Od czasu, do czasu natrafimy co prawda na jakiegoś pacyfistę, który chce nam pomóc podczas podróży do prawdy, ogólnie jednak jeśli coś chodzi to należy to przerwać!

Jak wspomniałem powyżej poziomy, po których biegamy nie są szczególnie atrakcyjne i wciągające. Autorzy popadli w rutynę i spora część lokacji jest podobna do siebie. Początkowo można przymrużyć na to oko, z czasem zabawa staje się jednak nudna, powiedziałbym nawet męcząca. Przemierzamy co prawda szpital, fabryki, farmy oraz inne „ciekawe” miejsca, każde z nich jest jednak strasznie słabo zaprojektowane, a co za tym idzie w żaden sposób nie wciąga gracza do prezentowanego na ekranie wirtualnego świata. Niejednokrotnie siedząc przy monitorze i grając w You Are Empty starałem się powstrzymać przed zaśnięciem. Nawet wyskakujące zewsząd dziwadła nie były w stanie mnie przebudzić i utrzymać w tym stanie na dłużej niż godzinę. Największą dawkę adrenaliny zapewniły mi ganiające po terenie miasteczka ogromne kurczaki. Nie mam pojęcia w jaki sposób autorzy chcieli nas nimi straszyć, ale w każdym bądź razie zupełnie im się to nie udało. Z drugiej strony jeśli zostały one wrzucone tylko po to by gra nabrała czarnego humoru, to tego celu również nie osiągnięto. Widok kurczaków wywołał u mnie jedynie uczucie żalu w stronę projektanta gry You Are Empty, który swoich inspiracji szukał pośród wiejskich zwierząt, a najbardziej brutalnym z nich wydał mu (lub jej) się kurczak. No cóż… jak to się mówi, z gustami się nie dyskutuje!


Screeny z You Are Empty (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?