Evil Genius (PC)

ObserwujMam (6)Gram (3)Ukończone (1)Kupię (0)

Evil Genius (PC) - recenzja gry


@ 01.11.2004, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Evil Genius wielu osobom może przypominać, kiedyś świetną grę, Dungeon Keeper. Tym bardziej, że zasady są bardzo podobne do tych, które znamy właśnie z Władcy Lochów.

Evil Genius wielu osobom może przypominać, kiedyś świetną grę, Dungeon Keeper. Tym bardziej, że zasady są bardzo podobne do tych, które znamy właśnie z Władcy Lochów. Jako zły geniusz postanawiamy podbić świat. A, żeby nikt nam nie przeszkodził w realizacji naszego planu, kryjówkę, a zarazem centrum koordynacji naszych działań, ukrywamy głęboko pod ziemią. Tam właśnie będziemy knuć nasz podstępny plan ogólnoświatowej dominacji.

Zabawę rozpoczynamy na wyspie, która już po kilku minutach okazuje się świetnym miejscem na zainicjowanie działań. Aby oswoić się ze sterowaniem w grze do dyspozycji mamy panią pomocnik, która, po udzieleniu nam wszelkich potrzebnych wiadomości, zostaje przez nas zlikwidowana - może przecież stanowić zagrożenie. Co gdyby została pojmana i przesłuchana przez wrogich agentów? Nie chcielibyśmy aby wygadała jakieś kluczowe informacje, nieprawdaż?

Po kilku kolejnych sekundach przy pomocy dynamitu nasi podwładni wysadzają u podnóży góry wejście do naszej przyszłej bazy. I tak oto zaczynamy rozbudowę podziemnej siedziby. Na wstępie mamy dostępne zaledwie kilka pomieszczeń, elementów wystroju i zabezpieczenia wnętrz, lecz wraz z postępem w grze pokojów, jak i mebli przybywa i już po krótkim czasie mamy całkiem spory wybór. Aby utrzymać bazę w porządku i zabezpieczyć ją przed intruzami szkolimy armię sługusów. Na początku możemy posiadać tylko zwykłych matołków. W zasadzie nie potrafią oni wiele, ale są bardzo pomocni i chętni do wszystkiego. Po jakimś czasie na naszą wyspę zawieruszy się pokojówka, która zostanie pojmana przez jednego ze sługusów i zaprowadzona do nowo wybudowanego więzienia. Z więzienia trafi na przesłuchanie, które spowoduje awans u przesłuchującego ją podwładnego. Dzięki temu awansuje on na wyższy poziom i tak oto będziemy mogli szkolić bardziej przydatnych ludzi, idealnych do wypełniania bardziej pokręconych rozkazów, prowadzących na szczyt władzy... muahahahaha.

Evil Genius (PC)

Kiedy już podbijemy wyspę, przyjdzie pora na rozpoczęcie podbijania świata. Mapa globu została podzielona na cztery obszary kontrolowane i chronione przez różne frakcje, a dodatkowo obszary tych frakcji zostały jeszcze podzielone na kilka im podrzędnych. Gdy w naszej bazie przybędzie już pracowników, nadejdzie czas na to, aby część z nich wysłać w świat. Będą mogli przysporzyć nam pieniędzy poprzez kradnięcie i knucie, a przy okazji przybędzie nieco rozgłosu. Podwładni muszą jednak uważać na pojawiających się stróży prawa. Są oni niezwykle skuteczni i w mgnieniu oka możemy stracić cały oddział ludzi do kradnięcia lub knucia, jeśli nie zdążymy ich w porę schować lub gdy nie wyślemy im odpowiedniego zabezpieczenia, np. strażników.

Działania naszej bazy muszą byś skoordynowane z tym, co dzieje się na mapie. Gdy zabraknie pieniędzy na rozbudowę i akurat pech sprawi, że naszą wyspą zainteresują się agenci, może zrobić się naprawdę gorąco. Agenci działający w terenie przeważnie są bardziej narażeni na ataki stróży prawa ponieważ są oni wystawieni bezpośrednio na ich działanie. Nie są chronieni przez system pułapek i zabezpieczeń jak w przypadku Złego Geniusza i jego ludzi, którzy wraz z nim schowani są w podziemnych korytarzach bazy.

Evil Genius (PC)

Grafika w Evil Genius przedstawia się całkiem przyjemnie. Nie ma w niej niczego fenomenalnego, lecz pasuje bardzo dobrze. Modele postaci wykonane są w dość komiczny sposób, ich animacja jest przyjemna, a całość przyprawiono szczyptą dobrego, mrocznego humoru. Nie ma żadnych przeskoków, przenikania się obiektów ani innych podobnych anomalii. Jest prosto, ale bardzo przyjemnie.

Dźwięk i muzyka również zrobione są dobrze. Mi szczególnie do gustu przypadła muzyka, która przypomina trochę klimatem filmy szpiegowskie z lat 70-tych, głównie Jamesa Bonda oczywiście.

Evil Genius jest połączeniem strategii czasu rzeczywistego i gry ekonomicznej. Tytuł wykonano bardzo dobrze, jest ciekawy i przede wszystkim stanowi powiew świeżości w skostniałym ostatnio świecie gier komputerowych. Na pewno nie jest to produkt fenomenalny ale tak, czy tak warto w niego zagrać, choćby dla odskoczni od ciągłego klepania strzelanek.


Długość gry wg redakcji:
17h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Jest dobrze, ale nie można mówić o pięknie stylistycznym.
Dobry Dźwięk:
Podobnie jak w przypadku grafiki - solidne rękodzieło.
Dobra Grywalność:
Potrafi wciągnąć, ale nie jest to zabawa na długie wieczory. Lepiej grać krótkimi sesjami, wówczas się nie znudzi.
Świetne Pomysł i założenia:
Koncepcja prosta, ale bardzo pomysłowa. Ja jestem za!
Dobra Interakcja i fizyka:
Fizyka jako taka nie istnieje, ale ilość założeń i połączeń pomiędzy poszczególnymi elementami gry jest imponująca.
Słowo na koniec:
Ciekawa, wciągająca i grywalna produkcja, tak odmienna od tego, czym jesteśmy karmieni na co dzień.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Evil Genius (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?