Star Wars: The Last Jedi - zajawka wieści koniec Zakonu Jedi?
W sieci dostępna jest już pierwsza zajawka, prezentująca kolejną odsłonę cyklu Gwiezdne Wojny, Star Wars: The Last Jedi. Nie jest ona jakoś szczególnie długa, ale dzięki temu, że podczas imprezy Star Wars Celebration głos zabrało kilka osób w przedsięwzięcie zaangażowanych poznaliśmy nieco szczegółów na jego temat.
Sama zajawka, jak wspomniałem, nie jest jakoś szczególnie długa i nie pokazuje zbyt wiele. Widzimy na niej kilka ujęć z Rey, są sceny z Lukiem Skywalkerem, jest Kylo Ren, a także niebywale enigmatyczne zdanie na końcu. Chodzi o kwestię, w której Luke mówi coś o „końcu Jedi”.
Skywalker wspomina, że nastał czas na to, aby Jedi odeszli w zapomnienie. W sieci natychmiast rozgorzały dyskusje na temat tego, o co Lukowi może chodzić. Teorii jest wiele, jeśli macie ochotę je poczytać, ja natomiast chciałbym wspomnieć o dwóch własnych. Jednej stworzonej w oparciu o pierwszą część nowej trylogii, drugiej nieco bardziej prozaicznej.
Rey, główna bohaterka Przebudzenia Mocy, nie miała żadnego szkolenia w sztukach Jedi. Mimo to potrafiła zrobić użytek z umiejętności specjalnych dla nich charakterystycznych. Luke, wieszcząc „koniec Jedi”, może nawiązywać do tej właśnie „anomalii”. Być może chodzi mu o to, że istnienie zakonu Jedi nie ma sensu. Lepiej zostawić moc samej sobie, niech „budzi” się ona w dowolnych miejscach oraz w niekontrolowanych warunkach. Niech na własną rękę każdy uczy się jak z niej korzystać.
Druga teoria, ta mniej wyszukana, dotyczy po prostu problemów emocjonalnych Luka. Facet uciekł na jakąś odległą planetę po to, aby nikt go nie szukał. Miał dość szkolenia ludzi. Stracił wiarę w rycerzy Jedi. Z tego względu uznał, że najwyższa pora, aby odeszli oni w niepamięć. Luke niechętnie podchodzi na pewno do Rey oraz jej wizyty, a zdanie na temat końca Jedi to po prostu manifestacja tejże niechęci.
Jakkolwiek by nie było, zajawka spełniła swoją rolę. Podsyciła zainteresowanie ludzi i sprawiła, że z ogromną niecierpliwością wszyscy wyczekiwać będą zarówno na grudniowy debiut filmu, jak i kolejny zwiastun, najpewniej dłuższy i bardziej rozbudowany. Nim takowy nadejdzie niewielka analiza tego, co wiemy do tej pory, zachęcam więc do przejścia przez kolejne strony.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler