Słów kilka o Grand Theft Auto: San Andreas na Xboksa 360


Materdea @ 21:13 20.11.2014
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Grand Theft Auto: San Andreas na Xboksa 360 ograłem dość solidnie. Na tyle, by śmiało wypowiedzieć się w kwestii tego, że była to ewidentna porażka firmy Rockstar.

Grand Theft Auto: San Andreas na Xboksa 360 ograłem dość solidnie. Na tyle, by śmiało wypowiedzieć się w kwestii tego, że była to ewidentna porażka firmy Rockstar. Konwersja nie udała się na wszystkich możliwych płaszczyznach. Ale i tak nadal kocham tę grę.

Nowa wersja, ukochanego przez rzesze fanów San Andreas, miała być tym, co najlepsze dla tej marki – urodzinowym prezentem. Dziesięć lat obecności na rynku to niemały sukces, zwłaszcza, gdy kolejne pudełkowe reedycje regularnie lądują na rodzimych (i myślę, że nie tylko) półkach sklepowych. R■ chciało uczcić ten moment wypuszczają dopieszczoną do maximum edycję dedykowaną konsoli zeszłej generacji, albowiem inaczej się nie dało (PlayStation 4 czy Xbox One nie wchodziły w rachubę).

Niestety, ośmielono się popsuć tak znakomitą premierę. Nikt nie spodziewał się tego po Rockstarze, a na pewno nie zwolennicy tego znakomitego studia. Oto bowiem posiadaczom konsoli Xbox 360 zaoferowano port z… wersji mobilnej! Przeniesiono San Andreas HD (jak niektórzy nazywają tę wersję) ze zwykłych smartfonów na stacjonarny sprzęt! Gdyby jeszcze wszystko działało z tego portu, to nikt by nie robił większego rabanu. Ale „nowe GTA” oferuje błędy, jakich nie widzieliśmy nawet przy premierze oryginału na PlayStation 2. Mało tego, nie było ich w pecetowej edycji, opublikowanej blisko rok później.



Tytuł nie potrafi utrzymać stałych 30 klatek na sekundę – to najpoważniejszy zarzut względem tej produkcji. Co jak co, ale dziesięcioletnia gra, która debiutowała w erze pierwszego Xboksa, na dzisiejszych, tudzież wczorajszych, sprzętach powinna śmigać bardzo dobrze. Grand Theft Auto: San Andreas HD ma zaś problem z płynną rozgrywką oraz stałą liczbą klatek na sekundę. Szok i niedowierzanie!

Pomijam tak prozaiczne babole, jak przenikanie postaci lub innych obiektów przez tekstury, brak (nie wszystkich) obiecanych tekstur High Definition czy też zerowe wyważenie czułości prawej gałki analogowej, odpowiadającej za celowanie. W teorii ciekawiej jest, kiedy nie pomaga nam automatyczne namierzanie, w praktyce nie da się bez tego obejść.



Kardynalnym potknięcie programistów z Rockstara są również poucinane ścieżki dialogowe. Potrafią spłatać nam nie lada psikusa, gdy oglądając w najlepsze jakiś przerywnik filmowy, znikają w dowolnie wybranym przez siebie momencie. Nie słyszymy ani głosów bohaterów, ani pozostałych dźwięków otoczenia. Niesamowicie frustrujący bug. Jeśli ponownie chcemy przeżyć emocje towarzyszące nam podczas konkretnych cut-scenek musimy wczytać poprzedniego sejwa!

GTA: San Andreas:■ PS2: 29 października 2004;
■ Xbox: 10 czerwca 2005;
■ PC: 07 czerwca 2005;
■ MOB: 12 grudnia 2013;
■ X360: 26 października 2014.
Na szczęście na narzekaniach ten tekst się nie skończy, albowiem San Andreas w 720p (to akurat jest zgodnie z obietnicami) ma także kilka plusów. Pomijając oczywisty aspekt sentymentalny, wersja na Xboksa 360 posiada kilka bardzo fajnych oraz klimatycznych „ficzerów” wprost z „Plejaka 2”, których nie uświadczyliśmy na komputerach osobistych. Chodzi m.in. o „świetlną flarę”, gdy patrzymy pod słońce, zdecydowanie głębsze oraz bardziej kontrastowe kolory, a także refleksy świetlne na karoseriach aut (bogatsze i lepiej – o dziwo – wyglądające). Do tego powinniśmy doliczyć również obsługę osiągnięć, ale jest to sprawa drugorzędna.



Jedyne, co tak naprawdę cieszy w posiadaniu San Andreas HD to... cena. Za odświeżone przygody CJ-a i spółki z Grove Street zapłacimy niecałe 15 złotych, co na realia remake’ów wszelakich jest naprawdę niewielką kwotą. Niestety, nostalgia robi swoje. Jeśli miałbym kompletnie na trzeźwo oceniać jakość tego portu, byłby to istny crap. Czego niesamowicie mocno żałuję, wszak R■ stać na coś lepszego oraz lepiej zbalansowanego, od takiego „lelum polelum”. Wyraźnie widać, nad czym ekipa braci Houserów pracowała w pocie czoła, a jaki projekt powierzyła pobocznej ekipie praktykantów...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   12:42, 21.11.2014
Szkoda że taką kaszankę odwalili, przestałem grać już przy trzeciej miejscówce (pustynia)
0 kudospiotrecki80   @   15:26, 21.11.2014
Nie spodziewałem sie takiego chamskiego skoku na kase ze strony Rockstara.
Szarpać sobie opinie dla paru nędznych groszy jakie zarobią na starych konsolach to bez sensu.
Teraz zaczynam sie obawiać o optymalizacje GTA V na PC.
Jak taką kaszane odwalają ...
0 kudosdenilson   @   18:49, 21.11.2014
Nieprawdopodobne, że R* zrobiło coś takiego. Jednak w każdej firmie musi być ta skaza. Tą skazą dla R* jest niewątpliwie ta reedycja San Andreas.
0 kudosLucas-AT   @   07:31, 22.11.2014
Tak jak napisał Mat, Rockstar pewnie zajęło się remasterem GTA V, DLC fabularnym do gry, produkcją Red Dead 3, a San Andreas przekazało kilku praktykantom. Niemniej wymienione w tekście niedoskonałości i tak nie są w stanie zepsuć przyjemności z grania w ten tytuł. Nadal to wszak San Andreas. Drobne spadki animacji są nieważne - brak niektórych utworów już jednak boli.
0 kudosJackieR3   @   08:30, 22.11.2014
Z ceny wynika że nie jest to skok na kasę więc myślę że wylewnie pomyj na Rockstara nie do końca jest uzasadnione.
0 kudosMaterdea   @   12:54, 22.11.2014
Cytat: Lucas-AT
Niemniej wymienione w tekście niedoskonałości i tak nie są w stanie zepsuć przyjemności z grania w ten tytuł. Nadal to wszak San Andreas.
Oczywiście, dlatego wbrew pozorom ciągle świetnie się bawię. Uśmiech
Cytat: JackieR3
Z ceny wynika że nie jest to skok na kasę więc myślę że wylewnie pomyj na Rockstara nie do końca jest uzasadnione.
Trudno, gdyby wydali to za 100 złotych. No i pomyje nie zostały wylane, wszak wymieniłem tylko oczywiste wady tego portu.
0 kudosJackieR3   @   15:17, 22.11.2014
Cytat: Materdea
No i pomyje nie zostały wylane, wszak wymieniłem tylko oczywiste wady tego portu.

Sorki.Nie chodziło mi konkretnie o Twój artykuł,wiem że wymieniłeś wady i zalety ale zauważyłem że większość zwróciła uwagę tylko na wady.
0 kudosFox46   @   18:25, 22.11.2014
Cytat: JackieR3

Sorki.Nie chodziło mi konkretnie o Twój artykuł,wiem że wymieniłeś wady i zalety ale zauważyłem że większość zwróciła uwagę tylko na wady.


Bo niestety wad jest więcej niż zalet które wnosi port, niestety poprawiona grafika, podciągnięta rozdziałka, poprawione cienie, zwiększenie pola widzenia, czy odbijające się postaci od podłoża to zbyt mało z porównaniem do wad jakie wnosi ten port. Najbardziej według mnie Cenzura celowanie!! no jak można było to skopać, żeby na Padzie od X360 nie dało się dobrze celować. To już ostro pojechali po bandzie, do tego spadki klatek które występują dość często dyskwalifikują ten port jako "Udany port"
Zresztą sam fakt że to czysty port z Androida już wiele pozostawia do życzenia że jest np: tak słabe celowanie.
0 kudosLucas-AT   @   20:23, 22.11.2014
Co jest nie tak z celowaniem? Jeśli jest przeniesione 1:1 z wersji na PS2/Xboksa, to dziś, po przesiadce z GTA V, będzie ono sprawiać problemy. W wersję na Androida nie grałem, więc trudno mi stwierdzić, czy tam zaszłe jakieś zmiany.
0 kudosMaterdea   @   08:53, 23.11.2014
Na PS2 gałka też tak leciutko śmigała?
0 kudosLucas-AT   @   10:32, 23.11.2014
Na PS2 gałką celowalo się bardzo nieprecyzyjnie (trzeba było jeszcze przytrzymać bodajże R1), więc raczej używało się auto-aima.
0 kudosRaaistlin   @   10:49, 23.11.2014
"Niestety, albowiem gdyby" - co to za potwór?
0 kudosMaterdea   @   20:37, 24.11.2014
Cytat: Raaistlin
"Niestety, albowiem gdyby" - co to za potwór?
Ach, jak miło to słyszeć po kilku miesiącach rozłąki. Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź