Sniper: Ghost Warrior 2 (PC)

ObserwujMam (94)Gram (17)Ukończone (57)Kupię (9)

Sniper: Ghost Warrior 2 (PC) - recenzja gry


@ 19.03.2013, 23:34
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk

Pierwszy Sniper: Ghost Warrior był słabą grą. Nie, wróć.

Pierwszy Sniper: Ghost Warrior był słabą grą. Nie, wróć. Pierwszy Sniper: Ghost Warrior wyszedł kiepsko. Cholera… Znowu nie tak, jak chciałem. Pierwszy Sniper: Ghost Warrior stanowił atak City Interactive (obecnie CI Games) na segment FPS-ów może nie z najwyższej półki, lecz z pewnością gardzących tekturkowymi wydaniami rodem z kiosków. O, tak dobrze. Warszawskiemu developerowi nie wszystko się udało od razu, więc i mnie powinno zostać wybaczone, bo przecież się staram.


Więcej filmów z Sniper: Ghost Warrior 2


Wzięcie na tapetę snajperskiego rzemiosła okazało się, nomen omen, strzałem w dziesiątkę – poprzednik znalazł 3 miliony nabywców, czyli wykręcił nadspodziewanie dobry wynik jak na swoją – spójrzmy prawdzie w oczy – co najwyżej przeciętność. W zasadzie ciężko wskazać w nim płaszczyznę bez czegoś do poprawki, a najmniej takowych łaknęła oprawa video – kupiony od Techlandu Chrome Engine 4 wygenerował estetyczne, tropikalne krajobrazy nie wymagając sprzętu rodem z NASA. Jednakże nie samym obrazem żyje gracz – najbardziej zawiódł gameplay. Na kilometr wiało budżetówką z ambicjami, które rozbiły się o mur braku odpowiednich umiejętności, a być może i funduszy. Sequel również nie powstawał w sielankowej atmosferze – datę jego premiery zmieniano kilkakrotnie, także z chęci uniknięcia bezpośredniej konfrontacji z jesiennymi blockbusterami – stawienie czoła Call of Duty: Black Ops 2 czy Medal of Honor: Warfighter co prawda byłoby heroiczne, ale z pewnością znalazłoby odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. Lepiej zaatakować w mniej gorącym okresie, z ukrycia, niczym prawdziwy snajper.

Sniper: Ghost Warrior 2 (PC)

CI Games uderzyło zatem dopiero teraz, zaś na długie miesiące przed finałowym crescendo spuściło prawdziwą bombę w postaci zakupu CryEngine 3 (w najnowszej wersji 3.5), jednego z najlepszych silników obecnej generacji, stworzonego przez turecko-niemiecki Crytek. Z pewnością wydało na niego sporą część z 20mln zł, jakie kosztowała produkcja Sniper: Ghost Warrior 2. Niestety, muszę rozczarować każdego, kto liczył na zbliżone do Crysis 3 doznania wizualne. Rodzime studio nie zdołało ujarzmić mocy „kryzysowej” technologii. Łatwo co prawda dostrzec charakterystyczne efekty, m.in. blur i ogień, ale summa summarum nie umywa się do pietyzmu autorów engine’u. Mnóstwo tekstur i obiektów razi słabą jakością, ruchowi postaci daleko do naturalności („ślizganie” w 2013 roku?!), twarzy oraz ich mimiki wstyd pokazać obok Psychola, zaś woda często ma niewiele wspólnego z tą, która występuje w rzeczywistości, bardziej przypominając olej ze zmiksowanych wielokątów. Dalej można by się czepić SSAO – zamiast nadawać realizmu otacza każdą postać zagadkową, czarną poświatą. Kuleje fizyka (występuje w ilościach śladowych, niekiedy wprawiając ciała w kosmiczne piruety), destrukcja w zasadzie nie istnieje (w grze o snajperach nie odstrzelisz głowy… Sniper Elite właśnie zaśmiewa się do rozpuku), zaś na prawdziwą chłostę zasługuje roślinność – bitmapowa, katastrofalnie wręcz animowana, z ewidentnym brakiem połowy klatek. Przecierałem oczy ze zdumienia, nie mogąc uwierzyć, że to maksymalne ustawienia detali. Jeszcze mocniej je wytrzeszczałem, gdy w zależności od stopnia przybliżenia w lunecie albo widziałem znak na pewnym wagonie, albo nie. Jedyna przewaga GW2 nad Crysisem 3 to więcej klatek na tym samym sprzęcie, okupionych wyraźnie gorszą jakością. Patrząc przez pryzmat możliwości użytego silnika, jedynka przewyższa sequel dopracowaniem, choć szkodziła jej monotonia krajobrazu – w dwójce tropikalna dżungla z biegiem czasu ustępuje miejsca Sarajewu (bodaj najlepiej zrealizowany fragment gry), by znaleźć finał aż w Tybecie.

Co zagna gracza aż do podnóża Dachu Świata? Fabuła, tym razem nie potraktowana już per noga, jak to było w części pierwszej. Wyraźnie zaznaczono głównego antagonistę i motywy, które każą ścigać go pod każdą szerokością geograficzną. W tle przewija się oczywiście zagrożenie terrorystyczne, zaś sam Merinow (to jego główka widnieje na liście gończym) to po prostu kalka z Makarowa z Modern Warfare – obaj to wichrzyciele, zbijający kokosy na cudzych konfliktach. Koniec końców jednak pałeczka zostaje po stronie Rosjanina jako lepiej wykreowanej postaci (dotyczy to również całej reszty obsady). Scenariusz Ghost Warrior 2, choć zdradza inspiracje CoD-ami oraz jest pełen wyświechtanych klisz, sprawia znacznie lepsze wrażenie, niż żenujący w tej kwestii poprzednik – tutaj przynajmniej wstawiono outro i trochę sensownych scenek przerywnikowych (tylko dlaczego mając do dyspozycji taki silnik, wiele z nich jest prerendowanych…?). „Jedynka” w zasadzie nie zawierała opowieści, lecz jej kikut, więc zmiany w tym aspekcie należy docenić. Fabuła nie frapuje, nie wciąga tak, jak powinna, ale na swój sposób nieźle uzasadnia sprzedawanie kolejnych headshotów. Łatwo też w samej rozgrywce doszukać się zapożyczeń – Sarajewo to wypisz-wymaluj słynny etap w Prypeci z Call of Duty 4 (choć oczywiście nie tak klimatyczny i hojnie obdarzony podkładem muzycznym), tam podpatrzono również ekrany ładowania z briefingami, oskryptowanie co bardziej emocjonujących wydarzeń oraz znajdźki (totalna zapchajdziura dla wydłużenia czasu gry). Ogólnie rzecz biorąc, sequel na każdej płaszczyźnie odstaje od światowej czołówki, ale przynajmniej w obrębie serii widać progres.


Screeny z Sniper: Ghost Warrior 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRonaldo_   @   21:55, 20.03.2013
Sniper: Ghost Warrior 3 już w planach City Interactive
0 kudosmikhail01   @   00:29, 21.03.2013
Cytat: Ronaldo_
Sniper: Ghost Warrior 3 już w planach City Interactive

Uparte skurczybyki Dumny
Wygląda na to że dostana po kieszeni przez dwójkę, więc trójka tak szybko się nie pojawi.
0 kudosDaerdin   @   07:52, 21.03.2013
Gra prawdopodobnie sprzeda się nieźle, bo po buńczucznych zapowiedziach oczekiwania były naprawdę spore. Tytuł w Wielkiej Brytanii zadebiutował na 4. miejscu list sprzedaży, więc wcale nie jest z nim tak źle.
0 kudossebogothic   @   09:50, 21.03.2013
Cytat: Daerdin
Tytuł w Wielkiej Brytanii zadebiutował na 4. miejscu list sprzedaży, więc wcale nie jest z nim tak źle.

Pewnie rodacy za granicą nabijają sprzedaż Puszcza oko Za 2 lata pewnie pojawi się w CDA, więc wtedy może kupię.
0 kudosfiszerek   @   10:00, 21.03.2013
Eh.. zacytowałbym tutaj wpis Adriana Chmielarza...
0 kudosKimasek   @   12:01, 21.03.2013
To już wiem jak dorobić się dużej kasy. Zrobić mega reklame i wydać chłam tak jak w przypadku SGW2
0 kudosguy_fawkes   @   14:02, 21.03.2013
@ fiszerek: Chodzi Ci o twitt, w którym napisał, że pomimo niedociągnięć gra sprawiła mu radość? Owszem, zgadzam się z tym. Mimo wszystko jednak jest ich zbyt wiele, by dać wyższą ocenę, a gracze za bardzo utożsamiają noty nieco niższe od 7/10 z crapami. GW2 jest grywalne, ale to nadal tylko budżetówka w ładniejszych szatach.
0 kudosFox46   @   17:14, 21.03.2013
Zbankrutują to jest pewne, teraz tylko czekać na newsa o problemach finansowych . A szkoda że taka wizja jest im szyta ciemnymi nićmi
0 kudosKrru   @   06:47, 29.03.2013
Po cichu liczyłem na to, że Sniper: Ghost Warrior 2 przebije swojego poprzednika pod każdym względem. Naiwniak ze mnie.
0 kudosBuuny   @   11:58, 29.03.2013
Cytat: Krru
Po cichu liczyłem na to, że Sniper: Ghost Warrior 2 przebije swojego poprzednika pod każdym względem. Naiwniak ze mnie.
nie jesteś naiwniakiem, większość z nas liczyła na coś lepszego a niestety wyszło jak wyszło Poirytowany
0 kudosPawlow   @   22:38, 11.05.2013
Recenzje recenzjami a sniper się sprzedaje dobrze tak jak w polsce i na świecie.
Apropos naiwniactwa to niech ktoś popatrzy na crysisa który miał być takim hitem a ta gra ma tylko grafikę i jest słabsza nawet od drugiej swojej części.
Sniper jest taki jaki chcieli fani aby był ponoć, a osobiście mi się podoba i żadna recenzja mi tego nie popsuje patrząc na to że lekarz także reklamuje lek firmy która mu za to płaci taki świat.
0 kudosguy_fawkes   @   22:53, 11.05.2013
Cytat: Pawlow
Recenzje recenzjami a sniper się sprzedaje dobrze tak jak w polsce i na świecie.
To nie pierwszy przypadek w historii, kiedy słaba gra sprzedaje się dobrze, bo producent/wydawca nakręcił jej niezły marketing. Na korzyść Snipera od CI Games działa fakt, że mamy deficyt gier snajperskich, więc rynek łyknie wszystko. Gdyby wybór był taki, co wśród zwykłych strzelanek, gra nie miałaby takiej siły przebicia. Dodatkowo zadziałała niższa od typowej cena.
Co do tego jest taki jaki chcieli fani aby był ponoć - właśnie, PONOĆ. Przeglądałem internetowe fora i spotkałem się z różnymi opiniami - zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi, ale więcej było tych drugich. Twórcy zapowiadali m.in. większą swobodę, ale w grze jej nie ma. To jak chwalić taki produkt?
0 kudosPawlow   @   23:55, 13.05.2013
Odwołam się do tego iż jest do biznes niestety grany naszym kosztem nie wiem jakie są powody wypuszczenia gry tak jak została wypuszczona może poprostu do tego aby przynosiła zyski w długim czasie tak jak SGW 1.
Gra nie jest słaba ma swój poziom czasem wyższy czasem niższy jak każda, ale ja nie uważam iż jest słaba.
Niska cena jest spowodowana polityką firmy sami robią sami sprzedają i jak oglądałem filmiki chodzi o niskie marże za sprzedaż dlatego cena jest niska.
Większa swoboda jest w dodatku jednakże ta wielka swoboda nie uratowała także crysisa 3 więc tak naprawdę może GTA 5 pobija wszystkie ograniczenia swobody
0 kudosguy_fawkes   @   00:12, 14.05.2013
Cytat: Pawlow
Większa swoboda jest w dodatku jednakże ta wielka swoboda nie uratowała także crysisa 3 więc tak naprawdę może GTA 5 pobija wszystkie ograniczenia swobody
Chyba trochę się zagalopowałeś. W grze snajperskiej nie chodzi o totalny sandbox, a możliwość kreowania własnego podejścia do sytuacji i przeciwników, wykorzystując wszystkie atuty snajpera, tzn. zdolność do kamuflowania, celne oko i - przede wszystkim - WYOBRAŹNIĘ. Trzeba odpowiednio ułożyć sobie w głowie plan ataku: kogo zdjąć najpierw, kogo później, kogo oszczędzić, by nie napytać sobie biedy, a nie pruć do przodu z bananem na twarzy przez liniowe korytarze. Prawdziwą grą snajperską jest Sniper Elite, bo tam są te wszystkie elementy i trzeba rzeczywiście się wykazać, a nie odhaczać kolejne skrypty. W Ghost Warriorach praktycznie nie ma miejsca na myślenie, po prostu wciskasz LPM, kiedy Cię o to proszą. I to jest najsmutniejsze, gdyż tego samego rodzaju misje są już w każdej typowej strzelance.
Dodatek wcale tego nie naprawia - po prostu usuwa markery w wielu sytuacjach, ale mapki wcale nie robią się przestronniejsze, zaś swobody tam tyle, co wolności słowa w totalitarnym państwie.
Dodaj Odpowiedź