Proteus (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Proteus (PC) - recenzja gry


@ 24.02.2013, 10:28
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Ambient, jako rodzaj muzyki nigdy mnie nie inspirował, ani intrygował. Jednak po odsłuchania próbki tego gatunku w Proteus poczułem nieodpartą chęć pogooglowania troszkę więcej na jego temat.

Ambient, jako rodzaj muzyki nigdy mnie nie inspirował, ani intrygował. Jednak po odsłuchania próbki tego gatunku w Proteus poczułem nieodpartą chęć pogooglowania troszkę więcej na jego temat. I to był dobry krok!



Tę niezależną produkcję ciężko okrzyknąć mianem „gry komputerowej”. Co prawda tytuł ukazał się tylko na pecetach, więc drugi człon się zgadza. Trudniej zdefiniować pierwszy, bowiem twór dwójki ludzi - Eda Key i Davida Kanagi – jedną nogą stoi na gruncie pt. „sztuka”. Dzieło pozbawione jest jakiejkolwiek otoczki fabularnej, ciężko doszukiwać się w niej głębszego sensu (nie liczę motywu przemijania i nieubłaganie pędzącego czasu), brak też postaci, questów, zadań, ścieżek rozwoju bohatera, punktów doświadczenia et cetera, et cetera. To, co prezentuje Proteus jest wyłącznie odczuciem audio-wizualny, niczym ponadto, niczym poniżej tego. Na pewien sposób przypomina rodzaj terapii od różnych uzależnień. Takie projekty były już realizowane i wirtualna rozrywka nie raz, nie dwa pomagała ludziom na odwykach. Na szczęście na tego typu artykuł przyjdzie jeszcze pora.

Proteus (PC)

Co ciekawe, zaskoczenie przyczłapało samo – podczas próby rozpoczęcia zabawy. Okazuje się, że wśród kilku opcji do wyboru nie znajduje się ta najbardziej klasyczna, a więc „new game”. Nową przygodę zaczynamy poprzez kliknięcie na wyspę widoczną nad logiem gry. Po tym, jakże skomplikowanym, zabiegu kierowana postać „otwiera oczy” – widzimy stały ląd. Podchodzimy, zarazem w taki sposób startując z Proteus. Teraz możemy swobodnie zwiedzać losowo generowaną lokację (lecz niektóre elementy są stałe), cieszyć się wolnością oraz podziwiać niezwykłe widoczki przygotowane przez deweloperów.

Proteus (PC)

Magia tego „indora” polega na dokładnie wyselekcjonowanej muzyce towarzyszącej nam przez cały, 40-minutowy cykl jednego posiedzenia przy PC. Rozdrabniać się nie ma po co, ponieważ brakuje możliwości zapisu stanu rozgrywki. Ale nawet nie robienie sejwów byłoby nieopłacalne – tytuł czaruje gracza, a ten siedzi jak zahipnotyzowany. W tle ciągle przewija się główny motyw, a smaczku nabiera dopiero, gdy zaczniemy zwiedzanie, bowiem każdy detal otoczenia wydaje jakiś dźwięk lub sekwencję dźwięków, znacząco wzbogacając zaprezentowany repertuar. Tworzy to niezwykły klimat: przechadzając się pośród kwitnących wiśni (strzelam na właśnie ten gatunek po charakterystycznym kolorze korony drzewa) do uszu docierają szybsze fragmenty, skaczący zając czy rodzina kaczek to również osobne „piki” oraz „plumki”. Podchodząc do wielkich kamieni odtwarzane są bębny itd.. Nastrój poprawia cykl dobowy. Takiej wirtualnej nocy już dawno w tym biznesie nie widziałem, ani nie słyszałem – ambient w połączeniu z cykaniem świerszczy przy bezchmurnym niebie i blasku księżyca niszczy wszystko, co do tej pory zaznałem i jakich wydarzeń byłem świadkiem.

Proteus (PC)

W ciągu tych symbolicznych 40 minut widzimy także wszystkie pory roku. Od wiosny, przez lato, jesień, kończąc na zimie. Całe cztery również kreują fantastyczny charakter! Zimowa noc pośród zupełnie golusieńkich drzew potrafi budzić skrajne emocje, zaś do spółki z ciarkami na plecach działać na wyobraźnię grającego. I szczerze mówiąc, cieszyłem się bardziej spacerując i marnotrawiąc cenne sekundy w Proteus, niż rozwalając głowy w nowym Call of Duty. Ta gra ma coś w sobie, coś nie z tej ziemi. Być może przesadzam, ale tak już jest – w dobrej produkcji dostrzega się dużo więcej takich aspektów.

Proteus (PC)

I tak wygląda nasz niedzielny indyk. 7 ojro za niespełna godzinkę zabawy to dla jednych sporo, dla drugich nic – zależy, po której stronie Europy żyjesz. Niemniej, jeśli wcześniej dane byłoby mi posłuchać i pooglądać tego dzieła, to po powrocie do domu nie zawahałbym się wydać tych 30 złotych na to cudo. Choćby dla samej ambientowej muzyki, która prezentuje się fenomenalnie!


Długość gry wg redakcji:
1h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Bardzo podobna do Minecrafta, lecz mająca swój charakter.
Genialny Dźwięk:
Ambient podbił moje serce - może nie na tyle, żeby słuchać go w drodze do szkoły, ponieważ przy słuchaniu tej muzyki trzeba się skupić. Ale na tyle, by ponownie pograć w Proteus.
Świetna Grywalność:
Nie wszyscy pokochają dzieło Eda Key i Davida Kanagi, lecz jeśli Ci się spodoba - zatopisz się w niej.
Genialne Pomysł i założenia:
Jak najbardziej oryginalny. Po raz kolejny cieszę się, że scena indie dynamicznie się rozwija i pozwala wypłynąć właśnie takim tworom.
Świetna Interakcja i fizyka:
Kontakt z wszelkimi obiektami skutkuje wydobyciem się innego dźwięku. Interakcja jest stosunkowo spora i to ona stanowi - niejako - trzon rozgrywki.
Słowo na koniec:
Jako fan indyków mogę powiedzieć - świetna. Jako bardziej hardkorowy gracz - co to jest?! Mimo to wolę pozostać tym pierwszym.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Proteus (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosceslak123   @   19:57, 19.10.2013
dla mnie 6/10 niby wszystko ładnie pięknie piękne widoki i w ogóle tylko gdzie w tej grze gra ?
0 kudosJackieR3   @   08:09, 20.10.2013
Cytat: ceslak123
tylko gdzie w tej grze gra ?

A musi w tym być jakaś gra?Jak się nie da komuś zrobić "kuku" to już nie gra?Całe szczęście że takie "gry" powstają,że są ludzie którzy mają jeszcze jakąś wyobraźnię,wrażliwość i duszę. Szczęśliwy
0 kudosshuwar   @   08:29, 20.10.2013
E no bez przesady. Z filmu i zrzutów nie wydaje mi się by to gra była. Jakieś punkty zdobywasz czy cel jakiś masz? Chyba po prostu chodzisz i ? To może MS Word to też gra, bo literki można tam wstawiać Puszcza oko
0 kudosJackieR3   @   08:59, 20.10.2013
Jesteś twardogłowy Shuwar. Pokręcony Interaktywna rozgrywka może być czymś więcej niż zdobywaniem punktów i osiąganiem jakichśtam{cyt z Katt} celów. Zadziorny
0 kudosshuwar   @   10:10, 20.10.2013
No czymś więcej, np. układaniem literek w Wordzie Puszcza oko
0 kudosJackieR3   @   10:17, 20.10.2013
Cytat: shuwar
No czymś więcej, np. układaniem literek w Wordzie Puszcza oko

No wiesz.Z literek można ułożyć słowo KUPA i słowo PIĘKNO.
Dodaj Odpowiedź