Ace Combat w pigułce - historia serii o najniebezpieczniejszych myśliwcach świata


juve @ 13:19 16.01.2019
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Wiele gatunków gier zrodziło się w epoce pierwszego PlayStation. Wiele ewoluowało również w tym okresie, a jednym z nich były symulatory myśliwców, których znamienitym przykładem jest cykl Ace Combat.

Seria lotniczych gier akcji, łączących elementy symulacji oraz zręcznościowej strzelaniny, Ace Combat, sięga roku 1995 i pierwszego PlayStation. Markę zapoczątkowała i przez kolejne lata rozwijała japońska firma Namco współpracując z takimi studiami, jak Arsys Software, Access Games i Project Aces. Dzięki nim początkowo niepozorna produkcja na przestrzeni lat (głównie za sprawą hitów na PlayStation) zmieniła się w rozpoznawalną i wyjątkowo grywalną, wręcz kultową. Warto sobie przypomnieć jej główne odsłony, bo przecież na rynek trafia właśnie najnowsza, siódma - Ace Combat 7: Skies Unknown.

Air Combat1995

Air Combat to pierwsza część sagi Namco, która zapoczątkowała cykl, choć nazywała się nieco inaczej. Tytuł wprowadził charakterystyczne elementy (znaczniki na wrogach, HUD, scenki przerywnikowe), które wyznaczyły pewien standard gatunkowy i były sukcesywnie rozwijane przez kolejne lata. Dzisiaj gra z pierwszego PlayStation wygląda archaicznie. Jest gamingowym dowodem na to, iż pierwsza, trójwymiarowa grafika stosowana w grach nie obroniła się przed zębem czasu. Oczywiście nacisk na fabułę, muzykę oraz świetną akcję jest wyczuwalny momentalnie. Dlatego nawet obecnie - na upartego - dałoby się pograć. Klasyk w pewnym tego słowa znaczeniu.

Ace Combat 21995

Rozwinięcie formuły oryginału z PlayStation, także dostępne na tej samej platformie. Do dyspozycji graczy oddano szereg starannie odwzorowanych myśliwców, w tym F-4, F-16, Mig-21, Su-35, F-22, TND-F3 oraz A-4. Rozbudowano kwestie fabularne (political-fiction nabrało teraz większego znaczenia), otrzymaliśmy dłuższe scenki przerywnikowe, wstępy do misji fabularnych oraz wyrazistych bohaterów. Dwójka była też ciekawiej zaprojektowana - misje w miastach, więcej myśliwców, ciekawsza grafika oraz więcej akcji. To był sequel idealny.

Ace Combat 3: Electrosphere1999

Ace Combat 3: Electrosphere pozwala zasiąść za sterami dwudziestu jeden myśliwców. Część z nich została odwzorowana na podstawie rzeczywistych maszyn, jak chociażby Eurofighter Typhoon czy F-22C Raptor II. Autorzy pokusili się jednak o kilka modyfikacji w tych modelach, dostosowując je do futurystycznej stylistyki. Najlepsza grafika z całej serii, większe lokacje, dużo misji w miastach (przelatywanie pod mostami!) i możliwość rozgrywania zadań po ukończeniu gry i w dodatku na wyższych poziomach. Definitywne doświadczenie sterowania myśliwcem na PlayStation.

Sprawdź także:

Ace Combat 6: Fires of Liberation

Premiera: 23 października 2007
XBOX 360

Ace Combat 6: Fires of Liberation to symulator samolotów przygotowany specjalnie dla posiadaczy konsoli Xbox 360. Nowoczesna oprawa graficzna programu w pełni wykorzystuj...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   19:56, 16.01.2019
Pigułka taka jakaś niekompletna bo pominąłeś dwie części z PSP. Osobiście grałem na tym sprzęcie w AC Joint Assault. Nawet udana część z naprawdę ładną grafiką jak na możliwości tego małego sprzętu.
0 kudosGuilder   @   08:37, 17.01.2019
Ah, więc to w szóstkę tyle pykałem. Dobre czasy. Może w siódemkę też się zaopatrzę, ale na pewno nie na premierę.
0 kudosdabi132   @   16:29, 17.01.2019
Cytat: denilson
Pigułka taka jakaś niekompletna bo pominąłeś dwie części z PSP.

Podejrzewam, że autor newsa chciał przedstawić główne odsłony na wiodących platformach czyli te z konsol stacjonarnych i pecetów.
Co do serii, to u mnie nadal zalega na Steamie Assault Horizon i nie mam kiedy go ograć, bo tyle jest innych tytułów.