Tolkien - w obecnych czasach to nazwisko jest znane nawet bardzo młodym ludziom. Od kilku lat świat ogarnęła fala literatury fantasy, której przedstawicielem jest właśnie J.R.R. Tolkien. Niemalże wszyscy, którzy potrafią czytać, zachwycają się pięknem wyimaginowanego świata, charakterystyką postaci, i niebanalną fabułą jego trylogii. Powstała również doskonała ekranizacja Tolkienowskiej powieści w reżyserii Petera Jacksona z doskonałymi aktorami w roli głównej. Nie mogło zabraknąć oczywiście gier o tematyce Władcy Pierścieni. Doświadczeni gracze mogli próbować swoich sił w Wojnie o pierścień, Dwóch Wieżach czy też Bitwie o Śródziemie.



Nadszedł jednak czas na przedstawienie gry dla dzieci, ze studia Vivendi Universal Interactive o przygodach małego hobbita imieniem Bilbo. Tak, nie mylicie się, mowa o Bilbo Bagginsie, jednym z wielu Niziołków opisanych na kartach powieści Tolkiena. Gra będzie opowiadać o losach młodego Bilba, jeszcze z czasów przed wielką wyprawą do Mordoru, przed założeniem drużyny pierścienia. Będzie to historia żywcem zaczerpnięta z wstępu do Władcy Pierścieni, czyli z tomu "Hobbit, czyli tam i spowrotem".

Jak to już we wstępie nadmieniłam, bohaterem omawianej gry jest Bilbo Baggins, nieco mniej popularny od Frodo, Sama, Pippina i Mery'ego, aczkolwiek to właśnie w niego wcielimy się w grze. The Hobbit jest typową zręcznościówką z elementami gry przygodowej. Tak, jak to zwykle bywa, nasz mały bohater będzie miał do wykonania bardzo ważną misję, od której powodzenia bardzo wiele zależy. Przygodę rozpoczynamy w zielonym Shire, dotychczasowym miejscu zamieszkania Bilbo i innych jego bliższych i dalszych krewniaków Niziołków. W tejże pięknej okolicy otoczonej zewsząd soczystą zielenią, żyje społeczność hobbicka, czyli osobnicy znani z umiłowania pokoju, piwa, fajkowego ziela i dobrego jedzenia.



Czas przejść do fabuły. Jest ona oparta o wydarzenia opisane w książce i ściśle się ich trzyma. Pewnego pięknego dnia do Bilba zawitał jego stary przyjaciel, czarodziej Gandalf Szary. Wychodząc, wyskrobał na drzwiach do domu Bilba jakieś magiczne znaki. Następnego dnia z rana do hobbita schodzą się krasnoludy. W sumie jest ich trzynastu. Zaskoczony Bilbo nie wie, co się dzieje. Kiedy pojawia się Gandalf wszystko się wyjaśnia. Thorin Dębowa Tarcza, przywódca krasnoludów tłumaczy, że Bilbo jest proszony o pomoc w wielkiej wyprawie po krasnoludzkie złoto. Należy je odebrać wielkiemu smokowi Smaugowi, który swego czasu wykradł wszystkie skarby przodkom krasnoludów. Bilbo niemieje z wrażenia. Ma w tej misji pełnić funkcję wielkiego złodzieja.

Nasz bohater daje się namówić i po raz pierwszy w życiu, wyrusza na wielką wyprawę. Jak nigdy dotąd opuszcza swój rodzinny zakątek, swoje mieszkanko, swoją wypełnioną po brzegi spiżarnię i rusza z trzynastoma krasnoludami i Gandalfem na wielce niebezpieczną misję, z której, jeśli się powiedzie, otrzyma część łupów. Po drodze bohaterowie napotykają wiele przeszkód i wiele bardzo ciekawych przygód. Są o włos od śmierci, gdy niefortunnie wpadają w łapy trolli, poznają człowieka - niedźwiedzia, wędrują przez ogromne, nieprzebyte lasy, w których wpadają w sidła wielkich pająków. Na swej drodze napotykają elfy, stają się więźniami i uciekają z więzienia w beczkach po winie. Na tejże wyprawie Bilbo znajduje pierścień Goluma, gdy gubi się w jego jaskiniach oraz bierze czynny udział w walce ze smokiem.