The Detail (PC)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (2)

The Detail (PC) - recenzja gry


@ 22.05.2016, 16:01
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

The Detail, niezależna przygodówka w klimacie noir studia Rival Games, zapowiadała się po pierwszym epizodzie na prawdziwego kocura! Niestety, końcówka okazała się niedbale wykonana, co negatywnie wpłynęło na finalną ocenę gry. Straszy nieschludna opraw wizualna, powtarzalna ścieżka dźwiękowa i spłycona historia. Niemniej to wciąż solidny kryminał z osobliwym klimatem.

Jeżeli jest jakiś powód, dla którego lubię i cenię „chodzone”, niezbyt angażujące pod względem rozgrywki przygodówki, to z pewnością ich nietuzinkowość. Fakt, że takie gry najczęściej wychodzą spod dłoni niezależnych studiów, pozwala na poszerzenie zakresu rodzaju opowiadanej historii. Krótko mówiąc – dominuje tutaj nieskrępowana wolność artystyczna.

Tym właśnie może poszczycić się The Detail - nowy gracz na rynku epizodycznych przygodówek - od studia Rival Games. Proces jego produkcji nieco się przedłużył, wszak ostatni epizod otrzymaliśmy dopiero 28 kwietnia tego roku, a debiut pierwszego datowano na październik 2014. Trochę sporo jak na raptem 3 odcinki, które na dodatek nie są przesadnie długie i wymagające takiego ogromu pracy. Rozumiem jednak istotę „indyków” i tego, że po prostu nie są finansowane przez żadne źródła, toteż praca nad nimi potrafi się przeciągnąć. Mimo wszystko w trakcie tworzenia tytułu zmodyfikowano też finalną ilość epizodów – z pięciu dostaliśmy tylko trzy. Oczywiście nie ucierpiała na tym fabuła – przynajmniej nie tak bardzo, jak mógłbym przypuszczać. Strzelam, że wycięto pewne mniej istotne wątki, pozostawiając zaś samo „mięsko”. Choć wykonano to niedokładnie!

The Detail prezentuje historię de facto trzech postaci: doświadczonego, niestroniącego od przemocy detektywa Reggiego Moore'a; byłego gangstera, a teraz policyjnego informatora Joe Millera; oraz pani oficer Katelyn Hayes. Cała trójka na początku wydaje się totalnie ze sobą niepowiązaną, wszak wszyscy mają swoje plany, zajęcia i rodziny. Mimo to potem historia (nie)spodziewanie zostaje popchnięta w kierunku każdego z bohaterów, zaś na końcu oferuje stosunkowo lichy rollercoaster.

Osią fabuły jest zabójstwo rosyjskiego biznesmena podejrzewanego o kontakty z nowojorskim półświatkiem. Przy zwłokach Reggie znajduje nie tylko niejednoznaczne zdjęcia młodych dziewcząt, lecz również walizkę wypełnioną kokainą, gotową do rozprowadzenia. The Detail nosi znamiona typowego kryminału, w którym intrygę napędzają lokalne gangi, zaś później okazuje się, że za sznurki pociąga ktoś wyżej postawiony.

Czego by jednak o historii przedstawionej przez scenarzystów z Rival Games nie powiedzieć, to na pewno nie to, że jest wybitna. To raczej sztampa nieodbiegająca od pewnych utartych schematów i sprawdzonych sztuczek. Nie do końca znaczy to coś złego – po prostu oczekiwania były o wiele większe. Ponadto wyraźnie swoje piętno odcisnęło przejście z 5- na 3-odcinkowy model sezonu. W szczególności pod koniec rozgrywki czyha na gracza kilka nielogicznych patentów, powstałych po wycięciu części zawartości. Naprędce sklejono jakieś rozwiązanie, które bierze się zupełnie z powietrza. Poza tym to solidna opowieść o zdradzie, poświęceniu, niepowodzeniach i bezwzględnych gliniarzach.

Rozgrywka w swych założeniach nie jest przesadnie skomplikowana. Mimo to w trakcie blisko 6-godzinnej zabawy spotkacie 2-3 łamigłówki, które wymagają czegoś więcej niż tylko kliknięcia. Na szczęście nie jest to poziom wyśrubowany przez niektóre point & clicki, więc nie martwcie się o brak płynności w cieszeniu się scenariuszem.

Kilka słów krytyki chciałem poświęcić również oprawie audiowizualnej. O ile Where the Dead Lie, fragment The Detail rozpoczynający całą przygodę, cechował się charakterystycznym, komiksowym sznytem, ze szczegółowo naszkicowanymi postaciami, które po prostu cieszył oko, tak dwa kolejne odcinki – From The Ashes oraz Devil in The Detail – wydają się wykonane, za przeproszeniem, na odpierdziel. Niedbałe tła, poszarpane krawędzie – to największe zarzuty w stronę grafiki. A co zatem było nie tak z muzyką? Powtarzalna do znudzenia. Główny motyw przygrywał co chwilę, zaś kiedy 30-sekundowy utwór się skończył, następowała głucha cisza. Wydaje się, jakoby wszystkie kawałki zostały zrobione w bardzo jednolitej – klimatycznej, to prawda – tonacji, co bardziej irytowało niż wprowadzało nastrój.

Finalnie The Detail okazało się – w moim odczuciu – sporym zawodem w odniesieniu do pierwszych wrażeń. Szczególnie mam na myśli kiepską kondycję dwóch ostatnich epizodów, albowiem pierwszy prezentował się nad wyraz okazale. Wyraźnie widać pośpiech deweloperów, co odbiło się na kondycji ich gry – odnosi się to przede wszystkim do nielogicznych momentów w fabule oraz kiepskiej sfery audiowizualnej. Mimo wszystko jeśli szukacie solidnego kryminału noir, to The Detail dostarczy Wam pożądanych wrażeń – ale tylko po ostrzejszych przecenach!


Długość gry wg redakcji:
6h
Długość gry wg czytelników:
5h 48min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Obiecujący początek, kiepska dalsza część - poszarpane krawędzie, niedbałe tła, zmiana kreski ze sceny na scenę (w konwencji komiksu raz gruby obrys, raz cienki, to średnio przyjemna rzecz). Niedbałość.
Przeciętny Dźwięk:
Powtarzające się utwory, całość wykonana na jedno kopyto - choć klimatycznie, to dość nużąco.
Przeciętna Grywalność:
Odkrywanie ciemnych stron Nowego Jorku to przyjemna rzecz. Szczególnie przetykana drobnymi łamigłówkami.
Dobre Pomysł i założenia:
Solidnej przygodówki w klimacie noir ostatnimi czasy bardzo mi brakowało. The Detail daje podwaliny pod coś większego. I solidniejszego.
Dobra Interakcja i fizyka:
Każdy z bohaterów ma jakieś uwagi do otaczającego go środowiska.
Słowo na koniec:
The Detail, choć niedoskonałe i ze sporymi wadami, to na tyle ciekawe, by dać mu szansę. Oczywiście nie za pełną cenę, a po sporych obniżkach.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z The Detail (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?