Pro Evolution Soccer 2017 - testujemy wersję demonstracyjną


LuKaS77PL @ 16:02 30.08.2016
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny

Bierzemy po lupę wersję demonstracyjną tegorocznej odsłony PES'a. Szykuje się podtrzymanie świetnej passy kopanek Konami, czy może nie wszystko jaszcze gra tak, jak powinno?

Do demka Pro Evolution Soccer 2017 dla PlayStation 4 (wersja PC jest inna) zasiadłem z dużym optymizmem, a zarazem sporą dozą ciekawości. Po pierwsze, zeszłoroczna odsłona udowodniła, że programiści z Konami wciąż potrafią zaprojektować rewelacyjny piłkarski symulator i tchnąć w niego ducha legendarnych odsłon. Po drugie, ciekawiło mnie co deweloperzy dodali lub usunęli, unikając jednocześnie zepsucia rozgrywki. Po rozegraniu kilkudziesięciu spotkań wniosek jest prosty – pod kilkoma względami mamy grę lepszą, lecz na ten moment nie wszystko funkcjonuje tak, jak powinno.

Jednym z celów, jaki postawili sobie deweloperzy nowego PES'a, jest położenie jeszcze większego nacisku na responsywość zawodników. Mocne podkręcenie tego elementu czuć gdy po raz pierwszy chwycimy za pada. Zawodnicy w ułamku sekundy reagują na nasze komendy i nigdy nie zamierają w bezruchu. Doszlifowane sterowanie i pełna kontrola nad kopaczami idą w parze z jeszcze lepszym systemem podań. Futbolówkę posyłamy tam gdzie zechcemy, panując nad siłą i kierunkiem podania.

Fizyka piłki również zaliczyła lekki progres, a rewelacyjnie widać to w chaotycznych momentach. Futbolówka w odpowiedni sposób zmienia swoją rotację, odbijając się od murawy, będąc trącaną czubkami palców bramkarzy, czy błądząc w niekontrolowanej kopaninie. Od razu wspomnę, że właśnie takie momenty, pełne nieprzewidywalności i losowości, to atut PES'a.

Biorąc pod uwagę opisane powyżej kwestie, przysłowiowe "granie piłką" w udostępnionej wersji Pro Evolution Soccer 2017 działa bez większych zarzutów. Jest lekko, bardzo płynnie, dokładnie i, co najważniejsze, czujemy czystą przyjemność z wykonywania kolejnych zagrań. W skrócie, mechanika to kawał dobrej roboty. Na pochwałę zasługuje również gra bramkarzy. Duża ilość nowych animacji i wyśmienicie wyglądające serie parad golkiperów to chyba najefektowniej wyglądający element nowego PES'a. Wizualnie, tegoroczna edycja nie odbiega znacząco od poprzedniej, lecz mimo tego, prezentuje się świetnie – z wyjątkiem mało estetycznego rozmycia ruchu na powtórkach.

Nie jest jednak tak idealnie, jak wstępnie może się wydawać, bowiem konstrukcja rozgrywki i zachowanie przeciwników to płaszczyzny, które na ten moment wymagają solidnych szlifów. Konami założyło, że w tym roku trochę przykręci śrubę swojemu symulatorowi, dopracowując wolniejsze, dużo bardziej precyzyjne prowadzenie gry. Owszem, jak powiedziano, tak uczyniono, lecz jednocześnie dano nam więcej miejsca na rozgrywanie. Wyszło trochę dziwnie, gdyż, z jednej strony, projektanci dają nam pełną kontrolę i dużą precyzję, a z drugiej, pozwalają na zbyt długie posiadanie piłki i serwują mniej natrętnych rywali. Drużyna przeciwna woli raczej mocno się cofnąć i nie zawadzać kiedy podajemy piłkę na szerokości boiska. Większa swoboda, sama w sobie nie jest czymś złym, lecz w PES'sie 2017 nie zaimplementowano jej całkiem udanie, przez co balans został zachwiany.

Sprawdź także:

Pro Evolution Soccer 2017

Premiera: 13 września 2016
PC, PS3, PS4, XBOX 360, XBOX ONE

Pro Evolution Soccer 2017 to kolejna odsłona serii gier piłkarskich Pro Evolution Soccer. Za produkcję jak zwykle odpowiadają deweloperzy z Konami.Grę napędza usprawniona...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosgeass   @   12:14, 17.09.2016
Ograłem demko na PC i nie widzę żadnej różnicy między wersją z poprzedniego roku. Ograłem też demo FIFY17 więc mam porównanie obu gier.
PES To jest kopiuj wklej to samo. Jedyny smaczek co ucieszy michę każdego fana Barçy to cała otoczka związana z klubem z Katalonii. Gra się w to przyjemnie, nie powiem że nie. Jednak z całą pewnością to nie jest jeszcze poziom FIFy.
To tylko dema więc ufam że w pełnych wersjach będzie kilka poprawek. Pomijając nieaktualne już składy, bo to się pewnie zmieni PES jest grą dość wolną. Klepać można do usranej śmierci, bo komputerowy przeciwnik i tak niespecjalnie stara się nam piłkę odebrać. Tak naprawdę da się ją stracić tylko na własne życzenie, albo przy ryzykanckim prostopadłym zagraniu. I tu kolejny dość słaby aspekt, bo te prostopadłe wchodzą jak w masło.
Siatki w bramkach w dalszym ciągu pozostawiają sporo do życzenia. Poprawiono trochę zachowanie, publiczności bo jest głośniej, jednak w dalszym ciągu pod tym względem w FIFe jest o wiele lepszy klimat.
Brakuje płynności meczu. Wychodzi piłka na aut i mamy te skoki. Kiedyś się na to nie zwracało uwagi. Jednak FIFA pod względem symulacji realizacji telewizyjnej to niebo, a ziemia.
Moim zdaniem na PC FIFA > PES. Mimo wszystko osobiście zastanawiam się czy się na PESa nie skusić. Po ograniu obu wersji demo stwierdzam, że na moim leciwym już laptopie lepiej chodzi PES. Co już jest dość mocnym argumentem. Do tego dochodzi fakt że w FIFE jest brak Camp Nou, a jednak dla mnie jako fana Barçy to spory minus. No i cena niecałych 94 zł jak na cenę tuż po premierze też nie jest jakaś bycza.
Pewnie nie kupię ani tego, ani tego i ostatecznie pogram w to co mam w swoich bibliotekach bo mam masę tytułów nie ruszonych... ale przynajmniej mogę pomyśleć Dumny