The Wolf Among Us: Episode 2 - Smoke & Mirrors (PC)

ObserwujMam (6)Gram (1)Ukończone (5)Kupię (0)

The Wolf Among Us: Episode 2 - Smoke & Mirrors (PC) - recenzja gry


@ 12.02.2014, 22:48
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Ponad 3 miesiące czekaliśmy na kontynuację przygód szeryfa Bigby Wolfa i w końcu się doczekaliśmy. Drugi epizod The Wolf Among Us, zatytułowany Smoke & Mirrors, kontynuuje wątki rozpoczęte przez debiutancki odcinek.

Ponad 3 miesiące czekaliśmy na kontynuację przygód szeryfa Bigby Wolfa i w końcu się doczekaliśmy. Drugi epizod The Wolf Among Us, zatytułowany Smoke & Mirrors, kontynuuje wątki rozpoczęte przez debiutancki odcinek. Jednocześnie wywołując jednak spory niedosyt i konieczność ponownego oczekiwania – miejmy nadzieję nie tak długiego – na dalsze godziny zabawy.

Prolog The Wolf Among Us zapoznał nas ze sprawą tajemniczego morderstwa w Fabletown, fikcyjnej dzielnicy Nowego Jorku, w której toczy się akcja gry. Po przerażającym i wywracającym do góry nogami fabułę zakończeniu ponownie trafiamy na ulice metropolii, odwiedzając przy okazji miejscówki, w których gościliśmy tych kilka miesięcy temu, ale też zaglądając w garść nowych zakamarków.



Bigby nadal prowadzi swoje pełne zagadek śledztwo, próbując natrafić na przełomową poszlakę. Droga ku temu nie jest jednak łatwa, bowiem niezbyt przyjacielsko usposobiony szeryf niekoniecznie nakłania swoim stylem bycia kolejnych napotkanych bohaterów do wyjawienia mu skrywanych tajemnic. Znacząco utrudnia to sytuację, szczególnie że w Fabletown podejrzanym może być w zasadzie każdy, o czym zresztą przekonujemy się w trakcie rozgrywki.

Telltale w Smoke & Mirrors pokusiło się o wprowadzenie kilku nowych postaci, znanych z kart komiksu. Ciężko powiedzieć mi, w jakim stopniu zostały one prawidłowo odwzorowane, bowiem nie miałem przyjemności zabrać się za jego lekturę, a samo studio zresztą niespecjalnie wiele czasu poświęciło na budowanie więzi gracza ze świeżymi bohaterami. Nie sposób przejść jednak obojętnie obok Georgie Porgie, właściciela night clubu Puddin' and Pie. Bezwzględna postać, traktująca kobiety jedynie jako źródło zarobku i uciechy, budziła we mnie ogromną niechęć. Do tego stopnia, że tylko wyczekiwałem aż twórcy dadzą mi możliwość otłuczenia jego chudej, nieprzyjemnej gęby. Z innych nowych postaci przewija się m.in. zadziwiający Sinobrody. O ile mnie pamięć nie myli, w debiutanckim epizodzie był jednym z podejrzanych, a tymczasem ni stąd ni zowąd pomaga (a raczej przeszkadza) nam przy przesłuchaniu. Dziwna w ogóle to scena, bowiem wspomniana osobowość zjawia się niespodziewanie i znikąd, choć zapewne z uwagi na jej niebanalny charakter, wkrótce skonfrontujemy się z nią ponownie.

The Wolf Among Us: Episode 2 - Smoke & Mirrors (PC)

Grając w recenzowany tytuł nie mogłem nie zauważyć zmiennego charakteru głównego protagonisty. Twórcy nadzwyczaj często pozwalali mi decydować czy kolejne wątki rozwiążę przy użyciu siły, czy może podejdę do nich na spokojnie, bez wszczynania niepotrzebnych afer. Zupełnie jak w prologu, choć w jeszcze większym stopniu, mamy prawo zadecydować jak bardzo złym Wilkiem chcemy być. Sumienie podpowiada, by sprawy rozwiązywać na spokojnie, ale z drugiej strony, znając charakter Bigby'ego, czasami zwyczajnie ciężko powstrzymać go przed zastosowaniem brutalnych metod prowadzenia śledztwa. Nie do końca jasne są jednak konsekwencje podążania dobrą, jak i mniej godną pochwały ścieżką – trzymam kciuki, aby te objawiły się w kolejnych epizodach.

Na ukończenie drugiego epizodu potrzeba zaledwie niecałych dwóch godzin. Po nieco spokojnym początku, akcja nabiera tempa, a gdy już się rozwinie, widzimy napisy końcowe. Pozostaje więc ogromny niedosyt – przecież czekaliśmy aż od października. Szczęśliwie Telltale zdążyło przeprosić za tak długi okres dzielący pierwszą i drugą część, więc trzecia to pewnie kwestia góra kilku tygodni.

Smoke & Mirrors należy traktować jako odcinek przejściowy, którym de facto jest. Nie zachwyca tak, jak Faith, ale to nadal przygoda, którą warto przeżyć. Neonowe Fabletown, wyraziste postaci i wciągający oraz zagadkowy wątek fabularny nie pozwalają oderwać się od ekranu. Zastanawiam się jednak, czy nie lepiej byłoby poznać całą historię za jednym zamachem, niż rozdzielać ją sobie na pojedyncze epizody - człowiek nie oglądałby wówczas napisów końcowych z lekkim rozczarowaniem na twarzy.


Długość gry wg redakcji:
2h
Długość gry wg czytelników:
1h 48min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Piękne, klimatyczne lokacje. Doskonałe przede wszystkim w blasku księżyca i błysku kolorowych neonów.
Świetny Dźwięk:
Świetny voice-acting i niemniej udana ścieżka dźwiękowa, budująca tajemniczy, niepewny nastrój.
Dobra Grywalność:
Mocno przegadany odcinek. Niewiele tu gry w grze, ale mi to nie przeszkadzało.
Dobre Pomysł i założenia:
Dobrze prowadzona fabuła przyciąga do ekranu, a zwrot akcji pod koniec każe czekać na kolejny epizod.
Dobra Interakcja i fizyka:
Sterowanie nadal proste i przyjemne, ale w tym odcinku twórcy ograniczyli do minimum kontakt ze środowiskiem. Podczas dwugodzinnej sesji tylko raz musiałem się nagimnastykować z padem w ręku, biorąc udział w bójce.
Słowo na koniec:
Kontynuacja opowieści, nie zachwyca tak, jak prolog, ale budzi nadzieję na dalszy rozwój akcji.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z The Wolf Among Us: Episode 2 - Smoke & Mirrors (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?