Final Fantasy XV: Windows Edition - czy warto ograć wersję PC?


Dirian @ 11:04 15.03.2018
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

W kwestii oprawy wizualnej, Final Fantasy XV: Windows Edition nie wyznacza nowych standardów, ale to zrozumiałe bowiem mamy do czynienia z grą, która za kilka miesięcy będzie świętować 2 lata obecności na rynku. Tytuł wygląda jednak nieźle, a wersja PC jest dodatkowo upiększona względem wydania na konsole. Głównie chodzi tu o tekstury wyższej rozdzielczości, a także technologie NVIDIA GameWorks, jak Turf Effect (renderowanie na bieżąco zachowania trawy), Voxel Ambient Occlusion (zaawansowane oświetlenie i cieniowanie), HairWorks (renderowanie na bieżąco włosów) oraz Flow (renderowanie efektu płomienia i dymu). Niestety, są one przeznaczone głównie dla posiadaczy kart od GTX 1060 w górę, bo dość znacząco wpływają na spadki wydajności. Głównie tyczy się to technologii Turf Effect, która w zamian jednak przynosi świetne dla oka rezultaty.

Sama oprawa w Final Fantasy XV: Windows Edition jest mocno nierówna. Z jednej strony gra potrafi zachwycić szczegółami i przywiązaniem do detali, z drugiej jednak widać, że twórcy przy jej projektowaniu poszli na łatwiznę. O ile z bliska wszystko wygląda nieźle, tak rzut okiem na bardziej odległe tereny ukazuje brak większego polotu w kreacji otoczenia. Tła nie są tak szczegółowe jak chociażby w Assassin's Creed: Origins, a świat, choć oparty na ciekawej koncepcji, miejscami wydaje się pusty i powtarzalny. Mimo jego teoretycznej otwartości, nie da się tu dotrzeć w wiele widocznych na ekranie miejsc, co dość negatywnie wpływa na odbiór gry i niszczy wrażenie swobodnej eksploracji.

Niemniej, w ogólnym rozrachunku gra wygląda dobrze, a miejscami bardzo dobrze, bo nie brakuje tutaj miejscówek, w których aż chce się zawiesić oko i porobić kilka screenów (gra wspiera narzędzie Ansel od NVIDIA). Jeżeli zastanawiacie się czy warto zagrać w Final Fantasy XV na blaszaku, to odpowiedź brzmi - jak najbardziej. Twórcy przygotowali solidny port i podali uczciwe wymagania sprzętowe - jeżeli tylko je spełniacie, możecie śmiało wskakiwać w buty księcia Noctisa i jego ekipy.

Sprawdź także:

Final Fantasy XV

Premiera: 29 listopada 2016
PS4, XBOX ONE, PC

Final Fantasy XV to piętnasta odsłona głównego cyklu niezwykle popularnego jRPG. Niezmiennie od powstania pierwszej części w 1987 roku dewelopingiem zajmuje się firma Squ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   08:16, 23.03.2018
Ładnie to wygląda, choć wymagania co do sprzętu nie są małe (ale co się dziwić - otwarte przestrzenie, animowana trawa wysokiej jakości itp). Mimo wszystko obawiam się, że japońskie klimaty w żaden sposób do mnie nie trafią. Lubię wczuć się w postać, którą steruję, ale w przypadku tych wyżelowanych kolesi byłoby to trudne Uśmiech

Do tego te karykaturalnie wielgachne deski do krojenia w roli broni Puszcza oko
0 kudosfebra1976   @   18:22, 24.08.2020
Hmm. Gra leżała na wirtualnej półce prawie rok, jakoś nie mogłem się zmusić do rozpoczęcia rozgrywki. To zabawne jak wiele czasu musi minąć od zakupu bym zabrał się do gry. Ostatnio bez "leżakowania" ograłem tylko Residenta 2 remake. Cóż takie czasy 😁.
Jak na razie wdrażam się w rozgrywkę, mam nadzieję że mnie nie odrzuci i będę się świetnie bawił.
0 kudosGuilder   @   12:08, 25.08.2020
Cytat: febra1976
To zabawne kak wiele czasu musi minąć od zakupu bym zabrał się do gry.
Mam to samo. Najgorsze, że gra w międzyczasie potrafi sporo stanieć. Zawstydzony Taki Wiedźmin 3: kupiłem dwa lata po premierze, zagrałem jeszcze kolejne 3 lata później.
0 kudosgajda1000   @   13:44, 25.08.2020
Ograłem na konsoli. Zmęczyły mnie porty na PC w wydaniu oprawowym 1:1.
0 kudosfebra1976   @   15:12, 25.08.2020
Cytat: gajda1000
Ograłem na konsoli. Zmęczyły mnie porty na PC w wydaniu oprawowym 1:1.

Ja wybrałem formę najwygodniejszą dla mnie, oczywiście doszło jeszcze spolszczenie 😊. Dzięki ludzom z Balamb, robią dobrą robotę. Wiem inglisz to w dzisiejszych czasach must hawe dla graczy, jednak moja znajomość języka Shakespeare jest słabiutka.
0 kudosgajda1000   @   16:29, 25.08.2020
I szanuję twoją decyzję ;)
Ja ograłem to dopiero miesiąc temu. A przegrałem w tym prawie 50 h. Także gra spoko, ale na kompie tyle bym nie wysiedział Uśmiech aczkolwiek znam i takich co cisną więcej w tego typu jPRGi. Pozdro
0 kudosfebra1976   @   18:02, 25.08.2020
Oj wycisnę, wycisnę! U mnie wchodzi w grę jeszcze syndrom kolejnego znacznika na mapie, następnej misji pobocznej itd. Prawie nigdy nie gonię za fabułą, no chyba że jest to korytażówka. Taka przywara niejednokrotnie przedłużająca rozgrywkę 2-3 razy, czasami do takiego stopnia że porzucam tytuł mając już niewiele do końca vide wiesiek trzeci 🙂.
Ale kiedyś go...
Dodaj Odpowiedź