Część budynków posiada dodatkowe opcje, jak np. generator energii, który po otwarciu osłony potrafi wytworzyć więcej prądu, ale jego rdzeń jest wówczas narażony na burze piaskowe - koniecznie trzeba więc sprawdzać czy takowa nie nadchodzi. A to nie jedyne zagrożenie, jakie czyha na nas na Czerwonej Planecie... Na szczęście gra posiada opcję zatrzymania czasu (podobnie jak i przyspieszenia), więc można wszystko robić na spokojnie.

Największym minusem Surviving Mars jest brak sensownego samouczka - twórcy na początku częstują nas komunikatami z podpowiedziami, ale to raczej drobne wskazówki, z których w sumie wiele pożytecznego nie wyniosłem. Stąd zabawa z początku jest trudna i uczymy się na zasadzie prób i błędów. Nie każdemu to się spodoba, ale uważam, że warto te pierwsze godziny przemęczyć, bo później produkcja nam to wynagradza. Gdy widzimy, jak nasza kolonia rośnie w oczach, a po czasie wprowadzają się pierwsi mieszkańcy, odczuwamy z niekrytą satysfakcją pierwsze pozaziemskie sukcesy.

Warto zaznaczyć, że Surviving Mars, podobnie jak wiele innych city builderów, nie posiada fabularnej kampanii. Nie uznałbym tego jednak za minus, bo gra oferuje multum możliwości i ścieżek rozwoju, a każda rozgrywka stawia przed nami kolejne wyzwania. W trakcie niektórych rozgrywek będziemy mogli brnąć w kierunku tzw. "Tajemnic", których odkrycie może mieć przeróżne skutki dla naszej koloni - to bardzo ciekawe urozmaicenie zabawy. Biorąc pod uwagę ilość czynności, jakimi musimy się zająć w trakcie zabawy, wątek fabularny mógłby wręcz przeszkadzać.

Twórcy mogli nieco więcej uwagi poświęcić optymalizacji. Choć grając na komputerze z Core i7, GTX 1070 i 16 GB RAM nie uświadczyłem większych spowolnień na najwyższych ustawieniach, to czasami gra dziwnie gubiła klatki, mimo że na ekranie nie działo się zbyt wiele. Podobno na słabszych konfiguracjach (nawet spełniających rekomendowane wymagania) te spadki potrafią być bardziej irytujące, ale na szczęście nie dzieje się to często. Graficznie jest tylko nieźle - oprawę utrzymano w charakterystycznym, nieco animowanym stylu, a kosmiczne obiekty i konstrukcje potrafią być bogate w detale. Nie ma się jednak czym zachwycać. Plus natomiast należy się Surviving Mars za świetnie prezentujące się menusy, rozmaite art-worki widoczne w trakcie ładowania czy genialną, wpadającą w ucho muzykę w ambientowym stylu. Aż chce się przy niej tworzyć!

Ostatecznie, Surviving Mars to produkcja godna polecenia. Jest jednak pewien warunek - musicie być dość doświadczonymi fanami gatunku albo lubić uczyć się na błędach i kombinować. Tytuł nie jest tak intuicyjny, jak chociażby Cities Skylines (także wydane pod banderą Paradox Interactive), ale jeśli poświęcimy mu kilka godzin i poznamy sposoby konstruowania i utrzymywania życia na Czerwonej Planecie, w zamian gra wynagrodzi nam to angażującą i ciekawą rozgrywką, przy której można przepaść na wiele godzin. Nie jest idealnie, ale to jedna z ciekawszych strategii ekonomicznych ostatnich lat - w czym sporo pomaga tematyka i garść unikatowych rozwiązań.