Dyplomacja nie przemawia oczywiście do wszystkich, a związku z tym deweloperzy przygotowali coś jeszcze – coś, co powinno przypaść do gustu znacznie szerszemu gronu fanów serii. Chodzi o katastrofy naturalne, które zmieniają w zasadzie każdą fazę zabawy. Najpierw początkową, albowiem musimy ostrożnie dobierać miejsca, w których stawiamy miasta. Później środkową, ponieważ co jakiś czas dzieje się coś, co utrudnia nam progres. Aż wreszcie końcową, kiedy w wyniku naszych działań wszelkie anomalie pogodowe stają się znacznie bardziej niebezpieczne.
Z jakimi konkretnie katastrofami mamy do czynienia? Ano może to być jakaś trąba powietrzna, śnieżyca, wybuch wulkanu czy np. powódź. Przed wulkanami łatwo się ustrzec, bo wystarczy nie stawiać miast w ich pobliżu. Równie banalnie uniknąć da się powodzi, ponieważ wystarczy się odsunąć nieco od linii brzegowej, by spać spokojnie. Trudniejsza sytuacja jest np. w przypadku tornad, które pojawiają się losowo, czynią niemałe spustoszenie, po czym znikają. Katastrofy potrafią uprzykrzyć zabawę, ale na szczęście deweloperzy pozwolili nam wpływać na ich częstotliwość, a nawet całkowicie je wyłączyć. Dzięki temu jesteśmy w stanie skupić się na rozwoju, unikając losowości – wiadomo, że każdy oczekuje czegoś innego i chwała twórcom za to, że niczego nam na siłę nie narzucają.
Jak wspomniałem, z katastrofami związany jest nierozerwalnie klimat. Klimat, na który wszystkie cywilizacje mają wpływ. Podobnie, jak w rzeczywistości, spalanie paliw kopalnych (węgla i ropy) podnosi temperaturę, co natomiast przekłada się nie tylko na poziom wód w oceanie, ale także gwałtowność zjawisk pogodowych. Te w miarę upływu czasu stają się coraz bardziej zabójcze, mimo że sami, prowadząc wybraną nację, możemy podchodzić do środowiska w bardziej odpowiedzialny od sąsiadów sposób. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby pozyskiwać energię z źródeł odnawialnych, rezygnując ze spalania ropy i węgla. Wybór jest całkowicie w naszej gestii.
Wszystko co do tej pory wymieniłem może wskazywać na to, że mamy do czynienia z dodatkiem idealnym. Niestety nie jest to prawdą. Mimo że wszystkie nowe rozwiązania i funkcje działają należycie, nie do końca satysfakcjonuje mnie sposób w jaki zaaplikowano katastrofy. Chodzi bowiem o to, że zawczasu wiemy o tym, że coś w nas może uderzyć, a ponadto wiemy też w którym miejscu. Wolałbym jednak, aby pogoda faktycznie dawała w kość, jeśli już zdecydujemy się aktywować anomalie. Ułatwienia pomogą niejednemu graczowi, ale Ci bardziej doświadczeni mogą na wprowadzone uproszczenia narzekać.
Mimo powyższego mankamentu, a także dość wysokiej ceny, Gathering Storm jest bardzo dobrym dodatkiem. Wprowadza nie tylko wspomniane wcześniej nowości, ale także m.in. opcję budowania tuneli i kanałów, niedostępne do tej pory jednostki i cuda, nową fazę przyszłości oraz sporo zmian w interfejsie użytkownika. Nie sposób też nie wspomnieć o dwóch scenariuszach: jednym toczącym się w czasie pierwszej wojny światowej, a drugim podczas największej pandemii w dziejach ludzkości, Czarnej Śmierci. Wszystkie nowości i zmiany wypada zaliczyć na plus, bo nie zauważyłem niczego, co działałoby po aktualizacji gorzej niż przed nią. Ogólnie zatem polecam - szczególnie jeśli jesteście fanami Cywilizacji i chcecie mieć kompletną „szóstkę”.
Świetna |
Grafika: Nadal nie ma się do czego przyczepić. |
Świetny |
Dźwięk: Sean Bean nadal daje radę i słucha się go z niebywałą przyjemnością. |
Genialna |
Grywalność: Jak to Cywilizacja - przygotujcie wiele godzin wolnego czasu. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Nowe rozwiązania działają bardzo dobrze. Katastrofy można było jednak uczynić bardziej katastrofalnymi. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Wielu graczy na pewno ucieszy nowa dyplomacja. |
Słowo na koniec: Civilization 6 - Gathering Storm to świetny dodatek, uzupełniający podstawkę o ważne nowości i usprawnienia. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler