Ridiculous Fishing (MOB)

ObserwujMam (1)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Ridiculous Fishing (MOB) - recenzja gry


@ 30.01.2014, 18:15
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Ostatnio niespecjalnie czułem pociąg do grania na smartphonie – mało która mobilna gra jest w stanie utrzymać mnie przy sobie dłużej, niż przez 5 minut. Czasami jednak człowiek zdany jest na łaskę Polskich Kolei Państwowych, więc musi znaleźć sobie jakieś zajęcie, nim dotrze (albo i nie) do celu.

Ostatnio niespecjalnie czułem pociąg do grania na smartphonie – mało która mobilna gra jest w stanie utrzymać mnie przy sobie dłużej, niż przez 5 minut. Czasami jednak człowiek zdany jest na łaskę Polskich Kolei Państwowych, więc musi znaleźć sobie jakieś zajęcie, nim dotrze (albo i nie) do celu. Niedawno znalazłem się w podobnej sytuacji, więc postanowiłem popykać w coś na telefonie. Szybkie poszukiwania w Google Play skierowały moją uwagę w stronę Ridiculous Fishing, które zainteresowało mnie głównie ciekawą oprawą wizualną. Okazało się, że tytuł oferuje znacznie więcej!



W Ridculous Fishing wcielamy się w rybaka. Facet zwie się Billy i nie jest już najmłodszy – wiadomo, łowienie to raczej zajęcie, w którym lubują się starsi panowie, wymagające skupienia i koncentracji. Billy jednak opatentował swój własny sposób uprawiania popularnego hobby. Początkowo standardowo zarzuca haczyk, a ten w regularnym, średnio dynamicznym, tempie wędruje w morskie głębiny. Tutaj do akcji wkracza gracz, który steruje haczykiem za pomocą akcelerometru – zadaniem jest omijanie napotkanych ryb, tak by narzędzie wraz z przymocowaną do niego żyłką opadło jak najniżej. Złapanie czegokolwiek na haczyk powoduje bowiem, że Billy zaczyna kręcić kołowrotkiem i wyciąga go z wody. Im niżej zaś ten opadnie, tym większa szansa na złapanie większej liczby ryb w momencie zwijania kołowrotka. Po drodze koniecznie musimy omijać meduzy, bowiem za ich złowienie otrzymujemy karę. To pierwsza część rozgrywki.

Kolejny etap rozpoczyna się, gdy Billy wyłowi ryby. Wówczas, zamiast wrzucić je na łódkę, podrzuca cały narybek nad swoją głowę, wyciąga broń palną i... zaczyna strzelać w efekt swoich połowów. Ponownie do akcji melduje się gracz, którego zadaniem jest faszerowanie ołowiem jak największej ilości ryb. Za każde zestrzelone stworzenie dostajemy odpowiednią ilość gotówki, zależnie od gatunku - te najrzadsze, a zarazem najdroższe, skrywają się w najmroczniejszych głębinach. Brzmi to cholernie głupio, ale, uwierzcie mi, wciąga!

Ridiculous Fishing (MOB)

Dodatkową motywacją do kontynuowania rozgrywki jest możliwość odblokowania nowych terenów łowieckich – zmienia się otoczenie, ale też występujące gatunki. Ponadto twórcy zaimplementowali w grze sklep, w którym za zdobyte pieniądze nabędziemy nowe bronie, spławiki czy zabawne ubrania dla Billy'ego. Jak widać po screenach, cała gra utrzymana jest w absurdalnym stylu, nie inaczej jest więc z dostępnymi ulepszeniami. Udało mi się zakupić shotguna, uzi czy wiertło, przy pomocy którego mieliłem, napotkane podczas zanurzania haczyka, ryby, aby ten mógł spaść jak najniżej. Są też żyłki wydłużające zanurzenie, a nawet sprężyny, zwiększające wysokość, na jaką nasz rybak wyrzuca połów, dzięki czemu mamy więcej czasu na oddanie celnych strzałów. Tego typu ulepszeń jest całkiem sporo i jeszcze nie udało mi się odblokować całej zawartości, ale obiecałem sobie, że Ridiculous Fishing nie zniknie z mojego telefonu, dopóki nie będę miał wszystkich gadżetów!

Gra posiada bardzo fajną i, przede wszystkim, oryginalną oprawę wizualną. Pikseloza jak się patrzy, ale niezwykle artystyczna – ponowny ukłon w stronę absurdu. Nie inaczej jest z przygrywającą w tle muzyczką, równie szaloną co cała gra. Ciężko się tu do czegoś przyczepić.

Ridiculous Fishing jest bez wątpienia jedną z najlepszych gier, jakie w ciągu ostatnich miesięcy gościły na moim smartphonie. Duńczycy ze studia Vlambeer przygotowali produkt dopracowany pod każdym względem, zaskakujący przyciągającym do ekranu i zarazem dziecinnie prostym gameplayem, a jednocześnie potrafiący utrzymać gracza na dłużej, dzięki przemyślanemu systemowi ulepszeń. Gra kosztuje obecnie około 10 zł i są to pieniądze, które bezapelacyjnie warto wydać. Szczególnie, że nie ma tu żadnych irytujących reklam czy grających na nerwach mikropłatności.

Ridiculous Fishing w sklepie Google Play
Ridiculous Fishing w sklepie App Store


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Artystyczna pikseloza w połączeniu z ciekawą kolorystyką daje świetny efekt.
Dobry Dźwięk:
Zabawna muzyczka przygrywająca w tle.
Genialna Grywalność:
Świetna zabawa nie tylko dla rybaków.
Świetne Pomysł i założenia:
Ktoś miał głupi pomysł, który udało się przeobrazić w niezwykle grywalną grę.
Genialna Interakcja i fizyka:
Sterowanie przyjazne jak nigdy.
Słowo na koniec:
Przykład wzorowej gry na smartphony - ładnej, prostej, z wygodnym sterowaniem i angażującą rozgrywką.
Werdykt - Genialna gra!
Screeny z Ridiculous Fishing (MOB)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosSinBoy   @   21:56, 30.01.2014
Jest niemal identyczna do Ninja Fishing, tyle że tam jak rybak "podrzuca nad głowę" ryby to tniemy je dokładnie tak jak w Fruit Ninja. Też ciekawa gra, niestety klimat mi się przejadł i rzuciłem w kąt. Natomiast pikseloza na smartfonach mnie przyciąga i pewnie zagram zaraz Uśmiech Czekam na więcej gier z gatunku MOB bo mało ich na serwisie a multum w Google Play
0 kudosDirian   @   22:20, 30.01.2014
Cytat: SinBoy
Czekam na więcej gier z gatunku MOB bo mało ich na serwisie a multum w Google Play

Ano multum i ciężko wszystko przetestować, szczególnie że ta platforma na chwilę obecną nie jest dla nas priorytetem, ale staramy się co jakiś czas te ciekawsze pozycje opisać Uśmiech
0 kudosSinBoy   @   13:19, 10.02.2014
Co do gry to muszę stwierdzić że jest lepsza. To co jest w niej najlepsze to brak mikropłatności. W Ninja Fishing też można się bez nich obyć ale wiadomo jak to jest. Polecam z całą pewnością Ridiculous Fishing!