Materdea @ 26.05.2014, 22:21
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨💻
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
William B. J.
William B.J. Blazkowicz powraca! Po blisko pięciu latach znów pokazuje nazistom środkowy palec – tylu popleczników hitlerowskiej ideologii przyjdzie wyzionąć ducha pod batem demokracji i wolności, że już nawet sam bohater stracił rachubę. Wolfenstein: The New Order składa hołd swojemu pierwowzorowi, jednocześnie mieszając elementy wyjęte wprost z poprzedniego wieku oraz kilka nowoczesnych sztuczek. Efekt jest piorunujący!
Wśród czytelników MG nie ma chyba osoby, która nie widziałaby obrazu Quentina Tarantino pt. „Bękarty Wojny”. Film stworzony został przez niesamowicie pokręconego reżysera (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), który swoim bezpardonowym oraz karykaturalnym stylem niszczy ogólny pogląd na podejmowany temat. Nic dziwnego, że jest on wyraźną inspiracją dla produkcji studia Machine Games, wszak nowy Wolf również swobodnie interpretuje wydarzenia II Wojny Światowej – na szczęście z własną, niepowtarzalną koncepcją, bez zbędnego kopiowania wspomnianego filmu.
Seria Wolfenstein:■ Castle Wolfenstein - 1981 r.;
■ Beyond Castle Wolfenstein - 1984 r.;
■ Wolfenstein 3D - 1992 r.;
■ Spear of Destiny - 1992 r.;
■ Return to Castle Wolfenstein - 2001 r.;
■ Wolfenstein: Enemy Territory - 2003 r.;
■ Wolfenstein RPG - 2008 r.;
■ Wolfenstein - 2009 r.
W tym przedstawieniu pierwszoplanową rolę gra William B.J. Blazkowicz – żołnierz armii Stanów Zjednoczonych, patriota i legendarny pogromca hitlerowców. Historia prezentuje graczom alternatywne zakończenie największego konfliktu zbrojnego w dziejach ludzkości: III Rzesza wygrywa, reszta świata podporządkowuje się nowemu dyktatorowi i posłusznie kapituluje. Niemcy kontrolują 75% możliwych do zamieszkania terenów Ziemi, prowadzą jawny terroryzm, zaś polityką władz w Berlinie jest klasyczny totalitaryzm. Jednak B.J. wkracza na scenę nieco wcześniej – właściwa akcja rozpoczyna się w roku 1960, zaś poczynaniami protagonisty kierujemy już w 1946, kiedy jego jednostka przeprowadza szturm na główną siedzibę generała Trupią Główkę, głównego antagonisty. Misja kończy się niepowodzeniem i B.J. znika ze świata żywych (albo lepiej – ze świata ludzi pełnych władz umysłowych) na 14 lat.■ Beyond Castle Wolfenstein - 1984 r.;
■ Wolfenstein 3D - 1992 r.;
■ Spear of Destiny - 1992 r.;
■ Return to Castle Wolfenstein - 2001 r.;
■ Wolfenstein: Enemy Territory - 2003 r.;
■ Wolfenstein RPG - 2008 r.;
■ Wolfenstein - 2009 r.
Scenariusz, choć nie jest przesadnie skomplikowany, to niesamowicie filmowy – elementy stricte z rozgrywki bardzo często (i płynnie) przeplatają się z charakterystycznie reżyserowanymi wstawkami filmowymi, co dodatkowo potęguje uczucie oglądania „Bękartów Wojny 2”. Mimo iż wizja Machine Games jest ciut odległa od tej zaprezentowanej przez Tarantino, to jest jeden wspólny element dla obu produkcji – masowa eksterminacja nazistów i hektolitry krwi (z przewagą, oczywiście, kinowego obrazu).
Fabuła pozwala rozegrać 16 rozdziałów kampanii na dwa sposoby – ścieżką Fergusa oraz Wyatta. Są one silnie związane z początkowymi sekwencjami oraz kompanami bohatera (oraz – oczywiście – naszą decyzją), stąd moja powściągliwość w zdradzaniu historii. Wybranie jednego z zaproponowanych wariantów ukaże kilka wydarzeń w nieco innym świetle, lekko je modyfikując. Deweloperzy tym samym jawnie zachęcają nas do ponownego przejścia 15-godzinnej gry. Jestem w stu procentach przekonany, że wielu graczy z tego zaproszenia skorzysta, wszak tytuł broni się doskonale.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler