SpellForce III (PC)

ObserwujMam (8)Gram (1)Ukończone (4)Kupię (5)

SpellForce III (PC) - recenzja gry


@ 20.12.2017, 16:16
Kacper "Itchytude" Kutelski
I AM ERROR.

Tryb potyczki jest więc znacznie bardziej skoncentrowany na RTS-owej warstwie gry i choć można narzekać na schematyczność rozgrywki oraz chaos towarzyszący większym konfrontacjom zbrojnym (gdzie znów momentami nie pomaga interfejs), tak niezaprzeczalnie formuła potrafi sprawiać przyjemność i ma szansę znaleźć amatorów, którzy przystąpią do rozgrywki w trybie sieciowym. Tym bardziej, że z walką przeciwko komputerowym wrogom wiąże się jeszcze jeden, dodatkowy szkopuł.

Sztuczna inteligencja sterowanych przez komputer wrogów (a nawet SI naszych podwładnych) woła momentami o pomstę do samego Aonira! Komputerowi dowódcy na niemalże wszelkie zagrożenia reagują w taki sam, przewidywalny sposób, starając się zasypać gracza mniej lub bardziej skoordynowanymi atakami hord jednostek, radośnie wbiegających na nasze struktury niezależnie od oferowanej przez nas linii obrony. Nie znaczy to jednak, że odniesienie zwycięstwa nad komputerowymi wrogami to za każdym razem istny spacerek w parku. Zaprojektowane przez deweloperów algorytmy SI całkiem sprawnie radzą sobie z ekspansją oraz zarządzaniem warstwą ekonomiczną, co może z łatwością doprowadzić do sytuacji, w której zatoniemy pod coraz szybciej rosnącą falą zagrożenia. Warto więc sprawnie zarządzać poczynaniami naszych bohaterów. Wspierani odpowiednią kompozycją wojsk mogą nam zapewnić solidną przewagę taktyczną, zwłaszcza jeśli odpowiednio szybko i celnie zaatakujemy kluczowe elementy infrastruktury wroga, powodując u siebie całkiem sporo radości. Zwłaszcza, jeśli w rezultacie sprowokujemy konfrontację dwóch dużych "kul" mięska armatniego, co zafunduje masę fruwających zwłok oraz wysyp efektów graficznych i dźwiękowych towarzyszących co bardziej monumentalnej rozwałce.

Pochwały należą się zresztą całej warstwie audiowizualnej gry. Zarówno poziomy fabularne, jak i mapy udostępnione do trybów wieloosobowych są zaskakująco szczegółowe i rozbudowane, a przy tym skąpane w naprawdę solidnych efektach graficznych. Dobre wrażenie robią także autentycznie wyglądające i potencjalnie naprawdę sporych rozmiarów armie. Warto jednak wspomnieć, że taki stan rzeczy okupiony został poniekąd wydajnością działania gry. Na najwyższych ustawieniach lubi ona spadać znacząco poniżej oczekiwań, momentami wesoło czkając przy co konkretniejszej zadymie. Nie jest to z reguły na szczęście szczególnie uciążliwe. Drugi wiwat należy się zaś za ścieżkę dźwiękową, która nie zawodzi zarówno pod względem oryginalnych kompozycji, jak i szeroko pojętej inżynierii dźwięku, dzięki czemu każda chwila spędzona w Eo brzmi bardzo naturalnie i cieszy zmysły gracza.

Powyższych superlatyw dotyczących oprawy nie można niestety odnieść do ogólnego stanu technicznego gry. Podczas mojej drogi przez wirtualny świat napotykałem głównie drobne graficzne i dźwiękowe niedoróbki, choć raz dotknął mnie błąd uniemożliwiający kontynuowanie misji bez załadowania poprzedniego stanu zabawy. Wystarczy zresztą rzucić okiem na forum gry oraz notatki od deweloperów by zauważyć, że pracownicy studia cały czas zmagają się z bugami i glitchami, z których część jest potencjalnie bardzo niekorzystna dla rozgrywki. Znak czasów? Z pewnością, choć szkoda że problemy wieku dziecięcego dotyczą także przedstawicieli tak wysoce cenionych, zakorzenionych w klasyce PC-towej rozrywki serii.

SpellForce 3 to ostatecznie interesująca produkcja, a przy tym okaz dość niepowtarzalny - mimo oczywistych podobieństw do klasycznych gier RTS, RPG-owe zacięcie SpellForce’a pozwala mu ponownie wyróżnić się z tłumu. Przed przystąpieniem do boju należy jednak przygotować się na nieco eksperymentalny charakter zabawy, wynikający nie tylko z niecodziennego synkretyzmu gatunkowego, ale także z nierównego tempa akcji, drobnych niedociągnięć oraz ograniczonej formuły rozgrywki. Połączenie nieco odchudzonych wariantów dwóch odmiennych gatunków z pewnością nie każdemu zasmakuje, jednak gracze, którzy kupią taką konwencję mają szansę odnaleźć w SpellForcie 3 kawał soczystej i unikalnej rozgrywki, a przy tym grę, która z odważnej zabawy konwencją wyszła obronną ręką.


Długość gry wg redakcji:
99h
Długość gry wg czytelników:
55h 0min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Począwszy od zadbanych modeli budowli i jednostek, na niemalże oddychającej gęstej roślinności kończąc, SpellForce 3 wygląda niezwykle apetycznie. Zwłaszcza przy uwzględnieniu niektórych miejscówek, których można uświadczyć w kampanii.
Świetny Dźwięk:
Zarówno przygrywające w tle melodie, jak i towarzyszące rozlewowi krwi odgłosy walki wypadają bardzo pozytywnie, nakręcając do dalszej rozwałki. Bonusowe punkty należą się także za dobrze zrealizowany voice-acting.
Dobra Grywalność:
O ile zarówno RPG-owa, jak i RTS-owa warstwa rozgrywki cierpią na drobne mankamenty i odrobinę "płycizny", tak ich połączenie robi naprawdę dobre wrażenie i zachęca do eksperymentowania z leżącymi u podstaw systemami.
Dobre Pomysł i założenia:
Deweloperzy z Grimlore Games dali radę - synergia dwóch gatunków wypadła jednorodnie i interesująco, choć bez szczególnych zaskoczeń.
Dobra Interakcja i fizyka:
Odpowiednie zorganizowanie interfejsu i interakcji ze światem z pewnością było kłopotliwe, jednak problemy z czytelnością rozgrywki i kontrolą nad jednostkami mogą grać na nerwach.
Słowo na koniec:
Mimo oczywistych ograniczeń oraz drobnych potknięć, SpellForce 3 oferuje sporą dawkę całkiem oryginalnych doznań w bardzo przystępnej oprawie. Osoby spragnione interesującej wariacji w temacie klasycznej RTS-owej rozgrywki mogą śmiało dodać do oceny solidnego, gargantuicznego wręcz, plusa. A nawet kilka.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z SpellForce III (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?