Słów kilka o trybie Nowa Gra Plus w Wiedźminie 3
Ostatnie, szesnaste DLC z paczki darmowych dodatków dedykowanych Wiedźminowi 3, to owiany legendami, mitami oraz Bóg-wie-czym tryb Nowa Gra Plus. Po wielu tygodniach wypraszania deweloperów o możliwość ponownego ukończenia historii Geralta i Ciri, społeczności udało się dopiąć swego i przeforsować tezę, że lepiej, iż Nowa Gra Plus jest, niż jej nie ma. Czy to jednak, tak do końca, dobrze dla fanów oraz samej gry?
Nowy tryb rozgrywki zasadniczo można podzielić na dwie strony – złą i dobrą. Pierwsza z nich jest zauważana przez ogół i stanowi jakoby niepodważalny fakt. Z kolei druga to moje subiektywne odczucia – z racji różowych okularów na nosie są to dość przyjemne. No i niekoniecznie dostrzegalne przez resztę.
Zanim jednak przysiądziemy do NG+, musimy ukończyć grę – i mówię tutaj o finałowym wielkim starciu z orszakiem Dzikiego Gonu – oraz mieć przynajmniej 30. poziom doświadczenia. Ostatnia zasada, co prawda, nie jest obowiązkiem, ponieważ aplikacja automatycznie podniesie nam level do wspomnianego wyżej pułapu, jednak warto o tym wspomnieć. Niejeden dżentelmen ze zdziwieniem spoglądał na swój pasek postępu bohatera po odpaleniu tego wariantu rozgrywki.
Jak zatem w ogóle włączyć tę Nową Grę Plus? Sytuacja nie jest tak klarowna, jak mogłoby się wydawać. Bardziej szczegółowymi instrukcjami zostajemy uraczeni dopiero po wczytaniu ostatniego zapisu – o ile na nim, o czym już wspomniałem, przeszliśmy wątek fabularny. Opuszczamy go i wybieramy opcję „nowa gra”, a następnie decydujemy się na potencjalne reminiscencje z Wiedźmina 2 i pokazywanie samouczków. Dopiero na końcu program pyta nas o chęć włączenia NG+.
Jednak, wbrew pozorom, Nowa Gra Plus cierpi na kilka bolączek, które skutecznie odstraszają wielbicieli wiedźmina Geralta. Pierwszą z nich jest przedziwny przelicznik poziomów doświadczenia – jeśli wilk na początku zabawy miał 3 level, to teraz będzie miał 33. Analogia została zachowana dla wszystkich oponentów, a także… ekwipunku oraz zadań. Z małym wyjątkiem w postaci temerskiego rynsztunku, dodanego do gry w jednym z DLC. Kupiec uratowany przed atakiem gryfa, u którego znajdziemy wymienioną zbroję, posiada sprzęt na 4 poziomie. Pierwszą myślą po przybyciu do karczmy w Białym Sadzie była wizyta właśnie u jegomościa w sprawdzeniu oręża, czy faktycznie opinie graczy na ten temat były słuszne.
Co ciekawe, niektórzy narzekają również na zbyt łatwą walkę. Za pierwszym razem ukończyłem przygody Geralta z Rivii na przedostatnim poziomie trudności, zaś teraz wybrałem najwyższy, co w połączeniu z jeszcze silniej podkręconymi umiejętnościami oponentów (za sprawą właśnie NG+) miało dać mi poczucie prawdziwego wyzwania. Udało się to połowicznie – pojedynczy rywale, dzięki przyzwyczajeniom w postaci odpowiedniego „obskakiwania”, nie stanowią dla nas zagrożenia, ale z kolei bestie poruszające się w grupa mogą napsuć nam sporo krwi. No i znów wróciłem do sytuacji, w której wataha wilków dzięki skoordynowanemu atakowi potrafi zbić mi HP do 1/3 paska.
Fani na forach zwracali też uwagę, że podczas wykonywania zadania związanego z przygotowaniami pułapki na wspomnianego gryfa, kiedy w inwentarzu mamy wystarczający zapas szakłaku, gra pomija wizytę u zielarki Tomiry w celu odnalezienia ów rośliny. I, podobnie jak miało to miejsce z temerskim rynsztunkiem, okazało się to prawdą. Mimo to nie uważam tego za jakikolwiek rodzaj wpadki, wszak osoby bawiące się w trybie Nowa Gra Plus doskonale znają fabułę i jej – mniejsze lub większe – meandra.
Teraz czas na peany i pochwały – choć nie ma ich dużo, to są dość treściwe! Nowy tryb gry Wiedźmin 3: Dziki Gon pozwolił uświadomić mi, jak obłędnie dobrze zaprojektowano ten tytuł! Nie tylko w warstwie artystyczne i technologicznej, dzięki której Geralt prezentuje się nad wyraz okazale, ale przede wszystkim w sferze gameplayowej i fabularnej. Ponowna wizyta w Białym Sadzie, Velen czy Kasztelu Wrońce pokazała mi, że CD Projekt RED zna się na tym, co robi – mimo głosów krzykaczy o „downgrade” i zarzutach zmiany kolorystyki pod wpływem gust amerykańskich graczy.
A przede wszystkim znów mogę odnaleźć Ciri i zwyciężyć w starciu z Eredinem i jego orszakiem Dzikiego Gonu – podejmując, jednocześnie, nieco inne decyzje.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler