Reflinki – czyli jak zarżnąć kurę znoszącą złote jajka


bigboy177 @ 18:42 04.12.2014
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Mówi się, że Polacy to dziwny naród. Nie potrafimy uczciwie zarobić na swoje utrzymanie, na każdym kroku próbując kombinować.

Mówi się, że Polacy to dziwny naród. Nie potrafimy uczciwie zarobić na swoje utrzymanie, na każdym kroku próbując kombinować. Niestety trzeba uczciwie przyznać, że często widać tę, jakże złą, stronę naszej natury. Bezustannie słyszymy o tym, że politycy zdefraudowali jakieś pieniądze, że urzędnicy i lekarze biorą łapówki albo, że ludzie wynoszą ze swoich miejsc pracy przedmioty, które nie należą do nich. Bardzo często niewinne, z pozoru, czynności mogą zostać wynaturzone do poziomu, przy którym zaczyna tracić nie tylko sam kombinator, ale całe środowisko znajdujące się dookoła niego. Czy podobnie stanie się z branżą grową? Czy zagrożeniem mogą być popularne od dawna reflinki? Niestety nie wygląda to wszystko zbyt ciekawie.

Na początek słów kilka na temat tego, czym są reflinki. W dużym skrócie, to specjalne linki, do których podpięty jest parametr określający osobę lub firmę, będącą partnerem dostawcy linka. Kiedy ktoś na taki link kliknie i wykona określoną w umowie pomiędzy partnerami czynność, strona znajdująca się w treści linka zarobi pieniądze. Dla przykładu, mamy reflink od firmy Wargaming Inc., której zależy na pozyskaniu nowych graczy. W tymże reflinku znajduje się gdzieś parametr portalu MiastoGier.pl i kiedy ktoś kliknie w takiego linka, a następnie zarejestruje w grze World of Tanks (produkcji wspomnianego Wargaming Inc.) konto, na poczet portalu poleci niewielka kwota, np. kilka złotych. Po uzyskaniu znacznej liczby rejestracji potrafi się z tego zrobić niezła sumka, a to sprawia, że sporo portali, blogerów i Yutuberów korzysta z reflinków, aby zarabiać na swoje utrzymanie.



Zapytacie w tym momencie, co w tym złego? Nic. Naprawdę nie ma w tym nic złego. Trzeba jednak przypomnieć sobie o tym, co napisałem we wstępie. Zawsze znajdą się bowiem jakieś osoby, które wezmą coś pożytecznego i zmienią je w taki sposób, że straci ono swój sens. Reflinki zaczynały niewinnie. Na portalach występowały one najczęściej ukryte pod bannerami reklamowymi lub we wnętrzu materiałów promocyjnych, jako pospolite tekstowe łącza. Wydawcy, udostępniający owe linki, jak i firmy pośredniczące (np. agencje reklamowe), często ostrzegali, że samych reflinków nie należy dodatkowo reklamować. Chodzi o to, że mają one umożliwiać rejestrację osobom zainteresowanym produktem, ale nigdzie nie powinno być żadnych zachęt dodatkowych. Czyli autor nie powinien namolnie namawiać do klikania i wykonywania przypisanych do linków czynności. Niestety linki zaczęły wyzwalać w ludziach negatywne emocje. Szybko pojawiły się osoby niebywale pazerne, chcące zarobić jak najwięcej pieniędzy, w jak najkrótszym czasie, jednocześnie się nie przepracowując.

Chociaż cenię sobie YouTuberów growych, w przypadku użytkowników tej właśnie platformy jest najwięcej nadużyć. Najpierw reflinki były jedynie delikatnie nadmieniane w materiałach filmowych. Prowadzący przedstawiał jakąś grę, a następnie wspominał o tym, że jeśli ktoś chciałby ją sprawdzić osobiście, może kliknąć w reflinka, założyć damowe konto i zacząć grać. Później zaczęły się już drobne przekręty, pokroju wyjaśnień, iż nic nie szkodzi, aby założyć nowe konto. Nawet jeśli już takowe gracz posiada, winien założyć kolejne. Po pierwsze, jest to nieuczciwe, albowiem wydawca gry płaci kilkakrotnie za tę samą osobę. Po drugie, jest to także łamanie regulaminu gry, w każdym jest bowiem jasno napisane (a przynajmniej w tych, w których sprawdzałem), że nie wolno zakładać multikont. Jeden użytkownik, winien mieć tylko jedno konto w grze. Teoretycznie, jeśli z jakiegoś powodu chciałby ze starego konta zrezygnować, winien poinformować o tym wydawcę, a ten je usunie, otwierając drogę do nowej rejestracji.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosLysander   @   17:11, 05.12.2014
Co do Wideoprezentacji - to radzę zapoznać się z bliżej z sytuacją, jeśli o niej się pisze. Autor poleca takiego maila gdyż ludzie często nie chcą się rejestrować ze swojego, ponieważ dostają później spam i zawsze wspomina, że jeśli gra się danemu widzowi spodoba, to ma opcje zmiany maila. Jest to po pierwsze uczciwe w stosunku do widzów, po drugie mówi o tym otwarcie w niejednym filmie, więc jak jakaś firma ma z tym problem, to niech go od reflinków odetną.
0 kudosbigboy177   @   17:29, 05.12.2014
Nie jest to uczciwe, bo autor nie dostaje pieniędzy kiedy komuś gra się spodoba, tylko za rejestrację. Dla niego nic innego nie jest ważne. Nie istotne też czy tłumaczy, czy nie tłumaczy. Namawianie ludzi do rejestrowania kont na fikcyjne maile, to namawianie do oszukiwania. Nie ma tu pola do manewru.
0 kudosLysander   @   18:28, 05.12.2014
A uczciwe jest, że po rejestracji do gry, dostajesz spam na pocztę, bo gdzieś w regulaminie pisało, że mogą twój email udostępnić? Możesz powiedzieć "To trzeba czytać regulaminy, po to one są", ale tak samo "Dana firma może sobie skontrolować, kto i w jaki sposób korzysta z refów i zablokować". Skoro on z refów już w masowych ilościach korzysta z pół roku jak nie więcej, to jeśli firmy by przez niego traciły, to już by dawno temu go skontrolowały. Skoro tego nie robią i mu refów nie wyłączają, tzn. że zyskują, a w takiej sytuacji nie wiem dlaczego ktoś obcy poczuwa się do odpowiedzialności zganiania go za to. Ok, w jakichś mini przypadkach pewnie jest niewykrywalne, czy ktoś oszukuje czy nie. Ale jeśli jest to youtuber z kilkuset tysiącami subskrypcji, u którego zapewne po każdym filmie rejestruje się x graczy, to dla firmy raczej nie trudne jest zauważyć, że "o! Od gościa się zarejestrowało tyle osób, tyle kasy mu już wypłaciliśmy, a 90% kont z jego refa nie było aktywnych nawet minuty." Skoro nic nie robią, to znaczy, że wszystko jest ok.
0 kudosbigboy177   @   18:53, 05.12.2014
Po pierwsze, najczęściej z samego mailingu da się zrezygnować, np. poprzez link w nadsyłanych informacjach.

Po drugie, "on" nie korzysta z linków udostępnianych przez firmy, ale poprzez różnych pośredników, nawet jakieś automatyczne generatory reflinków. Uwierz, że gdyby to szło przez oficjalne agencje reklamowe, to nigdy by takie coś nie przeszło.

Po trzecie, artykuł ma ukazać pewien problem, rozważając jego szerszą perspektywę. Jedna osoba "kombinująca" to - powiedzmy - zalążek, ale jak podobnie zacznie postępować 10, 20, 50 osób, to zrobi się niefajnie i mogą być z tego konsekwencje dla wszystkich.

Po czwarte, cokolwiek byś nie napisał, namawianie do oszustwa (jawne namawianie, dodajmy) nie jest niczym dobrym i nie ma argumentu, który byś napisał, a który mnie przekona. To jak obrona piractwa, na zasadzie - no przecież tylko sprawdzam, nikt nie traci.
0 kudosLysander   @   19:26, 05.12.2014
Powiedziałbym, że to gorzej niż piractwo. Bo co by nie mówić, to na tym, że ludzie ściągną grę, autor nic nie traci, jedynie NIE ZYSKUJE (traci przez tych co udostępnią w internecie). A tutaj Autor traci, ponieważ płaci za to. Jeżeli porównywać, to to jest tak, jakby autor zapłacił kanałowi wideoprezentacje za reklamę gry, a Ator (gość z WP) pod filmem dał link do torrentów owej gry. Co nie zmienia faktu, że firmy raczej i tak na nim zarabiają, a gdyby było inaczej, to spokojna głowa, oni znajdą jakiś sposób. Przykładowo zapisem w regulaminie reflinków, że nie można zachęcać do zakładania kont poprzez szybkie maile i na podstawie owego regulaminu nie wypłacać pieniędzy.
Dodaj Odpowiedź