The Wolf Among Us: Episode 5 - Cry Wolf (PC)

ObserwujMam (6)Gram (0)Ukończone (5)Kupię (0)

The Wolf Among Us: Episode 5 - Cry Wolf (PC) - recenzja gry


@ 14.07.2014, 17:55
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Odkąd recenzowałem dla Was pierwszy odcinek The Wolf Among Us, debiutujący w październiku ubiegłego roku, minęło kilka długich miesięcy. W tym czasie studio Telltale udostępniało kolejne epizody swojej przygodówki, czasem nieco lepsze, a czasem odrobinę gorsze.

Odkąd recenzowałem dla Was pierwszy odcinek The Wolf Among Us, debiutujący w październiku ubiegłego roku, minęło kilka długich miesięcy. W tym czasie studio Telltale udostępniało kolejne epizody swojej przygodówki, czasem nieco lepsze, a czasem odrobinę gorsze. Dzisiaj znaleźliśmy się na mecie, otrzymując zwieńczenie przygód szeryfa Bigby Wolfa, w postaci finałowego odcinka, Cry Wolf.

Piąty epizod rozpoczyna się dokładnie w chwili, w której zakończył się jego poprzednik. To moment kulminacyjny dla prowadzonego przez głównego bohatera od początku rozgrywki śledztwa, dlatego emocje już po chwili od odpalenia Cry Wolf sięgają zenitu. Niemal wszyscy główni podejrzani fali morderstw, przelewającej się przez Fabletown, nagle znajdują się dosłownie w zasięgu ręki, choć nadal nie wiadomo, kto popełnił zbrodnię. Zagadkę możemy rozwiązać na dwa sposoby – albo drążymy temat, wypytując napotkane postacie o kolejne szczegóły, albo przejść do sedna, korzystając przy tym niekiedy z rękoczynów.

The Wolf Among Us: Episode 5 - Cry Wolf (PC)

Szybko okazuje się, że ani jeden, ani drugi sposób nie jest idealny. Podejrzani perfidnie nas zbywają, nikt nie ma zamiaru przyznać się do winy, choć oczywistym jest, że w pokoju znajduje się morderca i osoby co najmniej solidnie powiązane z serią zabójstw. Scenarzyści stanęli tutaj na wysokości zadania, bowiem o ile zabójcę poznajemy dość szybko, tak niemal do końca trwającego około 2 godziny odcinka brakuje nam solidnych dowodów na powiązanie ze zbrodnią pozostałych osób, w tym słynnego The Crooked Mana.

Co ciekawe, mimo mrocznej natury odcinka, jak i samej gry, Telltale udało się zaimplementować scenę, która z pewnością u niektórych graczy doprowadzi do zwilżenia gałek ocznych. Nie chcę zbytnio spoilerować, więc nie wdawajmy się w szczegóły, ale gdy gra potrafi złapać mnie za serce, to jest to dla mnie znak, iż mam do czynienia z tytułem z najwyższej półki. The Wolf Among Us ta sztuka się udała.

Obok wzruszającej i smutnej sceny, nie brakuje jednak brutalności, która w finałowym odcinku jest nadzwyczaj eksponowana. W Cry Wolf postarano się o sporo scen walki, które sprowadzają się standardowo do elementów QTE, zrealizowanych w równie sztampowym dla przygodówek Telltale stylu. Są one jednak na tyle angażujące i mało natrętne, że z przyjemnością brałem w nich udział i nie czułem zmęczenia materiału – po części byłem bowiem świadomy, że to finalny odcinek i chciałem cieszyć się nim jak najdłużej. Szczególne wrażenie robi scena, w której Bigby przyjmuje postać ogromnego wilka, jakiego do tej pory nie dane było nam widzieć.

The Wolf Among Us: Episode 5 - Cry Wolf (PC)

Spodobało mi się także, że w końcu ujawniły się konsekwencje decyzji, które podjęliśmy w przeszłości. Podczas jednej z ostaniach scen, gdy spotkamy się w gronie większości tych bardziej prawych, choć też mających swoje mroczne tajemnice mieszkańców Fabletown, padają nawiązania do wcześniejszych wyborów moralnych. Zostało mi wytknięte morderstwo, którego w ostateczności można było uniknąć czy spalenie pewnego zaczarowanego drzewa, które także mogłem oszczędzić. Nie ukrywam, że poczułem się w tym momencie nieco... dziwnie i nieswojo. To w końcu ja podjąłem te brutalne, bezwzględne decyzje, a teraz nie potrafię się z nich wytłumaczyć. Kolejny raz scenarzyści wzorowo zagrali na moich emocjach.

Cry Wolf to świetne zakończenie, choć nie odpowiada na wszystkie pytania. Wciąż część zagadek pozostaje nierozwiązanych, a finałowa scena kończy się cliffhangerem, który sugeruje, iż być może w przyszłości powrócimy jeszcze do Fabletown. Ja przez te pięć epizodów bawiłem się doskonale i choć, jak w każdej grze, także i tutaj nie brakowało gorszych momentów, tak całe The Wolf Among Us jest z pewnością pozycją wartą uwagi, obok której fani przygodówek, a także inni gracze, ceniący sobie warstwę fabularną, nie mają prawa przejść obojętnie.


Długość gry wg redakcji:
2h
Długość gry wg czytelników:
1h 36min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Cel-shading, jak zwykle daje radę.
Świetny Dźwięk:
Skutecznie buduje napięcie, doskonale wpływa na nasze emocje.
Genialna Grywalność:
Jak to najczęściej bywa w serialach, tak i tutaj twórcy najlepszy odcinek zostawili na koniec.
Dobre Pomysł i założenia:
Doskonale poprowadzona fabuła, mieszająca smutek, zaskoczenie i brutalność.
Świetna Interakcja i fizyka:
Sterowanie, jak zwykle, wygodne. Sporo scen QTE, w których uczestniczyłem z przyjemnością.
Słowo na koniec:
Oczekiwałem doskonałego finału i taki dostałem. Trzymam kciuki za kontynuację The Wolf Among Us.
Werdykt - Genialna gra!
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?