Cargo Commander (PC)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Cargo Commander (PC) - recenzja gry


@ 23.12.2012, 12:05
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Kim jest główny bohater? Górnikiem? Skąd się wziął? Nie ma rodziny, bo tylko pracuje i pracuje? I najważniejsze – po co on to wszystko robi? Między innymi te, ale też wiele innych pytań zadawałem sobie podczas krótkich sesyjek w Cargo Commander są tak ambiwalentne, że aż boję się o własne zdrowie – pomimo bycia Indykiem, produkcja Serious Brew nie straszy bogactwem contentu, wręcz przeciwnie: jest na swój sposób uboga.

Kim jest główny bohater? Górnikiem? Skąd się wziął? Nie ma rodziny, bo tylko pracuje i pracuje? I najważniejsze – po co on to wszystko robi? Między innymi te, ale też wiele innych pytań zadawałem sobie podczas krótkich sesyjek w Cargo Commander. I szczerze mówiąc, nie odszukałem na nie odpowiedzi, choć bardzo, bardzo się starałem.


Więcej filmów z Cargo Commander


Owe krótkie sesyjki doskonale sprawdzają się w debiutanckim dziele Serious Brew. Gra w żadnym wypadku nie przyciąga na długie godziny, bawiąc się z nią nie czujemy znanego i (nie)lubianego syndromu „jeszcze jednej tury”. Mam nadzieję, że sami developerzy nie liczyli na wyśrubowane wyniki społeczności, która kupiła produkt na Steamie, ponieważ tych najzwyczajniej w świecie nie da się osiągnąć poprzez robienie w kółko tego samego. I nikt nie podważy tego argumentem, iż w „Call of Duty się ciągle zabija, a w FIFIE strzela gole”. Tutaj autentycznie, przy dłuższych posiedzeniach, dopada nas monotonia, niezależnie od… w sumie od wszystkiego.

Cargo Commander (PC)

Wcielamy się w rolę pracownika firmy Cargo Corps – wielkiego potentata na rynku złóż mineralnych. Wrzucani jesteśmy do rozgrywki ot tak, bez żadnych smętnych tutoriali, ani innych, samouczkowych paplanin. Na samym początku raczy nas niewyszukany spis komend, z którego dowiadujemy się co, czym wykonujemy. W prawym górnym rogu pojawia się spis wszystkich czynności zaplanowanych na dany dzień roboczy i jazda – harujemy od rana, do nocy! Cargo Commander może robić za program szkoleniowy dla mały kapitalistów, do tego niezwykle ortodoksyjnych. W ich 24 godzinach nie ma miejsca dla innych planów, tylko wykorzystywanie człowieka do niewolniczej harówy. Cały gameplay, cała nasza zabawa polega na pracowaniu, dzień i noc.

Cargo Commander (PC)

Włączamy pole magnetyczne bunkra – lub cokolwiek to jest – osadzonego w przestrzeni kosmicznej i czekamy. Czekamy na co? Aż inne dryfujące bezwładnie kontenery uderzą w nasz, tym samym otwierając do nich przejście, byśmy mogli - zupełnie nieskrępowanie - przeszukać ich zawartość celem wygrzebania cennych materiałów. To wszystko. Gdy już zaopatrzymy się w odpowiednią ilość surowców, opuszczamy pomieszczenia i wracamy do macierzystej jednostki. Tam wszystko jest podliczane, a my znów przesuwamy wajchę i nazad – od początku.

Cargo Commander (PC)

Żeby nie było zbyt łatwo, bo powyższe fragmenty tekstu jednoznacznie na to wskazują, ogranicza nas nieubłaganie mijający czas. Mamy od kilku do kilkunastu sekund na dogłębne przeczesanie odwiedzanych miejsc, przy czym w wykonywaniu powyższych czynności przeszkadzają nam różnej maści oponenci. Nie mamy pojęcia skąd się wzięli, co to za stworzenia, ani jaki jest cel ataków na naszą skromną personę (choć domyślam się, że to bezpardonowa kradzież ich dóbr jest tego powodem). Mniejsza – trzeba je załatwić, na amen. Jak to zrobić? Bronią palną - pistoleciki, maszynówki, shotguny - lub specjalnym młotem, wysuwanym z mechanicznej ręki postaci. W tej wielofunkcyjnej kończynie znajduje się również wiertło potrzebne do przepalania tudzież dezintegrowania ścian, gdyż nie zostają żadne resztki naszej nikczemnej działalności. I tak od bladego świtu, po ciemną noc. Kiedy zbierzemy wystarczającą ilość wszystkiego, możemy zakończyć dzień i za parę sekund wystartować z zupełnie nowym zapasem sił. W późniejszych etapach zmieniamy galaktyki, a tam – uwaga – kolejne wzywania i świeży przeciwnicy. Do tego jest możliwość zakupu coraz to lepszych i fajniejszych upgradów do naszych zabawek.

Cargo Commander (PC)

Graficznie, debiutanckie dzieło Holendrów nie jest przesadnie różnorodnie. W kosmosie, jak to w kosmosie, ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Baza przystrojona jest w zieloną choinkę, na podłodze leży śnieg, a całość przypomina lekko styl Borderlands.

Pierwszy punkt w osobistych notatkach brzmi: „W menu atakuje nas przyjemna, uspokajająca muzyka. Zapowiada się nader dobrze”. Aha – zapowiada się, albowiem przez cały czas uszy raczy tylko jeden, ten sam motyw. Choć kawałek jest całkiem przyjemny, fajnie się zatrzymać i chwilę go posłuchać, to przy dłuższych posiedzenie zaczyna wprawiać w irytację. Ale jak wspomniałem – 30-40 minutowych partyjek nie powinniście uraczyć.

Cargo Commander (PC)

Moje odczucia względem Cargo Commander są tak ambiwalentne, że aż boję się o własne zdrowie – pomimo bycia Indykiem, produkcja Serious Brew nie straszy bogactwem contentu, wręcz przeciwnie: jest na swój sposób uboga. Łażenie po kolejnych platformach (które są generowane losowo), tylko po to, by zebrać kilka ładunków i wracać do bazy, to zupełnie nie dla mnie. Nie odnalazłem się w tej produkcji, zaś ona sama stanowi wyśmienity przerywnik np. podczas pisania artykuły, aby złapać chwilę wytchnienia. Tak na około 15 minut.


Długość gry wg redakcji:
100h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Nic specjalnego. Nic wyróżniającego się.
Przeciętny Dźwięk:
Jeden utwór od początku, do końca zabawy? Dziękuję, postoję.
Dobra Grywalność:
Wspominałem - zabawa tylko i wyłącznie na 15 minut.
Przeciętne Pomysł i założenia:
Niby jakiś jest, ale i on nie straszy innowacyjnością.
Dobra Interakcja i fizyka:
Rozwalamy skrzynki, przeciwników, dezintegrujemy ściany. Całkiem nieźle.
Słowo na koniec:
Idealnie na 6 - troszkę wyżej, niż przeciętnie (5), ale zbyt mało na ponadprzeciętnie (7). Mimo wszystko na ten krótki okres czasu, kiedy z tytułem się bawimy, może dać trochę radości.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Cargo Commander (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBuuny   @   12:37, 23.12.2012
mam pytanie czy ta gra jest do zakupienia w wersji pudełkowej?
czy trzeba zakupić na steam'ie?
0 kudosMaterdea   @   14:29, 23.12.2012
Cytat: Buuny
mam pytanie czy ta gra jest do zakupienia w wersji pudełkowej?
czy trzeba zakupić na steam'ie?
Chyba tylko Steam. Ale teraz jest świąteczna promocja i Cargo Commander możesz zakupić za grosze (czyt. 1,74 euro).