Might & Magic: Heroes VII (PC)

ObserwujMam (32)Gram (5)Ukończone (1)Kupię (4)

Might & Magic: Heroes VII (PC) - recenzja gry


@ 09.10.2015, 19:45
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Seria Heroes of Might & Magic jest z nami od wielu, wielu lat. Osoby, które nie są w temacie winny wiedzieć, że pierwsza jej odsłona zadebiutowała ponad dwie dekady temu, a od tamtej pory przeróżnych kontynuacji, spin-offów i podobnych wynalazków dostaliśmy kilkadziesiąt.

Seria Heroes of Might & Magic jest z nami od wielu, wielu lat. Osoby, które nie są w temacie winny wiedzieć, że pierwsza jej odsłona zadebiutowała ponad dwie dekady temu, a od tamtej pory przeróżnych kontynuacji, spin-offów i podobnych wynalazków dostaliśmy kilkadziesiąt. Teraz, ku zmyłce, Ubisoft publikuje Might & Magic: Heroes VII, będące – w założeniach – powrotem do korzeni i wyśmienitej, wciąż niepokonanej, „trójki”. Czy oby jednak na zapowiedziach się nie skończyło? Trochę tak, a trochę nie. Czytajcie dalej, a dowiecie się, co mam na myśli!



Dla osób, które zdecydują się na zakup gry, przygotowano kilka różnych modeli rozgrywek. Wolne chwile spędzać możemy zarówno w kampanii dla jednego gracza, pojedynczych starciach, jak i trybie wieloosobowym. Jako że zawsze cenię sobie dobrą historię, przysiadłem najpierw do wątku fabularnego. Już na wstępie zobaczyłem jednak coś, co nie do końca mi się spodobało. Otóż zamiast klasycznych scenek przerywnikowych, w Might & Magic: Heroes VII mamy jakieś dziwaczne rozwiązanie, w ramach którego grupa bohaterów siedzi przy sporych rozmiarów stole, prowadząc dialog na temat tego, co się ma wkrótce wydarzyć. Największy problem w tym, że jedyny animowany element to kamera (czasem groteskowo poruszają się też oczy poszczególnych charakterów). Postacie, niczym w woskowym muzeum, siedzą bezczynnie, a z oddali dochodzi głos „wypowiadający” nagrane przez deweloperów kwestie dialogowe. Jak dla mnie - makabra!

Cut-scenki, pomijając już ich realizację, nie są szczególnie interesujące. Rzekłbym nawet, że dłużą się niemiłosiernie, a w rezultacie oglądnąłem tylko kilka pierwszych, później natomiast starałem się znaleźć sobie inne zajęcie albo, najzwyczajniej w świecie, pomijałem nic nie wnoszący do zabawy i nieangażujący bełkot. Wydaje mi się, że twórcy po prostu nie mieli czasu na to, aby opracować przerywniki z prawdziwego zdarzenia. Te dostępne obecnie wyglądają niczym jakieś zamienniki, tzw. placeholdery, wykorzystywane we wczesnych fazach produkcyjnych gier.

Might & Magic: Heroes VII (PC)

Na szczęście sam gameplay zapewnia więcej pozytywnych doznań. Po wybraniu jednego z dostępnych bohaterów (każdy z nich to kilka misji do przejścia), wpadamy na mapę świata, na której, poruszając się w systemie turowym, poszukujemy wartościowych przedmiotów, surowców oraz sojuszników, bardzo często stając też do boju z napotkanymi na drodze oponentami. Co warte zaznaczenia, kampania została opracowana w taki sposób, aby te same wydarzenia dało się przezywać z perspektywy poszczególnych frakcji. Akurat to udało się zrobić nieźle. Problem natomiast w tym, że historia jest bardzo przeciętna i w zasadzie każdorazowo mamy do zrobienia mniej więcej to samo. Nie ma żadnych losowych wydarzeń czy ciekawie skonstruowanych questów. Wpadamy na mapę, eksplorujemy, zabijamy i zbieramy, a finalnie odblokowujemy kolejną lokację, na której robimy dokładnie to samo. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko grindowaniu, ale scenariusz musi być w takiej sytuacji dobrej jakości. Bez tego, ani rusz. Tym bardziej, że fabuła pochłania kilkadziesiąt godzin naszego czasu. Nie mogą to być więc godziny stracone, prawda?

Po kampanii zerknąłem do trybu rozgrywek multiplayer. Osobiście za potyczkami sieciowymi w Heroesach nie przepadam, bo zbytnio się ciągną, ale w Might & Magic: Heroes VII nie udało mi się ich nawet solidnie przetestować. Inżynierowie nie dopracowali bowiem kodu sieciowego, przez co bardzo często wyrzucany byłem z rozgrywek, traciłem połączenie z serwerami itd. Okazyjnie zdarzało się też, że wyłączała się cała gra, wyrzucając mnie do pulpitu. Całkowicie niedopuszczalna sytuacja, ale niestety w ostatnich czasach to przypadłość często trapiąca nowe na rynku produkcje.

Po koszmarnej fabule oraz niedopracowanym multi, przyszło jednak odkupienie - przynajmniej częściowe. Znacznie lepiej bawiłem się bowiem korzystając z pojedynczych starć. To właśnie tutaj zawarta została kwintesencja Might & Magic: Heroes VII. Najpierw wypada zdecydować się na jedną z frakcji. Twórcy przygotowali ich łącznie 6, a więc jest w czym przebierać. Wszystkie znane są z odsłon poprzednich, co mnie osobiście lekko zawiodło, a ponadto nie ma mojego ulubionego Inferno (być może zostanie dodane w ramach późniejszych aktualizacji). Mimo to nie ma co narzekać, bo wybór jest szeroki.

Might & Magic: Heroes VII (PC)

Kiedy zdecydujemy się na jednego z herosów, wybieramy mapę i przystępujemy do rozgrywki właściwej. Jeśli chodzi o dostępne lokacje, to szaleństwa niestety nie ma, ale twórcy przygotowali dość rozbudowany edytor w ramach którego można opracowywać zupełnie nowe miejscówki. Osobiście nie bawiłem się z nim zbyt długo, ale jestem przekonany, że w zaraz po premierze zobaczymy jakieś wysokiej jakości scenerie, stworzone przez wiernych fanów sagi.

Wracając do rozgrywki - po wkroczeniu na mapę złapało mnie delikatne zaskoczenie. Might & Magic: Heroes VII wygląda bowiem bardzo podobnie do „szóstki”! Rzekłbym nawet, że nieco słabiej. Tekstury są rozmyte, niskiej jakości i ogólnie bardzo nijakie. Animacje, czy to na ekranie mapy, czy bitewnym, często wyglądają tak, jakby skopiowano je z poprzedników. Wiele elementów wygląda w ten właśnie sposób. Nie jestem osobą, która przywiązuje ogromną uwagę do oprawy wizualnej, szczególnie w grach pokroju "Hirołsów", ale nie jestem też w stanie zrozumieć, dlaczego zdecydowano się wydać coś, co ewidentnie wygląda tak, jakby nie zostało dokończone. O czym więcej za moment.


Screeny z Might & Magic: Heroes VII (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   22:50, 09.10.2015
Czyli bez zmian Herosy nigdy nie wrócą do dawnej chwały.
0 kudosfelek111   @   23:22, 09.10.2015
Cytat: Rogi2
Dzięki za recenzję. Przez kilka ostatnich godzin walczyłem ze sobą czy kupić czy nie bo nie mam w co grać.


Ja tam nie mam problemu w co grać, tylko kiedy znaleźć czas. Uśmiech Tym bardziej, że na horyzoncie są już Starcraft, F4, Assassin, Tomb Raider, COD. a ja dopiero co zainstalowałem Wiedźmina 3 leżącego w pudełku (nawet nie odfoliowanym) od czerwca Szczęśliwy.
0 kudosRogi2   @   23:37, 09.10.2015
Ja tak ma z DA:I. A z Wiedźminem czekam aż wyjdą wszystkie dodatki.
0 kudosnovy13   @   09:57, 10.10.2015
W pełni się zgadzam że gra jest pełna bugów, brak optymalizacji i nie tylko sprzętowej ale i growej bo nie rozumiem trudności pierwszych misji w kampanii a potem z górki. I przede wszystkim grafika, też jestem zdania że 6 cz. miała lepszą grafikę od tej części. Tu mnie wiele rzeczy kole w oczy. I w również to widzę że gra będzie łatana przez najbliższe miesiące. Gdyby gra wyszła w pełni sprawna i zrobiona na "tip-top" to by była fajną grą a tak to jej ciągle coś brakuje gdy grasz
0 kudosgracz12543   @   15:22, 10.10.2015
Ja też dziękuję za ostrzeżenie. Już Beta bardzo mnie rozczarowała, ale stwierdziłem, że to tylko beta i trzeba poczekać na finalną wersję. Niestety, zarówno w Waszej recenzji jak i innych opiniach czytanych przeze mnie, ta gra wychodzi na niedorobionego bubla. Już szóstka była lekkim rozczarowaniem, ale koniec końców grało się w nią bardzo fajnie. Wygląda więc na to, że szykuje się najgorsza część w historii tej serii. Budżetowość aż kole w oczy.
Niestety, chyba nie doczekamy się dobrych hirołsów, dopóki są w rękach Ubi. Trzeba poczekać na zmianę wydawcy, albo po prostu dać sobie spokój z tą serią i odpalić którąś z pierwszych czterech części.
0 kudosnovy13   @   16:26, 10.10.2015
Też obwiniam stanem tej serii Ubisoft bo nawet gry przeglądarkowe z rąk Ubisoftu lub podwykonawców Ubisoftu kuleją technicznie. Ta część nie jest zła jednak technicznie jest zbyt dużo minusów by w pełni zadowalała
0 kudosMicMus123456789   @   16:59, 10.10.2015
Co do systemu gubernatora to jest on przedstawiony w kampanii przystani od Murazel czy jak tam ten archanioł się nazywa Dumny Fakt można to przeoczyć jeśli zacznie się grę inną frakcją, też można się było domyśleć po umiejętnościach też chyba w szóstce był podobny motyw tyle, że z samym wizerunkiem bohatera w rogu ekranu Uśmiech

Grafika w tej grze idealna nie jest, ale da się przeżyć, ale przerywniki filmowe to dno jakich mało. Osobiście dla mnie niedoścignionym wzorem pozostaje piątka wraz z dodatkami. Tam cut-scenki były świetne, a sama fabuła według mnie rewelacja. Tu póki co ogrywam wyżej wspomnianą kampanię, ale ni jak się nie wciągam się w wydarzenia, po prostu sobie gram Dumny
0 kudosRogi2   @   18:21, 10.10.2015
V była moim pierwszym herosem i pozostaje najlepszym
0 kudosEspazjan   @   21:27, 10.10.2015
@Rogi2

Spróbuj z trójką. Nie patrz na grafikę, bo grywalność powala. Ps. zaczynałem od dwójki.
0 kudosRogi2   @   23:03, 10.10.2015
@Espazjan. Tak zrobiłem po V ale przed VI. Tylko nie pamiętam czy to była 2 czy 3 i fabuła była fajna ale walka trochę trudna i nigdy nie ukończyłem żadnej kampanii. Zresztą bez kodów V tez żadnej nie ukończyłem.
0 kudosnovy13   @   18:27, 11.10.2015
Ja z kolei przeszedłem 3 część wraz z 2 dodatkami, 4 cz. tylko podstawkę i 5 ze wszystkimi dodatkami. To już troche tych godzin przy tej serii spędziłem ale przy cz.3 z kumplami się spotykaliśmy i całą noc graliśmy. Trójka pod tym względem była niedościgniona
0 kudosmanio_sq   @   14:05, 12.10.2015
Beznadziejna optymalizacja. Na moim lapku gdzie Hitman Absolution śmiga bez problemu tutaj mam 15 fps na minimalnych, więc sobie odpuściłem. Czekam na poprawki
0 kudosnovy13   @   10:24, 14.10.2015
To fakt że gra ma lekkie wymagania, co prawda mam 12 GB RAM i grafikę 2 GB i chodzi jednak troche się wgrywa. Tak samo mam z innymi grami także by gra jakaś się szybciej wgrywała trzeba chyba mieć 20 GB RAM.
Aha, grafika nie jest czymś pięknym a wymagania są duże, także optymalizacji brak
Ps. Trafiłem na błąd typu wiszącego przeciwnika w powietrzu Szczęśliwy
Ps.2. Także balansu trudności nie ma czyli jedna misja trudna gdzie następna łatwa by znowu było trudniej, są trudne misje te pierwsze że musisz ukończyć z dokładnymi wymogami bo jak inaczej zagrasz to nie ugrasz. Grałem w części 3,4,5 i mniej w 6 i czegoś takiego nie uświadczyłem
0 kudoslogan23   @   03:02, 04.11.2016
mam pytanie grał ktoś w pełna wersje i to co napisali w recenzji pokrywa się z tym co jest napisane w recenzji.
1 kudosshuwar   @   07:33, 04.11.2016
Cytat: logan23
to co napisali w recenzji pokrywa się z tym co jest napisane w recenzji?

Aleś pojechał Uśmiech Przepraszam nie potrafiłem się powstrzymać - no na 1000% recenzja pokrywa się z tym co autor napisał Uśmiech
Dodaj Odpowiedź