Giana Sisters: Twisted Dreams (PC)

ObserwujMam (13)Gram (1)Ukończone (3)Kupię (3)

Giana Sisters: Twisted Dreams (PC) - recenzja gry


@ 04.11.2012, 17:04
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk

Małe kociaki są po prostu słodkie. Lustrują otoczenie swoimi rozbieganymi oczkami, jak szalone biegają i skaczą wokół kłębka wełny, wyprawiając przy tym gimnastyczne figury zawstydzające nawet sportowców nagradzanych za swoje gumowe ciała medalami.

Małe kociaki są po prostu słodkie. Lustrują otoczenie swoimi rozbieganymi oczkami, jak szalone biegają i skaczą wokół kłębka wełny, wyprawiając przy tym gimnastyczne figury zawstydzające nawet sportowców nagradzanych za swoje gumowe ciała medalami. Jaki więc jest z nimi problem? Ano taki, że gdy się czasem zbliży rękę, wraca podrapana. Mniej więcej podobnie wyglądają sprawy z Giana Sisters: Twisted Dreams.



Ten sfinansowany na Kickstarterze owoc studia Black Forest Games nie jest tworem całkowicie nowym, pozbawionym dziedzictwa – i nie mam tutaj nawet na myśli jego poprzednika wydanego na Nintendo DS, lecz oryginał, który pojawił się wieki temu, m.in. na Commodore 64, Atari ST oraz Amidze. The Great Giana Sisters wyróżniały w sumie nie tyle własne, dobre pomysły, co… skopiowanie mnóstwa elementów z kultowego Super Mario Bros na skalę wręcz chińską – wystarczy spojrzeć na pierwszy etap, by rozpoznać najbardziej znane w historii 1-1. Dziś jednak porzućmy dywagacje o mrocznej przeszłości serii, albowiem liczy się fakt, że Giana Sisters: Twisted Dreams to kawał pysznego, chrupkiego indyka, choć pełnego zdradzieckich, malutkich kosteczek tylko czekających, by utkwić w gardle.

Giana Sisters: Twisted Dreams (PC)

Główną bohaterką jest znana z poprzednich części Giana, która tym razem wyrusza w Świat Snów, by odnaleźć porwaną siostrę. W pogoni za smokiem-szelmą przemierzy kilkadziesiąt etapów zbierając po drodze klejnoty, a co jakiś czas walcząc z bossami. Tych ostatnich jest mało, lecz nadrabiają trudnością – pierwsze kilka podejść służy w zasadzie opracowaniu stosownej taktyki. To ważne, gdyż Kickstarterowy Project Giana to platformówka nawiązująca do oldskulowych przedstawicieli gatunku, a także wielu współczesnych, mających za cel wystawienie zręczności oraz cierpliwości gracza na zaiste ciężką próbę. Jeśli nie dość Wam było masochistycznych leveli w Super Meat Boyu, Gianę powitacie z otwartymi ramionami, przy jednoczesnym zaczerpnięciu głębokiego oddechu, bo na szczęście aż tak hardkorowo nie jest. Przynajmniej nie w normalnym trybie…

Giana Sisters: Twisted Dreams (PC)

Co nie znaczy, że nie ginie się co kilkanaście sekund – w przypadku etapów wieńczonych starciem z bossem zdarzało mi się pocałować glebę nawet 80 razy z dość prostej przyczyny – starym zwyczajem nie wolno dotykać przeciwników w żaden inny sposób niż skakanie im na głowę (i to nie wszystkim!). Na dodatek, Giana, tutaj wkraczająca w okres dorastania, nie ma żadnej możliwości ostrzeliwania przeciwników z dystansu jak to zwykli czynić bracia hydraulicy, a nawet ona sama w innych tytułach ze swoim udziałem. Z drugiej strony bohaterowie Nintendo mogą sobie tylko pomarzyć o możliwościach, jakimi dysponuje blond/fioletowo włosa protagonistka. Z racji swej kiełkującej, buntowniczej natury może w każdej chwili przemienić się z grzecznej dziewczynki w małą punkówę, by wykonywać dalekie skoki oraz przebijać się przez mury oraz oponentów. Również jej zwykłe wcielenie trudno posądzić o nieużyteczność – dzięki wirowaniu potrafi swobodnie, powoli opadać, co strasznie się przydaje. Zresztą – tutaj nie ma niepotrzebnych zdolności, gdyż wszystkie wykorzystuje konstrukcja plansz. Gameplay polega na nieustannym przełączaniu się pomiędzy obiema wersjami jej osobowości, by w ten sposób radzić sobie z napotykanymi trudnościami, a to nie koniec atrakcji.


Screeny z Giana Sisters: Twisted Dreams (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosjuve   @   17:27, 04.11.2012
Staro szkolna gra pełna słodyczy, hmm jako odskocznia od Wielkich tytułów w sam raz. Po zapoznaniu się z tekstem, stwierdzam, że to doskonała gra dla ludzi zmęczonych materiałem wielkich, pompatycznie zapowiadanych produkcji!
0 kudosguy_fawkes   @   20:23, 04.11.2012
UP: To dobre podsuwanie. Uśmiech Polecam obadać udostępnione przez autorów demo: https://project-giana.com/download/
Nie jestem w stanie powiedzieć, na jakiej wersji gry ono bazuje, gdyż pochodzi jeszcze z czasów zbiórki na Kickstarterze, ale zakładam, że reprezentuje finalny koncept. Uśmiech
0 kudosLillith_Lidia   @   20:58, 04.11.2012
Giana Sisters... Łezka w oku się zakręciła, moje dzieciństwo! :-)
0 kudosSavatin   @   12:29, 05.11.2012
Zespół Machinae Supremacy słynie również ze ścieżki do min Jets'n'Guns, która gorąco polecam wszystkim fanom latania w prawą stronę i niszczenia wszystkiego co napotkacie na drodze. Ścieżka jest chyba nadal do pobrania na ich stronie internetowej. Co do Giana Sisters, to naprawdę widać że jest to platformówka przez ogromne "P" =), z czasem na pewno zagram.
0 kudosroxa175   @   15:51, 05.11.2012
Z chęcią zapoznam się z tą gierką, wygląda nieźle i widać, że wbrew pozorom nie jest taka łatwa, więc to gra w sam raz dla mnie. Uśmiech
0 kudosMicMus123456789   @   16:37, 05.11.2012
Ja chyba jednak wolałem tą wersję gdzie bardziej mario przypominała Dumny
0 kudosnovy13   @   12:53, 10.08.2014
Kupiłem, zagrałem i wnet przy zbyt ciężkim momencie nie mogłem przejść dalej, odinstalowałem. A w wersję z przed 20 paru lat na commodere grałem w kółko przechodząc do końca non stop. Ta jest grą uroczą ale jak dla mnie nie ma tego co było w wersji z przed lat, możliwe że to głównie trudność.
0 kudosguy_fawkes   @   13:01, 10.08.2014
UP: W oryginał z C64 nie miałem okazji grać, ale Twisted Dreams uwielbiam, mimo iż wielokrotnie dało mi w kość. Do ostatniego bossa podchodziłem ponad 80 razy, ale w końcu go pokonałem. Determinacja i cierpliwość (oraz oczywiście trochę umiejętności) to klucz do przejścia tej platformówki. Osobiście cieszę się, że nie Twisted Dreams nie płaszczy się przed graczem, jak większość współczesnych produkcji. Kto będzie rzeczywiście chciał, ukończy tytuł.
Dodaj Odpowiedź