Project Temporality (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Project Temporality (PC) - recenzja gry


@ 18.05.2014, 19:04

Rosnące tempo życia sprawa, że coraz więcej obowiązków spoczywa na głowie przeciętnego mieszkańca. Lwią część zabiera codzienna praca, a niewiele mniej czasu potrzebuje zadbany dom.

Rosnące tempo życia sprawa, że coraz więcej obowiązków spoczywa na głowie przeciętnego mieszkańca. Lwią część zabiera codzienna praca, a niewiele mniej czasu potrzebuje zadbany dom. W natłoku zadań nie można także zapominać o kontaktach z rodziną oraz o czasie dla siebie, kiedy można rozwijać własne pasje. Biorąc to wszystko pod uwagę wcale nie dziwi fakt, iż wielu dwoi się i troi by wycisnąć z doby ostatnie soki. Developerzy z Defrost Games najwyraźniej również potrzebowali pomocy, gdyż perspektywę powielenia się wzięli niezwykle poważnie.

Project Temporality (PC)

Czwarty wymiar…
Project Temporality wygląda na wypadową kilku gier logicznych z ostatnich lat. Podobnie jak w Portalu, gracz wciela się w obiekt testowy, w tym wypadku #87, a mapy to poligony pełne przestrzennych zagadek. Z kolei cofanie czasu oraz tworzenie własnych klonów przypomina niektóre poziomy z Braid czy The Swapper. Jednakże mimo ogromnej pasji i miejscami sporej pomysłowości, produkt ten kuleje pod bardzo istotnym względem – wykonaniem.

Choć na początku nic na to nie wskazuje. Twórcy pozwolili sobie wykorzystać teorię astrofizyka Martyna J. Fogga, według której ludzkość w przyszłości będzie mogła zamienić gazowe olbrzymy w gwiazdy. Tak też się stało z Jowiszem, którego liczne księżyce nadają się do teraz do kolonizacji. Gracz znajduje się na stacji kosmicznej w pobliżu nowego słońca, gdzie prowadzone są testy nad implantem TP-205 pozwalającym na swoiste podróże w czasie do kilku chwil wstecz. Kawa rozlana na nowe spodnie nigdy więcej nie będzie problemem – wystarczy tylko cofnąć wskazówki zegara.

Niestety, choć założenia fabularne wydają się być całkiem sensowne, tak ich dalszy rozwój pozostawia wiele do życzenia. Autorzy próbowali zainteresować gracza przeszłością stacji poprzez liczne plamy krwi i podniszczone pomieszczenia oraz niepokojące dzienniki zostawione przez załogę, jednakże sprawia to zgoła odmienny efekt. Całości nie pomaga także fakt, iż jest to główny sposób, obok nielicznych rozmów, przedstawienia historii. Mimo iż w kilku miejscach próbowano ciekawiej spojrzeć na przedstawiony świat, czego dowodzi zastanawianie się nad naturą tworzonych klonów, tak ogólnie wypada to bardzo bezpłciowo i zupełnie nie angażuje. Dialogi miejscami napisane są bardzo niezgrabnie, a i brak lepszego połączenia między poszczególnymi poziomami.

Jakkolwiek mierny nie byłby scenariusz, nie on jest tu głównym daniem. Rozwinięcie idei Braid i The Swapper oraz przeniesienie jej w 3D to pomysł naprawdę intrygujący. Użytkownik posiada zdolność do cofania czasu, a także tworzenia swoich klonów, powtarzających przed chwilą wykonane czynności. Naciśnięcie dwóch przycisków jednocześnie to już żaden problem – wystarczy wykonać własną kopię i odpowiednią jej poinstruować. Sami twórcy nazywają ten koncept kooperacją jednoosobową i jest to nazwa jak najbardziej słuszna. Zagadki wymuszają współpracę imitacji z graczem oraz odpowiednie zgranie w czasie, do którego kontrolowania przydaje się odpowiedni zegar. Poziomy nierzadko wymagają wykonania kilkunastu działań w przeciągu kilku sekund, więc odpowiednie planowanie jest kluczem do sukcesu. Zwłaszcza, że liczba podróbek jest ograniczona – maksymalnie, na całą mapę składającą się z kilku łamigłówek, można ich utworzyć jedenaście. Znacznie więcej kombinowania wymaga otrzymanie wysokiego wyniku, ponieważ każdy klon kosztuje określoną ilość paska znajdującego się u góry ekranu. Zdobycie trzech gwiazdek to bardzo często spory wysiłek wymagający częstego likwidowania kopii ZANIM okazały się skuteczne.

Kolejne poziomy sukcesywnie rozwijają liczbę elementów wchodzących w skład układanki, co owocuje różnego rodzaju przyciskami, kluczami, laserami oraz ruchomymi platformami. Zdecydowanie najwięcej zabawy dają elementy odporne na działanie implantu, co pozwala na tworzenie swoistych paradoksów czasowych. Niemniej, nieco szkoda, że ilość nowości wraz z rozwojem gry spada i w końcu zagadki przestają być tak świeże. Paradoksalnie, właśnie zadania w późniejszym etapie, nie licząc kilku niechlubnych wyjątków, są najbardziej kreatywne i wymagają najwięcej ruszania szarymi komórkami.

… i jego niedomiar
Tak jak wspomniałem na początku, największym zarzutem jest końcowe wykonanie tytułu. Mimo iż widać wiele pracy i pomysłowości włożonej w projektowanie zagadek, tak wydaje się, że autorom zabrakło czasu. Największym moim zarzutem jest bardzo powtarzalny projekt poziomów, z wyłączeniem samych łamigłówek - kolejne pomieszczenia pracownicze czy korytarze są do siebie bliźniaczo podobne. Jasne, to baza kosmiczna, jednakże można by się pokusić o przejście między oranżerią czy nawet zwykłą jadalnią, zamiast kolejnego pokoju z komputerami. Liczne błędy z wykrywaniem kolizji także nie poprawiają sytuacji. Zdarzył mi się także karygodny bug w tego typu produkcji, gdzie jedna układanka była niemal w całości wykonana.

Trudno specjalnie pochwalić stronę wizualną oraz dźwiękową, gdyż są one pełne sprzeczności. Tekstury oraz modele przedmiotów nie powodują opadu szczęki, aczkolwiek trudno nazwać pokoje pustymi – wszędzie pełno mniej lub bardziej użytecznych ozdobników. Naprawdę niezłe efekty świetlne i cząsteczkowe stoją w opozycji do nie najlepszej jakości animacji postaci czy drzwi. Z kolei klimatyczna, ambientowa muzyka zupełnie kłóci się z dziwnie wyciszonymi dźwiękami otoczenia, a także z absurdalnym, przywodzącym na myśl platformówki, odgłosie skoku.

Project Temporality (PC)

Równoległość
W filozofii terminem „temporality” określa się liniowy bieg przeszłości, teraźniejszości oraz przyszłości. Developerzy z Defrost Games zadali kłam temu stwierdzeniu udowadniając, że nie tylko istnieją równoległe ciągi czasowe, ale także że mogą być zajmującym zadaniem dla umysłu. Jednocześnie pokazali, że z pasją i wielkimi chęciami idą zarazem spore problemy, które nie zawsze da się uniknąć. Ich dzieło to zaskakujące i intrygujące spojrzenie na świat łamigłówek w 3D, ale też posiadające pewne istotne problemy. Widać, z niektórych komplikacji zdawano sobie sprawę, gdyż produkcja dostępna jest w przystępnej cenie. Mimo wszystko, warto dać jej szansę, choć nie należy się specjalnie z tym spieszyć.


Długość gry wg redakcji:
8h
Długość gry wg czytelników:
8h 0min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Bardzo nierówna. Efekty cząsteczkowe i ilość elementów jest na plus, ale animacje i projekt poziomów to równoważą.
Dobry Dźwięk:
Podobnie jak grafika. Ścieżka dźwiękowa sprawdza się całkiem dobrze, ale ciche odgłosy i dźwięk skakania stoją w opozycji.
Dobra Grywalność:
Rozwiązywanie najlepszych zagadek to prawdziwa przyjemność. Problem pozostaje z historią i mniejszymi babolami.
Świetne Pomysł i założenia:
Pomysł na zabawę z czasem nie jest nowy, ale tutaj bardzo intrygująco rozbudowano pomysły istniejące już w Braidzie.
Dobra Interakcja i fizyka:
Niewielka, ogranicza się głównie do dzienników i samych zagadek.
Słowo na koniec:
Project Temporality to gra bardzo nierówna. Potrafi być wyzwaniem dla mózgu, ale jednocześnie zawiera wiele złych decyzji. Warto dać szansę, ale nie należy się z tym specjalnie spieszyć.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Project Temporality (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?