Hoodwink (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Hoodwink (PC) - recenzja gry


@ 27.07.2012, 13:17

Był piękny, słoneczny dzień, ptaszki ćwierkały, rzeczka łagodnie szumiała, wiaterek delikatnie muskał po włosach. Cud-miód, git-majonez.

Był piękny, słoneczny dzień, ptaszki ćwierkały, rzeczka łagodnie szumiała, wiaterek delikatnie muskał po włosach. Cud-miód, git-majonez. „Nic mi tego dnia nie spierniczy!” – dumałem sobie, wracając do domu. I tak idę, idę, wchodzę, wchodzę, komputer odpalam, „gadulca” załączam i co widzę…? Wiadomość. Ucieszony podświetlam, myślę sobie: „na pewno jakaś lasencja!”. No i wiadomo – z roboty. Od razu wiedziałem, po prostu się oszukiwałem… Pytają, czy zrecenzuję jakieś Hoodwink – cokolwiek miałoby to nie być. Pytają oczywiście czysto retorycznie – bo spróbuj odmówić(!). Przed redakcją jest już kolekcja głów powtykanych na pale tych odważnych, którzy odmówili. Mnie rzecz jasna życie było miłe, więc z radością zgodziłem się na dostarczenie sobie kolejnej dawki pracy na wieczór („Jasne, że opiszę! Nie mogę się już doczekać na myśl o zbliżającej się przygodzie!”). No i zacząłem testować… A teraz wymyślam wstęp tejże recenzji i zaczynam żałować, że jednak nie wystrugałem sobie pala…

Hoodwink (PC)

Hoodwink jest jedną z tych przygodówek, z którą od samego początku zdaje się być coś nie tak. Z miejsca uderzyło we mnie sporo odpychających elementów i dosłownie po kilku chwilach miałem ochotę rzucić całą robotę w kąt. Oczywiście my – profesjonaliści – tak nie postępujemy, bierzemy coś na uspokojenie i brniemy dalej, aby uchronić Was – naszych drogich czytelników – od kontaktu z tak nieakceptowalnymi wytworami ludzkiego umysłu. Zobaczmy więc po kolei, cóż to za tak nieprzyjemnie bijące elementy.

Przede wszystkim Hoodwink jest okropnym miszmaszem różnych stylów, pomysłów i rozwiązań – które chyba z założenia miały tworzyć artystyczny nieład. Zdecydowanie jednak widać, że twórcy nie mieli absolutnie żadnej koncepcji na swój produkt, no chyba że koncepcją nazwać można tok myślenia typu „wpakujmy wszystko, co wpadnie nam do głowy i jakoś to będzie”. Niestety tutaj to się absolutnie nie sprawdza, a zbiór tych chaotycznych pomysłów daje wręcz koszmarny i absolutnie nieczytelny efekt. W pierwszym szeregu położony zostaje scenariusz i wykreowane uniwersum, a chyba przede wszystkim to drugie. Akcja gry przenosi nas do przyszłości, gdzie rządy nad światem sprawuje pewna wielka korporacja. Wcielamy się w postać niejakiego Michaela – mieszkańca miasta Global-01. Koleś, będąc chłopakiem dość wścibskim, sprowadza na siebie całe mrowie kłopotów i mimo tego że ostatecznie będzie próbował zmienić swoje dotychczasowe życie, wszystko odbije mu się czkawką i wrzucony zostanie do kotła różnorakich, często niebezpiecznych zawirowań.

Hoodwink (PC)

Grę przyprawiono miksem powagi, grozy, czarnego humoru i jakiś zwyczajnych spraw codziennych. Wszystko brzmiałoby zupełnie zwyczajnie, ale niestety charakter wykreowanego tu świata sprawia, że tak nie jest. Mamy dosłownie arsenał wszystkiego, co dziwaczne i zupełnie do siebie niepasujące: zwyczajnych ludzi, humanoidalne tygrysy-przestępcy, gadające kosze na śmieci, żyjące kwiatki… Brzmi fajnie? Nic z tych rzeczy – istoty zamieszkujące tutejszy świat także stanowią jeden wielki rozgardiasz i wprowadzają dodatkowy nieład.


Screeny z Hoodwink (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   01:59, 28.07.2012
Czyli jednym słowem największy niewypał niskobudżetowej gry roku Szczęśliwy
0 kudosB92   @   14:15, 30.07.2012
Zidan skąd Tyś to coś wziął? ^^
Z tego co widzę to tutaj jeszcze jednego plusa bym dodał "szybko się kończy", bo w takich crapach to wprost dar od Boga Szczęśliwy
0 kudosroxa175   @   21:31, 09.08.2012
Z tej całej recenzji podobają mi się najbardziej twórcze plusy tej produkcji Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź