The Grand Finals 2015 - podsumowanie święta fanów World of Tanks!


bigboy177 @ 14:10 28.04.2015
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

The Grand Finals to największe wydarzenie eSportowe dla każdego fana World of Tanks. Podobnie jak w zeszłym roku, impreza zorganizowana została w Warszawie i przyciągnęła do tamtejszej hali Expo XXI tłumy ludzi.

The Grand Finals to największe wydarzenie eSportowe dla każdego fana World of Tanks. Podobnie jak w zeszłym roku, impreza zorganizowana została w Warszawie i przyciągnęła do tamtejszej hali Expo XXI tłumy ludzi. Jedni chcieli zobaczyć co tak widowiskowo reklamowane jest na dworcu centralnym i w wielu innych miejscach stolicy, inni przyszli dopingować swoje drużyny do zwycięstwa. Niezależnie od motywacji każdy znaleźć mógł coś dla siebie.





The Grand Finals podzielone zostało na dwa dni. W pierwszym 12 drużyn walczyło o to, aby wyjść z grup, w których się znajdowały. Tych było łącznie cztery, a w każdej po trzy ekipy, reprezentujące odmienne regiony naszego globu, m.in. Rosję i Wspólnotę Niepodległych Państw, Europę oraz Stany Zjednoczone. Pojedynki, co ciekawe, były dość jednostronne. Starcia zostały wcześniej dobrane w drodze losowania i najczęściej ścierały się ze sobą ekipy słabsze oraz znacznie mocniejsze. Na to przynajmniej wskazywały wyniki. Gro spotkań zakończyło się bowiem rezultatami na poziomie 5:1 albo 5:2. Nie oznacza to oczywiście, że potyczki były słabe. Co to to nie, emocje towarzyszyły każdemu meczowi – mimo iż większość faktycznie było dość jednostronnych.

Te niestety nieco opadały w momencie kiedy dochodziło do przerwy. Osobiście jestem świadom tego, że właśnie w ten sposób przebiegają pojedynki, niemniej jednak często zdarzało się, że narada pomiędzy poszczególnymi spotkaniami, łącznie z resetem ustawień komputerów trwała dłużej niż sama potyczka. Ciężko było mi też przetrawić komentatorów, którzy co chwilę zmieniali zdanie na temat tego, co komentowali. Raz dowiadywaliśmy się, że – przykładowo – Kazna Kru to drużyna stawiająca na taktykę, by następnie usłyszeć, że jednak lepiej radzą sobie w sytuacji totalnego chaosu, kiedy każdy wali w każdego. Nie było na szczęście tragedii i najczęściej dało się w miarę bezstresowo posłuchać tego, co przekazywali komentujący.



Starcia w pierwszym dniu przebiegały w miarę szybko. Mecz za meczem i tylko z drobnymi opóźnieniami, wynikającymi z problemów technicznych. Dwa pojedynki – o ile mnie pamięć nie myli – niestety zostały brutalnie przerwane. Jeden po kilku oddanych strzałach. Drugi na samym początku. Wyglądało to na jakieś problemy z siecią. Gracze nie mieli bowiem kontroli nad posiadanymi maszynami. Wszystkie zamierały w miejscu i nie chciały słuchać poleceń. Na szczęście nie były to jakieś wielkie niedogodności i błyskawicznie się z nimi uporano.

Sprawdź także:

World of Tanks

Premiera: 12 kwietnia 2011
PC, XBOX 360, XBOX ONE, PS4

World of Tanks jest przedstawicielem gier sieciowych, który udowadnia, iż MMO wcale nie musi być od razu bezpośrednią konkurencją dla WoW czy GW. Tutaj wcielamy się kiero...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?