Deep Black: Reloaded (PC)

ObserwujMam (4)Gram (0)Ukończone (4)Kupię (0)

Deep Black: Reloaded (PC) - recenzja gry


@ 12.03.2012, 12:53

Biart być może nie jest przez Was najlepiej kojarzonym studiem na świecie, ale wszyscy sympatycy symulatorów nurkowania mogą ową firmę rozpoznać – do tej pory bowiem właśnie takimi produkcjami nas zasypywała.

Biart być może nie jest przez Was najlepiej kojarzonym studiem na świecie, ale wszyscy sympatycy symulatorów nurkowania mogą ową firmę rozpoznać – do tej pory bowiem właśnie takimi produkcjami nas zasypywała. Tym razem jednak poszli o krok dalej i choć stworzyli grę ponownie opartą na motywach podwodnych, jest ona pełnoprawną strzelanką z gatunku TPP. Inwencję Biart być może warto docenić, ale na myśl sama nasuwa się sugestia, ażeby to zacne studio zajęło się produkcją symulatorów łowienia ryb, niż tworzeniem gier akcji. Dlaczego? Zapraszam do dalszej lektury.


Więcej filmów z Deep Black: Reloaded


Deep Black: Reloaded przenosi nas w relatywnie nieodległą przyszłość (dokładnie do roku 2047, sami zdecydujcie, czy to przyszłość „odległa” czy „nieodległa”), w której to świat nieco zmienił swoje oblicze względem czasów jakie znamy. W gruncie rzeczy glob podzielił się na dwie dominujące i walczące ze sobą frakcje, które non stop biją się ze sobą, a rzecz jasna żadna nie może w jakiś widoczny sposób zaszkodzić drugiej. Decydujący może być jednak materiał odnaleziony w meteorycie uderzającym w Ziemię, a los planety może za jego sprawą zostać przesądzony. My wcielamy się w postać niejakiego Pierce’a – żołnierza, który oczywiście będzie starał się nie dopuścić do zbliżającej się wielkimi krokami zagłady. No to do roboty!

Deep Black: Reloaded (PC)

Jak na grę w środowisku morskim przystało, mrowia część rozgrywki potoczy się (nie zgadniecie!) w wodzie. Nasz bohater bowiem, oprócz tego, że jest utalentowanym pływakiem, przyodziany został w super-hiper-ultra nowoczesny skafander, wspomagający jego głębokomorskie zdolności (dodatkowo, zaimplementowano w nim niewielki silnik odrzutowy, toteż podopieczny już w ogóle czuje się w wodzie jak ryba). Ale w końcu heros chodzić też potrafi, więc nie do końca tylko pływaniem żyje rozgrywka.

Deep Black: Reloaded (PC)

Przede wszystkim będziemy strzelać (co stanowi 95% jego zachowań). Będzie sobie biegał, naparzał do różnych złoczyńców (zarówno ludzi, jak i jakiś działek maszynowych, bossów-robotów, pływających maszyn, itp.), potem dla odmiany wymorduje różnych złoczyńców, a na deser – ponaparza do innych złoczyńców. Różnorodność to podstawa. Sposobów eliminacji także przygotowano zatem całkiem sporo. No bo tak… może strzelać wrogom w korpus, w głowę, może korzystać z osłon (i to zarówno stawać przy ścianach, jak i kucać przy niższych osłonach! Ha!), zza tych barier pokusi się nawet o szycie „na ślepo”, a gdy przyjdzie taka potrzeba, stoczy zacięty bój w walce wręcz (my wciskamy jeden przycisk, a nasz podwładny – w żenująco wręcz wyglądający sposób – zadźga swoją ofiarę przyczepionym do swego super-hiper-ultra nowoczesnego skafandra nożem). Pół godziny tak przedniej rozrywki, a wyruszycie na poszukiwania Relanium. No, przynajmniej melisy.


Screeny z Deep Black: Reloaded (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdudek90r   @   20:21, 12.03.2012
Kurcze, a miałem na dzieję że będzie lepsza gra... a szkoda Poirytowany
0 kudosFox46   @   20:08, 13.03.2012
Gra jest średnia ale nie bardzo słaba. Nie grałem widziałem tez inne oceny gry. Tu na MG dostała najsłabsza z najsłabszej oceny.

Radzę poczytać więcej recenzji na temat tej gry, niż zrażać się po przeczytaniu aż tylko jednej.