Albion Online - droga do premiery, część 2

O pierwszej znaczącej aktualizacji dla Albion Online pisaliśmy nieco ponad tydzień temu. Poruszyliśmy wówczas temat łatki nazwanej Brutus, wprowadzającej sporo zmian do mechaniki rozgrywki oraz interfejsu użytkownika. Jako że Brutus był pierwszą aktualizacją tego pokroju zaplanowaną na 2016 rok, pora zająć się kolejną, jeszcze większą, zwaną Cador. Na czym skupili się w niej projektanci? Co uległo zmianie, a co dodano? Odpowiedzi na te i więcej pytań, poniżej.

Zacznijmy od tego, że Cador trafiło do sieci 23 marca 2016 roku. Do pobrania było sporo danych, a w ramach updatu dostaliśmy zupełnie nowe lochy, morderczych bossów, efektowne zaklęcia, wcześniej niedostępne zbroje, a także usprawnienia w interfejsie oraz wielu mniejszych i większych aspektach rozgrywki. Poprawiono naprawdę dużo, a dzięki temu Albion Online jeszcze mocniej zaczęło przypominać finalny produkt, mający zadebiutować niestety dopiero w przyszłym roku.

Zacząć wypada od tego, co zostało zmienione. Zdecydowanie najistotniejsza modyfikacja dotyczy mechaniki umierania. Otóż w momencie śmierci nie odchodzimy od razu w zaświaty, ale najpierw niejako tracimy przytomność. Nasza postać ma wówczas chwilę na to, aby zregenerować utracone siły witalne, a przeciwnik (gracz lub potwór) musi dokonać egzekucji, nim odzyskamy punkty życia. Jeśli zdąży to zrobić, kończymy żywot. Jeśli nie, powstajemy, by walczyć ponownie. Rozwiązanie to znajduje zastosowanie zarówno w trybie PvP, jak i PvE.

W kwestii zmian nie sposób nie wspomnieć o tych w interfejsie użytkownika. Twórcy postanowili umożliwić nam dokładniejsze jego dopasowywanie, a w rezultacie jesteśmy w stanie np. zmniejszyć skalę wszystkich okienek na PC, co sprawia, że na ekranie mieści się więcej informacji. Jakby tego było mało, przebudowano również poszczególne karty menu, co poprawia np. widoczność informacji o zaklęciach.

Niebywale ważną zmianą, jeśli chodzi o rozgrywkę jest również poprawiona widoczność postaci. Chodzi o to, że wcześniej bohaterowie stojący za przeszkodami byli niewidoczni. Teraz, gdy staniemy np. za drzewem, domem lub skałą, i tak widzimy naszego wojownika. Ukazuje się niejako jego sylwetka, dzięki czemu możemy zorientować się w sytuacji i lepiej kontrolować toczące się wydarzenia.

Pośród większych zmian i usprawnień w interfejsie oraz mechanice rozgrywki jest oczywiście mnóstwo mniejszych, choć równie istotnych. Projektanci postanowili zmodyfikować m.in. rozdzielanie łupów, który teraz jest losowy, a zależny od wysokości zadanych obrażeń. Wprowadzono konie i woły na różnych stopniach rozwoju. Dodano premię do sławy dla grup, a także zmieniono balans zużywalnych przedmiotów, np. mikstur leczniczych.

Na modyfikacjach nowości się oczywiście nie kończą. Twórcy dodali do gry również całkiem nową zawartość, m.in. bramy, potwory oraz bossów heretyków. To całkiem nowa frakcja, występująca we wcześniej niedostępnych lochach. Heretycy mieszkają w Shanties oraz Mines, do ich lochów trafiamy przy pomocy specjalnych bram, a eksploracją zajmujemy się zarówno samodzielnie, jak i w małych grupach. Oczywiście mowa w tym przypadku wyłącznie o PvE.

Nowa frakcja to również wcześniej niedostępni bossowie oraz potwory. Jeśli chodzi o szefów, to pierwszym jest Nadzorca, przebywający w Mines. Drugim jest natomiast Gibson, zajmujący się zarządzaniem Shanties. Obaj kontrolują rozliczne hordy nowych sługusów, a ich pokonanie na pewno nie będzie łatwe. Dlatego twórcy zadbali o to, aby gracze nie byli bezbronni w potyczkach i przygotowali zarówno nowe zbroje, jak i wcześniej niedostępne zaklęcia.