Sleepwalker's Journey (MOB)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Sleepwalker's Journey (MOB) - recenzja gry


@ 12.12.2012, 11:58
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Sen i wszelakie związane z tym terminem sprawy to całkiem niezły temat do stworzenia gry. Twórcy mają szerokie pole do popisu i mogą wykazać się kreatywnością, ale można też podejść do sprawy znacznie prościej, jak to zrobiły chłopaki z 11 bit studios w przypadku Sleepwalker's Journey.

Sen i wszelakie związane z tym terminem sprawy to całkiem niezły temat do stworzenia gry. Twórcy mają szerokie pole do popisu i mogą wykazać się kreatywnością, ale można też podejść do sprawy znacznie prościej, jak to zrobiły chłopaki z 11 bit studios w przypadku Sleepwalker's Journey.



Tytuł jest platformówką z etapami logicznymi, a tuż po jego odpaleniu widzimy krótki filmik, streszczający główne idee. Jest sobie Księżycowy Chłopiec, który smacznie kima w ciepłym łóżeczku na Księżycu, aż tu nagle we wspomniane ciało niebieskie wlatuje kometa, która doprowadza je do kichania i tak oto nasz ziomek, wraz z gwiezdnymi glutami, spada w kolorowe chmurki.

W tym momencie zaczyna się nasza rola, a głównym celem jest doprowadzenie lunatykującego chłopczyny do ciepłego i miękkiego wyrka. Zadanie z pozoru łatwe, ale nasz podopieczny idzie przed siebie i ma totalnie gdzieś, czy pod nogą ma dziurę, czy może przed nosem ścianę. A te na planszach rozsiane są obficie i musimy kombinować, jak tu ustawić całe to ustrojstwo, by powiodło naszego lunatyka wprost do łóżka. Po drodze warto zbierać gwiazdki i księżyce, co przekłada się na lepszy wynik. Dla maniaków bicia rekordów będzie liczył się też czas jaki przeznaczą na pokonanie etapu – wiadomo, im krócej, tym lepiej.

Sleepwalker's Journey (MOB)

Żeby tego mało, w trakcie wędrówki zaatakują nas duchy, ale nie zabraknie też momentów, gdy zabawimy się grawitacją, biegając po suficie. Sny są momentami dziwne, więc i gra o nich traktująca musi taka być. Chłopca zapakujemy do armaty, w celu przestrzelenia go ponad znajdującą się między dwiema platformami przestrzenią, odbijemy od poduszki, by zmienić kierunek jego lunatycznego marszu, a do tego, wzniesiemy w powietrze przy użyciu wentylatorów. Pomysły dość znane i oklepane, niemniej sprawdzają się świetnie.

Prócz przywileju ustawiania drogi dostajemy też dwie przydatne opcje – cofanie i przyspieszanie czasu. Pierwsza z nich przyda się gdy coś nam nie wyjdzie i zechcemy powtórzyć dany fragment planszy - 11 bit studios nie zdecydowało się bowiem na checkpointy, więc rozwiązano to w inny, całkiem przystępny sposób. Zwiększenie tempa wędrówki bohatera pozwala zaś zyskać cenne sekundy, przydatne gdy chcemy wymaksować dany etap, lub też zwyczajnie nie chce nam się czekać, aż śpioch powolnym krokiem dotrze do miejsca.

Sleepwalker's Journey (MOB)

Kilka słów należy się oprawie wizualnej, bezsprzecznie jednemu z mocniejszych elementów omawianej platformówki. Wygląd plansz został utrzymany w idyllicznym, bajecznym klimacie. Choć kolejne etapy są do siebie podobne, to wydaje się to być celowym posunięciem ze strony autorów, mającym utrzymać specyficzny klimat tytułu. Łącznie otrzymujemy 45 plansz, podzielonych na trzy, odmienne pod względem wyglądu i wyzwań, światy.

Sleepwalker's Journey wygląda świetnie, aż momentami chce się zatrzymać czas i przyglądać pieczołowicie wykończonym elementom. Wcale nie słabiej prezentuje się oprawa dźwiękowa – muzyka jest spokojna i nastrojowa, świetnie wpleciona w wydarzenia mające miejsce na ekranie. To zdecydowanie jedna z najprzyjemniejszych produkcji, w jakie miałem przyjemność zagrać na moim telefonie. Szkoda tylko, że senna podróż dość szybko się kończy, ale po części rekompensuje to niska cena, a ponadto w drodze jest darmowa aktualizacja, przynosząca kolejnych kilkanaście plansz. Szykujcie kilka złotych, zakładajcie słuchawki na uszy i wskakujcie z telefonem / tabletem do wyrka, odprowadzając Księżycowego Chłopca do krainy snów.


Długość gry wg redakcji:
3h
Długość gry wg czytelników:
3h 0min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Zdecydowanie jedna z ładniejszych gier na urządzenia mobilne. Pieczołowicie wykonane plansze, całość utrzymana w specyficznej, przyjemnej w odbiorze stylistyce.
Świetny Dźwięk:
Niezwykle klimatyczny soundtrack, idealnie wpasowujący się w tematykę tytułu. Polecam grać w słuchawkach!
Dobra Grywalność:
Grywalność stoi na dobrym poziomie, a syndrom "jeszcze jednej planszy" jest wszechobecny.
Dobre Pomysł i założenia:
Plus dla autorów należy się za świetnie wykreowany klimat, bo pod względem mechaniki mamy tutaj standard dla tego typu produkcji.
Świetna Interakcja i fizyka:
Przesuwamy platformy, zmieniamy położenie ścian, generalnie, standard.
Słowo na koniec:
11 bit studios po raz kolejny pokazuje, że gry na platformy mobilne to ich mocna strona, a Sleepwalker's Joyurney wybitnie to potwierdza. Warto czekać na kolejne tytuły z polskiej stajni.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Sleepwalker's Journey (MOB)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?