Starcia z co potężniejszymi zastępami wrogów owocują koniecznością skutecznego unikania ciosów i wyprowadzania płynnych ataków, celem aktywowania zdolności broni. Drobne mechaniczne zgrzyty i przydługie, skokowe animacje psują jednak nieco ich odbiór, utrudniając zapanowanie nad walką i wymagając poświęcenia odrobiny czasu na adaptację. Po jakimś czasie irytują także przydługie okresy bezczynności przy ładowaniu potyczek, a samej walce nie zaszkodziłaby obecność bardziej interaktywnych plansz i zdolności bojowych. W ogólnym rozrachunku ciachanie zastępów wrogów potrafi sprawić nieco satysfakcji i jest z pewnością miłą odskocznią od odkrywania rozłożonych na stole kart.
Walka jest więc kolejnym elementem, który uległ względem “jedynki” znaczącej poprawie, a trend jest także kontynuowany w kwestii oprawy audiowizualnej. Większość rozgrywki spędzimy oczywiście usadowieni przy skąpanym w półmroku stole, twarzą w twarz z Rozdającym, jednak nawet ta minimalistyczna formuła została zaserwowana w całkiem klimatyczny i atrakcyjny sposób. Pozwalając przy tym skupić się na czytaniu tekstu związanego z odsłoniętą kartą, bądź potęgując emocje związane z aktualną próbą umiejętności. Większych fajerwerków można spodziewać się po samych walkach, które doczekały się solidnego odpicowania. Ciężko tu co prawda mówić o technicznych wyżynach, ale sequel zdecydowanie przybliżył grę do obecnych standardów, broniąc się nie tylko ciekawą rozgrywką, ale także schludną i czytelną prezencją. Klimat przygody podkreśla dodatkowo różnorodna ścieżka dźwiękowa oraz błyskotliwe docinki prowadzącego grę czarodzieja.
Mimo drobnych potknięć i ograniczeń koncepcyjnych, Hand of Fate 2 świetnie akcentuje swoje silne strony. Zarówno nowi odbiorcy, jak i fani pierwszej odsłony “Dłoni Przeznaczenia” z pewnością docenią nie tylko przebudowany, bardziej satysfakcjonujący system walki, ale również większą różnorodność karciano-eksploracyjnego aspektu zabawy. Połączenie dobrego designu, rozbudowanej progresji i wciągającej narracji ponownie pozwoliło twórcom połączyć pozornie niepasujące do siebie elementy w nietuzinkową i absorbującą produkcję, stanowiącą interesującą propozycję dla fanów roguelike’owych RPG-ów akcji.
Dobra |
Grafika: Niezłe projekty i modele postaci stanowią zauważalną poprawę w stosunku do oprawy graficznej "jedynki". |
Świetny |
Dźwięk: Wszystkie sukcesy i niepowodzenia podkreśla dopracowany soundtrack i charakterystyczna narracja Rozdającego, a towarzyszące walce odgłosy wypadają odpowiednio przekonywująco. |
Świetna |
Grywalność: Unikalny mariaż pomysłów został tym razem zrealizowany bez zastrzeżeń. Walka nie nuży, różnorodne wyzwania zachęcają do eksperymentacji, a sprawdzanie efektów kart potrafi samo w sobie zmotywować do dalszej zabawy. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Mimo swoich oczywistych ograniczeń, karcionkowo-bitewna formuła Hand of Fate stanowi jednocześnie jej niepowtarzalną siłę. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Sterowanie i zręcznościowe "umilacze" zostały dobrze przemyślane, wzmagając imersję w przedstawiony świat. |
Słowo na koniec: Mimo męczącej przy dłuższych posiedzeniach jednostajności, Hand of Fate 2 to bardzo dobrze zrealizowana i całkiem niepowtarzalne gra, która jest w pełni godna szczerego polecenia. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler