Diablo - odświeżamy wybitną grę!


Zidan @ 18:48 01.08.2008

Potwierdzeniu przez Blizzard spekulacji co do produkcji Diablo 3 towarzyszyło tyle szumu i tyle rozmachu, że tylko Bogu dziękować, iż nie ogłoszono tego zdarzenia świętem międzynarodowym. Mówiąc tak na marginesie, na mojej sceptycznej duszy zaprezentowany gameplay nie zrobił jakiegoś niesamowitego wrażenia, a po prostu – dobre.

Potwierdzeniu przez Blizzard spekulacji co do produkcji Diablo 3 towarzyszyło tyle szumu i tyle rozmachu, że tylko Bogu dziękować, iż nie ogłoszono tego zdarzenia świętem międzynarodowym. Mówiąc tak na marginesie, na mojej sceptycznej duszy zaprezentowany gameplay nie zrobił jakiegoś niesamowitego wrażenia, a po prostu – dobre. Mam wrażenie, że autorzy niczym szczególnym już nas nie zaskoczą i podadzą nam po prostu niezłego hack&slasha, który jednak nie będzie już tak grywalny jak ich dwa poprzednie twory z tej rodziny. Żeby bowiem stworzyć coś naprawdę solidnego, będą musieli załączyć sporo nowych pomysłów, abyśmy nie poczuli się szybko znudzeni znaną z poprzednich częścią przeogromną sieczką, a to już nie takie proste – ciężko wpaść na pomysł, który do tej pory nie został jeszcze wykorzystany. No cóż, nie mam zamiaru jednak prowadzić tu „gdybologii” – czas wszystko zweryfikuje. Zapowiedź Diablo 3 jest jednak doskonałą okazją, aby cofnąć się w czasie o 12 lat i przypomnieć sobie „prowodyra” tego całego zamieszania, jakim jest wybitna, pierwsza część Diablo.

Określenia „wybitna” używam niezmiernie rzadko w przypadku gier komputerowych, ale w tym wypadku nie boje się tego powiedzieć: Diablo na takie miano zasługuje. Niewielkiemu wtedy zespołowi Blizzard udało się stworzyć produkt nowatorski, a przy tym bardzo prosty i nieskomplikowany w obsłudze. No i co najważniejsze – programiści wykreowali genialny, mroczny klimat przy niezbyt skomplikowanej, aczkolwiek wtedy modnej i nośnej historii fabularnej, opowiadającej o siłach zła pojawiających się w katedrze w mieście Tristram. Do tego dołóżmy sobie kupę prostej walki, masę przedmiotów, różnorakie potwory do zwalczenia i garść nastrojowych lokacji, a mamy grę niesłychanie wciągającą i fantastyczną w swojej prostocie.

Mówiąc szczerze, ogłoszenie prac nad Diablo 3 od razu wzbudziło we mnie niemały sentyment do pierwowzoru, który z miłą chęcią postanowiłem sobie nieco odświeżyć. I najlepsze w tej grze jest to, że to co urzekało lata temu, urzeka nadal. Pierwsze sekundy zetknięcia z tą grą po ładnych kilku latach automatycznie wywołało u mnie niemały uśmiech. Bardzo już archaiczne, ale pomysłowe intro będące pewnym wprowadzeniem do gry, później pamiętne menu, wybór postaci (o tym nieco później) i już można przystąpić do właściwej rozgrywki. I w końcu widzimy ten stary, dobry widok zeszłowiecznego prekursora gier z gatunku hack&slash, przedstawionego w rzucie izometrycznym. Wspomnianego „banana” nie zniwelowała nawet „pikseloza” widoczna na ekranie, zaraz po przejściu do właściwej części gry – to, że grafika jest przestarzała nie ma najmniejszego znaczenia, bo autorzy mieli coś, co się nie starzeje, a są to takie rzeczy jak „pomysł” i świetna „kompozycja”. Namalowany świat jest więc stworzony świetną „kreską” z bardzo dobrze dobranymi barwami, co daje sugestywny i pociągający światek. O ile kwestia wizualna nieco może razić swoim wiekiem, to sprawa dźwięku nadal jest po prostu mistrzowska: kompozycja jaka leci w tle od samego początku, wręcz wspaniale oddaje demoniczny i mroczny nastrój gry, a przy tym bardzo szybko wpada w ucho. Dalsze kawałki muzyczne również stoją na bardzo wysokim poziomie. To samo tyczy się nagrań lektorskich: wypowiadane kwestie brzmią wyjątkowo ładnie i nieco tak, jakby ktoś zawsze opowiadał jakąś historie. Nadal robi to wspaniałe wrażenie!

Nieco się rozpędziłem, więc trochę zawróćmy i skupmy swoją uwagę na wyborze postaci, o których wspominałem na początku poprzedniego akapitu. Zapewne wszyscy doskonale pamiętają, że poprowadzić możemy wojownika, łuczniczkę, oraz maga. Każda z tychże postaci opisana jest przez 4 podstawowe cechy, takie jak siła, zręczność, żywotność i wiedza. Bohaterowie więc, po pierwsze, różnią się na starcie ilością punktów przydzielonych co do tych cech. Po awansie na kolejny poziom uzyskamy zawsze 5 nowych punkcików, które możemy rozdzielić właśnie do tych cech. Każdy z herosów jednak, ma inne limity punktów, które możemy przydzielić na daną cechę.

Sprawdź także:

Diablo

Premiera: 20 grudnia 1996
PC

Diablo to gra z popularnego gatunku Action RPG znanego też jako hack'n'slash. Lochy świątyni w mieścinie Tristram zostały opanowane przez siły Zła. Gracz wciela się w j...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?