Storm (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Storm (PC) - recenzja gry


@ 18.11.2012, 13:47
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Storm był zarazem jednym z bardziej oczekiwanych indyków i jednym z najmniej znanych. Swego czasu twórcy zaprezentowali koncept, świat oszalał i.

Storm był zarazem jednym z bardziej oczekiwanych indyków i jednym z najmniej znanych. Swego czasu twórcy zaprezentowali koncept, świat oszalał i... zapomniał. W międzyczasie deweloper znalazł wydawcę - indiePub - gra została niedawno opublikowana na PC i… połowa czekających nawet się o tym nie dowiedziała. Szkoda, bo to jedna z najlepszych gier bieżącego roku, ale z racji, że nie ma w tytule napisu Call of Duty, to wszyscy ją olali.



Produkcja polega na sadzeniu nasionek. Nie bawimy się jednak w żadnego ogrodnika czy innego rolnika – władamy pogodą, jesteśmy mega! Nasionka wyrastają na drzewkach, pierwsze należy je zdmuchnąć, strącić, cokolwiek, byleby spadły na ziemię. Następnie trzeba je przetransportować w miejsce oddalone zazwyczaj o kilkadziesiąt metrów dalej i zasadzić (wystarczy dotrzeć do wyznaczonego punktu). Brzmi prosto i przyjemnie, ale takie nie jest. Znaczy się przyjemne jest do szpiku kości, ale proste już nie za bardzo.

Kampania dzieli się na pory roku, w których panują, rzecz jasna, odmienne warunki atmosferyczne, wiec i my operujemy innymi „mocami”. Zaczynamy od wiosny, gdzie przez kilka leveli poznajemy ogólne zasady panujące w grze i przyzwyczajamy się do oferowanych możliwości. Dmuchając wiatrem, sprawiamy, że nasionko porusza się w prawo/lewo. Piorun może służyć do podrzucenia naszego obiektu (np. by przeskoczyć rozpadlinę), lub zniszczenia przeszkadzającej nam barykady. Deszcz wypełnia luki i wyrwy w ziemi, co ułatwia pokonywanie przeszkód. Dodatkowo, może on służyć do tworzenia bąbelków powietrza, w których umieścimy naszą „paczkę” i dostaniemy się do niedostępnych wcześniej miejsc. Ale to nie wszystko, bo w późniejszych etapach można np. podkładać ogień, czy przenosić niektóre elementy. Więc gdy wydaję Ci się, że widziałeś już wszystko, nagle okazuje się, że nie wiesz jeszcze sporo rzeczy.

Storm (PC)

Sterowanie jest banalnie proste. Lewym przyciskiem myszy odpalamy jedną moc, drugim inną. Czasem dostępnych jest więcej możliwości, przez które się po prostu przełączamy. Dodatkowo, każdy żywioł ma określoną ilość punktów. Wytłumaczę to na przykładzie. Jest górka, na którą jednym dmuchnięciem wiatru się nie dostaniemy, jednak mamy dostępne dwa punkty, czyli możemy zawiać dwa razy pod rząd (później trzeba chwilę poczekać aż się naładuje). Wystarczy więc doprowadzić nasionko odpowiednio blisko i szybko „chuchnąć” dwa razy. To samo tyczy się pozostałych elementów, jednak w praktyce jest to o wiele bardziej skomplikowane, gdyż bywa, że często trzeba bardzo szybko przełączać się między dostępnymi „gadżetami”, a poza tym najpierw trzeba wymyślić sposób pokonania danej przeszkody. Zaliczone levele da się powtarzać dowolną ilość razy w trybie wolnej zabawy, gdzie po prostu bijamy swoje poprzednie dokonania, walcząc z własnymi słabościami i niezręcznymi paluchami, a także czasem, jeżeli gdzieś utkniemy, można wrócić do ostatniego zasadzonego drzewa (zazwyczaj na jednym układzie trzeba stworzyć ich kilka), jednak bywa, że po 30 min. grania i kombinowania, musimy zresetować poziom całkowicie. Frustracja i zrezygnowanie występuje w tej produkcji, aczkolwiek nie wkurza jak w niektórych grach, a motywuje do dalszego działania. Cały czas uczymy się na własnych błędach i to jest fajne. Nagrodą za starania jest satysfakcja współmierna do poziomu trudności.

Grafika prezentuje się nadzwyczaj dobrze. Zastosowano bardzo proste środki – świat oparty na dwóch wymiarach i nieskomplikowane otoczenie. Całość jednak prezentuje się wyśmienicie. Obdarowuje nasze oczy pięknymi, pastelowymi kolorami i tłami, o których można powiedzieć, że gry to faktycznie sztuka. Wszystko uzupełniono minimalistyczną, acz strasznie klimatyczną oprawą dźwiękową. Nie idzie się nie zauroczyć.

Storm (PC)

Sumując, Storm jest grą logiczno-zręcznościową i godnie reprezentuje ten gatunek. Jest w niej wszystko co potrzeba do dobrej zabawy - banalne sterowanie, wymagająca rozgrywka, potrzeba wykazywania się inteligencją i oprawa graficzna. Jest to kolejny doskonały przykład z całej rzeszy świetnych indyków, że niskimi kosztami da się zrobić coś niesamowitego. Must have dla osób wymagających od gier czegoś więcej, niż tylko strzelania do nadciągających wrogów. Wielka szkoda, że promocja nie wypaliła i gra przeszła bez większego echa, na szczęście nie przeszkadza to twórcom w klejeniu wersji na konsole Xbox 360 i PlayStation 3, może tam się uda wejść z większym rozgłosem. Serdecznie polecam!


Długość gry wg redakcji:
7h
Długość gry wg czytelników:
7h 0min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Piękna dwuwymiarowa bajka.
Świetny Dźwięk:
Aż czuć w niej te zmienne warunki atmosferyczne.
Świetna Grywalność:
Sandałem nie wieje, wieje za to uzależnieniem.
Świetne Pomysł i założenia:
Moc władania wiatrem - niby nic wyjątkowego, ale i tak jest to mistrzostwo.
Świetna Interakcja i fizyka:
40-kilka układów. Chciałoby się łyknąć za jednym zamachem, niestety głupi organizm nie pozwala.
Słowo na koniec:
Storm dał radę jak diabli. Kolejny mistrzowski indyk tego roku! Unikatowe rozwiązania, ciekawy pomysł i potrzeba główkowania - nic dodać, nic ująć.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Storm (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosroxa175   @   16:39, 18.11.2012
Grafa mi się podoba, pomysł na rozgrywkę też dosyć ciekawy, możliwe, że z ciekawości sprawdzę tego indyczka. Uśmiech