Holy Potatoes! We're in Space?! - bulwą, bulwą, bulwą mu przez łeb!


bigboy177 @ 19:06 28.02.2017
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

System walki w Holy Potatoes! We're in Space?! to nie tylko strzelanie. Trzeba wiedzieć kiedy atakować, a kiedy się wycofać. Ważne jest też planowanie.

O bulwach w kosmosie napisaliśmy już dwa artykuły. W pierwszym zawarliśmy garść ogólnych informacji na temat projektu, w drugim natomiast poruszyliśmy temat naszego statku kosmicznego oraz jego rozwoju. Na koniec pozostał jeszcze jeden element, niebywale istotny, trzeba dodać. Chodzi o sposób toczenia pojedynków z napotkanymi przeciwnikami.

Zacząć wypada od tego, że w Holy Potatoes! We're in Space?! potyczki zorganizowano w systemie turowym. Kiedy natrafiamy na jakiegokolwiek przeciwnika, eksplorując galaktykę, tudzież jedną z dostępnych w jej ramach planet, przerzuceni zostajemy na specjalny ekran-arenę, na którym staramy się go wyeliminować.

Działania podejmujemy naprzemiennie z adwersarzem, dobierając zarówno broń, z której chcemy wypalić, jak i cel, w który chcemy trafić. Do wyboru mamy wszystkie zamontowane na naszym statku działa, karabiny i wyrzutnie, a jeśli chodzi o naszego oponenta, możemy zdecydować czy wypalić w kadłub jego statku czy może wymierzyć np. w jedną z broni na nim zamontowanych.

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że strzały ograniczone są energią, jaką posiada nasz pojazd, a złe decyzje doprowadzić mogą do tragedii. Strzelając, trzeba zatem wziąć pod uwagę zarówno możliwości naszego wyposażenia, jak i odporność maszyny wroga. Warto do niej wliczyć również ewentualne osłony, wszak zarówno nasz pojazd, jak i ten należący do przeciwnika je mają.

Skoro o osłonach mowa warto wspomnieć, że nie tylko strzelamy, często musimy się również bronić. W takiej sytuacji istotny jest odpowiednio mocny kadłub, a także właściwie ustawione pole ochronne. Widząc np. że jedno z naszych dział jest prawie zniszczone, możemy przekierować moc z osłony ogólnej w taki sposób, aby chroniony był konkretny osprzęt. W ten sposób broń nie zostanie zniszczona i nie będziemy zmuszeni do tego, by uzupełniać straty. Ponadto w wybuchu ranny zostaje zawsze operator oręża, co kończy się jego hospitalizacją, a to również komplikuje sprawy kolejnych starć.

Co ciekawe, nasze kosmiczne bulwy bronić mogą się nie tylko dzięki wyposażeniu statku. Piękna ziemniaczana pani kapitan Cassie ma bowiem umiejętności specjalne, dzięki którym jesteśmy w stanie zadawać oponentom dodatkowe obrażenia. Problemem jest jedynie to, że skill pochłania całą kolejkę, a ponadto nie można wycelować w konkretny obszar maszyny przeciwnika. Atak obejmuje cały statek.

Mimo że potyczki zdają się być łatwe, to tylko złudzenie. Wystarczy bowiem zagłębić się nieco mocniej w system opracowany przez deweloperów, a na jaw wychodzi wiele różnych drobnych niuansów z nim związanych. Trzeba bardzo umiejętnie planować działania, myśląc kilka kroków do przodu i nie dać się podejść. Jedna zła decyzja może się skończyć śmiercią naszej załogi albo ucieczką przeciwnika. Tak czy inaczej tracimy.

Holy Potatoes! We're in Space?! to zaskakujący rozbudowany przedstawiciel gatunku roguelike. Choć przy pierwszym podejściu łatwo się od niego odbić, dajcie mu jednak szansę. Nie kosztuje wiele, a wystarcza na bardzo długo. Głównie ze względu na to, że zarówno każda odwiedzana galaktyka, jak i każdy napotkany przeciwnik generowany jest losowo. Nie ma w związku z tym dwóch takich samych posiedzeń, co stanowi o wielkiej sile bulw!

Sprawdź także:

Holy Potatoes! We're in Space?!

Premiera: 14 lutego 2017
PC

Holy Potatoes! We're In Space?! to gra strategiczna z dużą dawką eksploracji, od Daylight Studios. Pomimo samego świata oraz nazewnictwa, projekt nie jest kontynuacją Hol...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?