Hand of Fate 2 (PC)

ObserwujMam (6)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Hand of Fate 2 (PC) - recenzja gry


@ 27.11.2017, 17:28
Kacper "Itchytude" Kutelski
I AM ERROR.

Ten ostatni w dalszym ciągu pozostaje naszym głównym łącznikiem ze światem gry, będąc nie tylko przewodnikiem regulującym nasze postępy, ale także narratorem napotykających nas zdarzeń. Podstarzały czarodziej może początkowo sprawiać wrażenie chłodnego antagonisty, jednak, na dłuższą metę, czynione przez niego drobne uszczypliwości i trafne obserwacje, w połączeniu z poszanowaniem dla reguł dopracowanej przez siebie gry, owocują naprawdę interesującą kreacją, przywodzą na myśl archetyp Dungeon Mastera z klasycznych, stołowych gier RPG. Wiekowy mag tkający z luźnych wspomnień sieć stających przed nami wyzwań, będący jednocześnie arbitrem tej żyjącej własnym życiem karcianki, to zdecydowanie jedna z wizytówek gry, zachęcająca do dalszego poznawania losów protagonisty.

I o ile samo dobieranie kart, mimo znacznie węższej selekcji, sprawiało przyjemność już w “jedynce”, tak prawdziwym problemem jej “karciankowości” była mała złożoność dostępnych wydarzeń oraz duża losowość ich rezultatów. Aby zaradzić temu problemowi, do rozgrywki wprowadzone zostały sprawdziany umiejętności, które towarzyszą efektom niektórych kart wydarzeń, będąc czasami nieodzownymi dla pozytywnego ukończenia scenariusza. Przykładowo więc rzut kamieniem w niewielki cel warunkować będzie sprawdzające precyzję Wahadło, zaś siłowanie się na ręce zostanie rozwiązane przy pomocy rzutów Kośćmi, sprawdzającymi naszą znajomość podstaw probabilistyki. Oczywiście wszystkie te nowinki to w gruncie rzeczy jedynie proste minigierki, jednak dzięki ich obecności gracz otrzymał bardziej namacalny wpływ na rozstrzygnięcie wielu wydarzeń, co znacznie zwiększa przyjemność z odkrywania nowych możliwości i zmniejsza frustrację wynikającą z ewentualnej porażki. Nie wszystkie problemy da się jednak rozwiązać intelektem czy łutem szczęścia - rozlew krwi szybko staje się naszym chlebem powszednim, warto więc bliżej przyjrzeć się systemom odpowiedzialnym za regulowanie jego obfitości.

Osoby, które doświadczyły na własnej skórze pierwszej odsłony Hand of Fate mogą niezbyt miło wspominać średnio atrakcyjny system walki, opierający się na wyprowadzaniu kontr i szaleńczym mashowaniu przycisku odpowiedzialnego za atak. Wprawdzie tym razem znów otrzymaliśmy mało wybredną wariację na temat rytmicznej, brutalnej wymiany szlagów, znanej chociażby z nowożytnych odsłon Batmana od Rocksteady, i choć nie jest idealnie, to drugie podejście okazało się dla Hand of Fate bardziej udane. Zmiany dotknęły praktycznie każdego aspektu bitki, poczynając od zasobu animacji (zarówno dla postaci gracza, jak i pozostałych jednostek), po unikalne efekty poszczególnych elementów ekwipunku (w tym różne rodzaje oręża, skuteczne przeciwko określonym typom wrogów) i obecność kompanów pomagających w wyżynaniu stających na naszej drodze wrogów.

Adwersarze występują tym razem w jeszcze większej liczbie różnorodnych wariantów, co wynagradza zarówno wyuczenie się schematów działania wrogich jednostek, jak i stosowną żonglerkę posiadanymi elementami ekwipunku pomiędzy starciami. W ogólnym rozrachunku można odnieść wrażenie, że walki są bardziej wymagające pod względem zręczności i taktyki. Jednak rozprawianie się z wrogami w dalszym ciągu stanowi rzeczywisty problem dopiero w późniejszych etapach każdej z przygód, kiedy to nierozsądne decyzje i słaba talia mogą objawiać się niedoborem zasobów i śmiercią wskutek niespełnienia warunków scenariusza, bądź przytłaczającej przewagi liczebnej przeciwników.


Screeny z Hand of Fate 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?