Batman: The Telltale Series (PC)

ObserwujMam (11)Gram (0)Ukończone (4)Kupię (1)

Batman: The Telltale Series (PC) - recenzja gry


@ 20.08.2016, 11:29
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Sprawdzamy Batman - The Telltale Series, najnowsze przedsięwzięcie studia Telltale Games. Czy ekipa ponownie serwuje nam coś unikatowego?

Studio Telltale ma swój, bardzo charakterystyczny, sposób opowiadania historii. Ich gry - tak prawdę mówiąc - nie do końca nazwać można grami, albowiem najczęściej mamy do czynienia z interaktywnymi filmami, w których tylko sekwencje wymagają poruszania się, a reszta to dialogi oraz wstawki przerywnikowe. Nigdy za bardzo nie przemawiały do mnie tego typu projekty, ale Batman - The Telltale Series, ku mojemu sporemu zaskoczeniu, mocno mnie wciągnął i wręcz nie mogę doczekać się drugiego epizodu. Dlaczego się tak stało? Spróbuję wyjaśnić.

Epizod 1: Realm of Shadows


Jak sama nazwa wskazuje, w grze głównym bohaterem jest Batman. To właśnie w niego się wcielamy, przemierzając miasto Gotham zarówno jako Mroczny Rycerz, jak i miliarder-ekscentryk, Bruce Wayne. Historia zaczyna się dość spokojnie, przy czym scenarzyści nie prezentują nam po raz kolejny genezy Człowieka Nietoperza. Słynne sceny z dzieciństwa są pokazane, ale nie stanowią kluczowego elementu fabuły. Znacznie ważniejsze zdają się być wydarzenia, mające miejsce w życiu dorosłego Bruce’a.

Te są dość zagmatwane i skomplikowane. Batman, w tym oczywiście Bruce, trafia w sam środek głęboko sięgającej intrygi. Z jednej strony są politycy, z drugiej mafiozi, z trzeciej Alfred, z czwartej kobieta kot… mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Jako że nie chciałbym zdradzać zbyt wiele, wiedzcie jedynie, że historia jest całkiem ciekawa. Projektanci bardzo umiejętnie ją też dawkują. Pierwszy epizod to zaledwie dwie i pół godziny zabawy, ale już nie mogę się doczekać co nastąpi dalej.

Intryga, intrygą, ale przecież do czynienia mamy z grą. W jaki sposób przejawiają się interaktywne elementy projektu? Ano głównie za sprawą dialogów, które, jak to w produkcjach studia Telltale, wymagają od nas podejmowania błyskawicznych decyzji. Te najistotniejsze mają mieć znaczący wpływ na to, co będzie się działo później, po pierwszym rozdziale nie jestem jednak w stanie ocenić reperkusji. Poznam je bowiem dopiero w epizodach kolejnych.

Oczywiście dialogi są domeną Bruce’a Wayne’a. W przypadku scen z Batmanem decydujemy również o tym, jak postępować. Czy chcemy być brutalem, czy może stróżem prawa, nie nadużywającym siły oraz umiejętności. Prawie bezustannie jesteśmy jakby na krawędzi, wiedząc o tym, że jej przekroczenie może okazać się drogą bez powrotu. Jak to ujął Alfred, musimy być ostrożni, aby nie stać się potworem.

Jako że mamy do czynienia z Batmanem, nie ma mowy o tym, aby zabrakło pełnych emocji scen walki. Sekwencji tego typu mamy w sumie kilka, a każda bardzo dobrze zrealizowana. Mnie osobiście najbardziej spodobało się niedługie śledztwo w swego rodzaju magazynie oraz walka pod koniec. Nie chciałbym – ponownie – zdradzać zbyt wiele, ale myślę, że o śledztwie mogę napisać kilka słów. Otóż przebiega ono w dwóch etapach. Najpierw staramy się zbadać wszystkie poszlaki. Każda jest ciekawie podsumowywana przez Batmana, a ponadto pojawia się coś w rodzaju hologramu, ilustrującego wydarzenia, jakie zaszły w danym punkcie. Drugi etap, to połączenie dowodów w jedną całość i rekonstrukcja zbrodni. Ponownie widzimy coś jakby hologramy, przypominające trochę pomysł, jaki studio The Astronauts wykorzystało w Zaginięciu Ethana Cartera. Całość jest naprawdę fajnie przygotowana, aczkolwiek bardzo prosta. Mam nadzieję, że w kolejnych epizodach twórcy bardziej finezyjnie wykorzystają motyw śledztwa.

Jeśli chodzi o walkę końcową, o której wspomniałem, także podzielono ją na dwie części. W pierwszej staramy się zaplanować swoje działania, uważnie dobierając miejsca ataku, a także obiekty, które ewentualnie mogą się przydać do wyeliminowania oponentów. W drugiej przechodzimy do realizacji, nie tylko oglądając wcześniej zaplanowane posunięcia, ale także ostrożnie wciskając pojawiające się na ekranie przyciski. To właśnie za sprawą tzw. QTE toczymy boje.


Screeny z Batman: The Telltale Series (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosLucas-AT   @   06:59, 23.08.2016
W weekend kupuję i przejdę pewnie z marszu. Lubię zarówno postać Batmana, jak i interaktywne filmy (jeśli można ten gatunek gier tak nazwać), więc dla mnie must-have.