Defiance (PC)

ObserwujMam (6)Gram (3)Ukończone (1)Kupię (1)

Defiance (PC) - recenzja gry


@ 24.04.2013, 10:13

Zespolenie uniwersum serialu telewizyjnego z grą MMO to dość osobliwe połączenie, o które nikt wcześniej się nie pokusił, aż do niedawna. Takim eksperymentem jest właśnie nowa marka SF - Defiance, promowana jako twór cechujący się właśnie ścisłym powiązaniem pomiędzy telewizyjną produkcją, a komputerową (i konsolową) aplikacją.

Zespolenie uniwersum serialu telewizyjnego z grą MMO to dość osobliwe połączenie, o które nikt wcześniej się nie pokusił, aż do niedawna. Takim eksperymentem jest właśnie nowa marka SF - Defiance, promowana jako twór cechujący się właśnie ścisłym powiązaniem pomiędzy telewizyjną produkcją, a komputerową (i konsolową) aplikacją. Cóż – póki co serialem telewizyjnym zajmować się nie będziemy, a niech robią to serwisy do tego przeznaczone (choć nie wykluczamy, że i u nas znajdziecie o nim wzmiankę), my zaś przyjrzyjmy się wytworowi studia Trion World Network.



W grze przenosimy się w bliżej nieokreśloną przyszłość. Na orbitę okołoziemską, w swoich wielkich kosmolotach, przybywają obcy zwani Voltanami, początkowo jednak nie ma się czym martwić – przybysze nie mają złych zamiarów. Ich planeta przestała być zdatna do życia, toteż zechcieli osiedlić się u nas, ale na drodze rozmowy, pokoju i współżycia. Niestety: pewne siły skłóciły Ziemian i Voltan, wybuchła wojna, a w jej efekcie statki gości uległy zniszczeniu i spadły na Niebieski Glob. Na domiar złego, na owych okrętach znajdywało się sporo różnorakiej bazy genetycznej z planety Voltan, która teraz rozsmarowała się po powierzchni Ziemi i wymieszała z naszą fauną i florą. Krajobraz uległ więc niemałej przemianie, planeta stała się niebezpieczna i ktoś będzie musiał znaleźć remedium dla takiego stanu rzeczy. Tu pojawia się rola gracza, który, wcielając się w żołnierza zwanego Arkhunterem, spróbuje załagodzić niebezpieczne nastroje i oczyścić świat z obcego DNA.

Defiance (PC)

Choć brzmieć to dość ekscytująco, niestety zbyt pięknie nie jest, albowiem już na „dzień dobry” wita nas kompletny brak jakiegokolwiek klimatu i zajmującej atmosfery. Sztampowa, mało emocjonująca fabuła w ogóle nie potrafi zaintrygować, a wszystko sprawia wrażenie całkowicie płaskiego i nijakiego. Ciekawy wydaje się tylko dynamiczny początek, potem zaś jest tylko gorzej, nudniej i bardziej przewidywalnie. Nie pomagają również słabi i mało charakterystyczni bohaterowie, nie budzący niemal żadnych emocji czy skojarzeń. Twórcy kompletnie nie mieli chyba pomysłu na jakąkolwiek narrację czy rozwój wątków, a szkoda – na papierze świat Defiance skrywał spory potencjał i dawał nadzieję na coś o wiele fajniejszego.

Defiance (PC)

Nim przystąpimy do zabawy, produkcja pozwoli nam na stworzenie własnego podopiecznego. Ustalamy jego wygląd, płeć, wybieramy jedną z czterech klas, czy nawet rasę - spomiędzy ludzi i półkosmitów (różnica jest tylko wizualna, rasy nie dysponują żadnymi unikalnymi cechami). Nie ma się jednak na co napalać - kreator nie pozwali na zbyt dużo w kwestii definiowania cech podwładnego. W sumie istotnie zmieniamy tylko wygląd - co, jak na dzisiejsze czasy, marnie wygląda.

Ostatecznie zaczniemy przygodę i… od razu dopada nas jedna z największych bolączek produkcji, w postaci naprawdę koszmarnej optymalizacji. Choć na najniższych detalach tytuł wygląda po prostu mizernie, to stracić płynność potrafi nawet na mocniejszej maszynie – teoretycznie w pełni wystarczającej do udźwignięcia tego typu aplikacji. Należy tu z dużym dystansem podchodzić do podanych przez producentów minimalnych wymagań sprzętowych, na których owszem – Defiance odpalimy, ale to wszystko.

Defiance (PC)

Świat, po którym przyjdzie nam podróżować jest duży, otwarty i oferuje całkiem sporo rzeczy do zrobienia. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że nie musimy podróżować pieszo – byłoby to samobójstwem (śmierć z nudów gwarantowana). Autorzy oddali do naszej dyspozycji różne pojazdy mechaniczne, poczynając od quada, a na różnych innych czterokołowcach kończąc. W tej kwestii podobało mi się także, że mamy do nich dostęp praktycznie w każdym momencie: wystarczy tylko wcisnąć odpowiedni przycisk, by wehikuł zmaterializował się przed naszym nosem. Auta się przydadzą choćby z tego względu, że Ziemia po kontakcie z obcymi formami życia nie jest już miejscem bezpiecznym i na każdym kroku napotykamy oddziały niebezpiecznych mutantów, czy innych bestii, przeznaczonych do ubicia.


Screeny z Defiance (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?