M12 Midi - test podkładki Natec Genesis


bigboy177 @ 17:39 06.06.2016
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Za podobne pieniądze niełatwo znaleźć równie dobrą podkładkę.

Podkładki typu Midi i Maxi przeznaczone są głównie dla graczy dysponujących znacznych rozmiarów biurkami. Popyt na nie jest jednak coraz większy, a w związku z tym, każdy szanujący się producent peryferii komputerowych musi je mieć w swojej ofercie. Nie inaczej jest w przypadku firmy Natec, której podkładkę M12 Midi od jakiegoś czasu z radością testuję.

Podkładka, bez większego zaskoczenia, sprzedawana jest w niewielkich rozmiarów opakowaniu, w kształcie prostopadłościanu. Pudełko jest dość estetyczne, zawiera wszystkie najważniejsze informacje na temat kupowanego towaru, a ponadto posiada niewielkie okienko, z pomocą którego możemy mniej więcej sprawdzić twardość materiału, z którego wykonany jest pad.

Bohater niniejszego testu, czyli M12 Midi to podkładka o wymiarach 400 x 330 mm oraz szerokości 2.5 mm. Górna część, ta po której przesuwa się gryzoń, wykonana została z miękkiego, śliskiego materiału, dolna to natomiast guma, zapewniająca zarówno odpowiednią twardość, jak i właściwości antypoślizgowe. Jest ona na tyle miękka, że bardzo dobrze trzyma się powierzchni. Po dłuższych sesjach potrafi się nieco przesunąć, ale nie na tyle, aby warto było zaliczać to do okienka „wady”.

Dopełnieniem dobrego wykonania podkładki jest obszycie oraz wodoodporność. Jeśli chodzi o drugą cechę, czyli wodoodporność, nie jestem do końca przekonany, że podkładka rzeczywiście nie chłonie wody, ani potu. Mam wrażenie, że przy dłuższych posiedzeniach tkanina po przetarciu pozostawała lekko wilgotna. Lepiej jest natomiast z obszyciem, mającym dwa zadania. Po pierwsze, sprawia, że podkładka się nie strzępi. Po drugie, osoby dysponujące gryzoniami z kablem w oplocie nie będą bezustannie zahaczać o krawędzie, co jest dość irytującą przypadłością wielu innych propozycji na rynku.

Testy M12 Midi przeprowadziłem na kilku różnych myszach: Razer DeathAdder, Mionix Avior, Roccat Tyon oraz SS Rival 100. Niezależnie od wybranego modelu, a tych jak widać było kilka, podkładka radziła sobie bardzo dobrze. Najmniej zniekształceń było przy średnich DPI, czyli mniej więcej od 2.5 - 5 tysięcy. Pewne drobne anomalie pokazały się na DeathAdder oraz Rival 100 gdy zjechałem do DPI w granicach 1200 - 2000, nie było ich jednak na szczęście zbyt dużo. Zupełnie nie zauważyłem natomiast zniekształceń na Aviorze oraz Tyonie. W tym przypadku linie, które miały być proste, rzeczywiście takie były. Jakiekolwiek ząbki stały się praktycznie niezauważalne.

Z tego powodu, pad świetnie sprawdza się też w grach. Katuję go już mniej więcej od 2 tygodni i nie dostrzegłem powodów do narzekania. Materiał jest odpowiednio śliski, guma doskonale trzyma podkładkę w miejscu, a rozmiar jest odpowiedni nawet do shooterów, wymagających niskich ustawień sensora.

Na M12 Midi wyśmienicie bawiłem się przy Far Cry 3, Wiedźminie 3, Mass Effect, Diablo III oraz Dragon Age Inkwizycja. Na pewno nie jest to najlepszy obecnie dostępny mouse pad (Sargas oferuje lepszy poślizg i lepszą stopę), ale trzeba wziąć pod uwagę także cenę. Za sumę zbliżoną do 20 zł ciężko znaleźć coś rozsądniejszego. Jeśli więc planujecie zakup, koniecznie zainteresujcie się propozycją Nateca.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosTUKANISKO74   @   00:26, 14.04.2020
Polecam również ROCCAT SEANSE 400x280 Mimo ekstremalnego używania i lat ( około 6 lat) nadal spisuje się dobrze tylko w wyniku zużycia co jakiś czas ( co 4-6 mieś ) muszę ją przeprać i susząc zwinąć w rulonik aby dobrze przylegał;a do blatu.