Hard West (PC)

ObserwujMam (9)Gram (3)Ukończone (3)Kupię (1)

Hard West (PC) - recenzja gry


@ 06.12.2015, 20:50

Mimo pewnych wad, Hard West jest zdecydowanie warte uwagi. Nieczęsto trafia się taktyczna strzelanina turowa skrzyżowana z przygodową grą tekstową, a to wszystko w sosie weird westernu.

Życie na prerii zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych. Surowy klimat skutecznie utrudnia szybki rozwój osad, walki pomiędzy ludnością tubylczą a europejskimi osadnikami uniemożliwiają spokojne życie, a wykorzystujący swą pozycję do manipulowania wiernymi duchowni wymuszają kwestionowanie własnej wiary. Mimo to, coraz więcej ludzi, kuszonych wizją bogactwa, przybywa do tej zapomnianej przez Boga ziemi, nierzadko mając bardzo liberalne podejście do prawa. Tam, gdzie zło rozwija się bez przeszkód, toczy się gra o znacznie większą stawkę niż kilka złotych samorodków.

Przynajmniej taką wizję świata próbują przedstawić developerzy ze studia CreativeForge Games w swojej najnowszej produkcji Hard West. Czerpiąc ze stylistyki weird westernu, łączą oni klasyczne dla dzikiego zachodu trudy życia, bezprawie oraz walkę o wpływy z okultyzmem i demonami, przyprawionymi nieco steampunkiem. Choć taka mieszanka bardzo przypadła mi do gustu, nie obyło się bez paru, mniejszych i większych, zgrzytów.

Na pochwałę zasługuje sama budowa kampanii. Podróż pewnej rodziny szlakiem oregońskim nie kończy się szczęśliwie - spotkanie z lokalnymi bandytami skutkuje śmiercią matki oraz porzuceniem planów o dalszej podróży na rzecz spróbowania swoich sił w rolnictwie i poszukiwaniu złota. Życie mocno doświadczyło Warrena i jego ojca, co nie umknęło uwadze demonicznych sił, mających wobec nich nieczyste zamiary. Właśnie wtedy przejąłem kontrolę nad dwójką bohaterów, a gra bardzo szybko mnie uświadomiła, iż ich historia, opisana w czterech z ośmiu rozdziałów kampanii, stanowi trzon scenariusza. To w gruncie rzeczy prosta opowieść o zemście, ale przez dodanie demonicznego sosu i umiejętne dawkowanie nadprzyrodzonych elementów, potrafi przykuć do monitora, nawet mimo nieco rozczarowującej końcówki. Z kolei drugiej połowie zostawiono rolę uzupełniającą, co pozwoliło na wcielenie się w zupełnie inne postacie, a także spojrzenie na przedstawione wydarzenia z nieco innej perspektywy. Każda z części idealnie nadaje się na jedno posiedzenie, jako że stanowi zamkniętą przygodę sama w sobie, a jednocześnie trwa w okolicach dwóch godzin, tworząc satysfakcjonującą dawkę gry.

Satysfakcjonującą i bardzo brutalną, jako że demoniczne siły to nie tylko pretekst do popuszczenia wodzy własnej fantazji. Mimo iż Hard West z rzadka pokazuje, tak opisy są już niezwykle obrazowe i makabryczne, przy równoczesnym zachowaniu krótkiej formy. Szybko okazuje się, że nie demony czy kultyści są jedynymi siewcami zła, gdy ludzie wydają się z nimi konkurować pod względem popełnianych okropieństw. Całość tylko potęguję niezwykle głęboki i niski głos Dave'a DeAndrea'i, wcielającego się w rolę narratora - Śmierci, oraz świetna ścieżka dźwiękowa autorstwa Marcina Przybyłowicza, czerpiąca garściami z klasycznych westernowych nut, a jednocześnie tworząca ciężką i złowrogą atmosferę.

Wspomniany ponury głos, komentujący moje poczynania, jest jedynym jaki usłyszy się w przeciągu całej produkcji, co w żadnym wypadku nie jest wadą, jako że tytuł jest mieszanką taktycznych starć z przygodową grą tekstową. W każdym rozdziale można oczekiwać około pięciu starć z rewolwerem w ręku, a pozostały czas spędzany jest na mapie regionu, gdzie popycha się fabułę przechodząc do kolejnych punktów zainteresowań. Podczas tych wypraw niejednokrotnie przyszło mi podejmować wpływające na kształt obecnego scenariusza decyzje, pozwalające w inny sposób podejść do kolejnej strzelaniny, zarządzać członkami drużyny albo zdobyć potężny artefakt. Co istotne, brak możliwości swobodnego zapisu sprawia, że każdy wybór jest ostateczny, co dodaje dodatkowej wagi do własnych działań,  jako że często trudno przewidzieć ich konsekwencje i stwarza większe ryzyko w odkrywaniu nowych miejsc.


Screeny z Hard West (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?