Heroes Over Europe (PC)

ObserwujMam (51)Gram (9)Ukończone (4)Kupię (3)

Heroes Over Europe (PC) - recenzja gry


@ 20.12.2009, 22:53

Szczerze mówiąc, to nigdy nie uchodziłem za szczególnego fana strzelania gdziekolwiek poza stałym lądem – innymi słowy, jeśli o shootery jakiekolwiek chodzi, nawiązujące przy tym do wyeksploatowanej niemiłosiernie tematyki II Wojny Światowej, to zwyczajnie preferowałem (i preferuję nadal) kolejne odsłony Call of Duty (no, do pewnego momentu, ustalmy to od razu) czy Medal of Honor, żeby daleko nie szukać.

Szczerze mówiąc, to nigdy nie uchodziłem za szczególnego fana strzelania gdziekolwiek poza stałym lądem – innymi słowy, jeśli o shootery jakiekolwiek chodzi, nawiązujące przy tym do wyeksploatowanej niemiłosiernie tematyki II Wojny Światowej, to zwyczajnie preferowałem (i preferuję nadal) kolejne odsłony Call of Duty (no, do pewnego momentu, ustalmy to od razu) czy Medal of Honor, żeby daleko nie szukać. Czasami jednak w branży zdarza się tak, że producent postanawia postawić na oderwanie zacnych czterech liter od ziemi i przeniesienie zręcznościowego obrazu walk na polach zmagań największego konfliktu w przestworza, czego wynikiem są tytuły, takie jak opisywane właśnie Heroes Over Europe. To notabene produkcja, która stanowi swego rodzaju kontynuację dla wydanego przed ponad 4 laty Heroes of the Pacific. Napisałem „swego rodzaju”, albowiem starsza siostra najnowszej propozycji od studia Transmission Games znacznie bardziej swym wykonaniem przypominała symulator niż arcade. Nie można tego powiedzieć, kiedy mówimy o HOE - tutaj deweloperzy wyraźnie odeszli od większości zagadnień, mających przynieść wierne odwzorowanie prowadzenia samolotów, skupiając się na zapewnieniu jak największej przystępności i zyskania tym samym szerszej grupy potencjalnych odbiorców. Czy wychodzi to grze na dobre? W ogólnym rozrachunku wiele przemawia za tym, że twórcy rozwiązali całość krakowskim targiem – propozycja bowiem nie zawodzi jakoś szczególnie, momentami nawet nie nudzi, ale ostatecznie trudno powiedzieć o niej, że grzeszy innowacyjnością. To po prostu wszystko to, co poznaliśmy już wcześniej w cyklach typu Blazing Angels czy Combat Wings (i tutaj końca dobiega moja wiedza praktyczna). Niemniej, pojawiają się elementy, mające w założeniach stanowić o unikatowości tego programu, czego zaprzeczyć nie sposób.

Generalnie, jak sama nazwa wskazuje, akcja Heroes Over Europe umiejscowiona została na (a właściwie nad) europejskim teatrze działań wojennych – po raz pierwszy za sterami wskazanego ustrojstwa, jeśli o zabawę dla pojedynczego odbiorcy chodzi, zasiadamy w czerwcu roku 1940, czyli coś w okolicach momentu wyboru Petaina na premiera Francji i skapitulowania tejże na rzecz III Rzeszy. Tutaj do wywieszenia białej flagi przez walecznych obrońców Paryża pozostawało jeszcze najwidoczniej nieco czasu, bowiem swój chrzest bojowy zaliczamy właśnie w ojczyźnie napoleońskiej. W ogólnym rozrachunku na 14 misji ujętych w kampanii, oprócz przestrzeni powietrznej Francji, przyjdzie nam odwiedzić także wybrzeża Wielkiej Brytanii w trakcie trwającej operacji Lew Morski. Chodzi tu głównie o okolice bombardowanego Dover, nie mniej kąsanego przez bomby Londynu (włącznie ze słynnym atakiem na Big Ben i parlament) czy bezpośrednio sam kanał La Manche. Nie zabraknie również zwiedzenia Belgii (Ardeny) oraz samych Niemiec, z akcją dywersyjną na paradzie w Berlinie, gdzie prezentowano manewry lotnicze zorganizowane przez Goeringa, włącznie. Wydawać by się mogło, że twórcy wykreowali tego naprawdę sporo, jednakże w praktyce otrzymujemy kilka zróżnicowanych lokacji, wystarczających maksymalnie na 6 do (w porywach) 8 godzin rozgrywki, co jakimś zachwycającym wynikiem raczej nie jest. Fakt, zawarto w programie multiplayer, przygotowany z myślą o 16 graczach, ujmując w nim 2 tryby – dogfight oraz survivor, wraz z ich drużynowymi odpowiednikami – ale mimo wszystko trudno nie ulec wrażeniu, że całość wykonano nieco na tak zwany „odwal się”. Pograłem w multi ledwie chwilkę, bo ani zbyt wielu chętnych do rywalizacji nie znalazłem, ani też po zakończeniu treści fabularnej w single playerze jakoś szczególnie mnie do dalszej eksploatacji produktu nie ciągnęło.

Heroes Over Europe (PC)

Podczas przemierzania niebios przyjdzie nam się wcielić w jedną z trzech postaci – każda z nich to młody pilot walczący po stronie Aliantów. Za każdym z nich stoi też inna historia, którą odkrywamy stopniowo wraz z wysłuchiwaniem dialogów pomiędzy nimi i członkami drużyn, oraz w trakcie swego rodzaju podsumowania ukończonej misji, gdzie narratorami są oni sami. Niektórzy mogą się w tym doszukiwać większej głębi, inni powiedzą z pewnością, że znowu ktoś chce z oklepanym patosem mówić o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat – pewnie jedni i drudzy będą mieli nieco racji. Mi osobiście wszelkie przerywniki od rozgrywki przypadły do gustu - zwłaszcza krótkie filmiki, przywołujące na myśl odezwy propagandowe, mające szerzyć przeświadczenie o wielkości własnej armii, podtrzymywać przy tym morale i przedstawiać wrogów, Nazistów w sensie, jako coś w rodzaju pomiotów piekielnych (w tym ostatnim tak właściwie pomyłki wielkiej nie popełniono). Pochwalić należy to, że w tym przypadku posłużono się autentycznymi urywkami dokumentów, pokazujących jakieś tam strzępki scen ze zmagań bojowych lub czegoś w tym rodzaju.


Screeny z Heroes Over Europe (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKtobadz   @   14:06, 21.12.2009
a z checia bym sobie polatal Smutny
0 kudosszczur5115   @   19:25, 28.12.2009
Jak dla mnie ta gra to kicz,choć to tylko moje zdanie