RetroStrefa - Neverwinter Nights


Zidan @ 17:39 10.07.2014

Gdy ostatnio pisałem w RetroStrefie o Icewind Dale 2, nie omieszkałem wspomnieć o wydanym również w 2002 roku Neverwinter Nights, grze przełomowej, bo przenoszącej dotychczasowe dokonania panów z Bioware do trzeciego wymiaru.

Gdy ostatnio pisałem w RetroStrefie o Icewind Dale 2, nie omieszkałem wspomnieć o wydanym również w 2002 roku Neverwinter Nights, grze przełomowej, bo przenoszącej dotychczasowe dokonania panów z Bioware do trzeciego wymiaru. Idąc więc za ciosem, powspominajmy ten, może nie wybitny, ale bez wątpienia ciekawy, tytuł.

Dla jasności od razu napiszę, że nie stawiałbym NWN na tej najwyżej półce gier cRPG, obok takich klasyków jak Baldur’s Gate, Planescape Torment, Fallout, czy np. Arcanum. NWN to bez wątpienia gra dobra i warta uwagi, ale ostatecznie zabrakło jej głębi i genialnego, porywającego klimatu. Niemniej, projekt wciąż pozostaje tworem o dużych pokładach możliwości i daje graczowi sporo frajdy.



Historia gry przenosi nas w północne strony Faerunu, do tytułowego Neverwinter – mieściny bogatej, tętniącej życiem i w ogóle tonącej w dobrobycie. Gdyby jednak wszystko miało toczyć się tak przyjemnie, z pewnością nie dałoby to pola do bardziej dramatycznej fabuły – twórcy gry stawiają więc Neverwinter w patowej, bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Otóż ogarnia je tajemnicza, mordercza zaraza, dziesiątkującą jej mieszkańców. Nikt nie wie kto (lub co?) ją wywołał, nikt nie ma też wiedzy jak jej zaradzić. Jedynym pomysłem władz jest kwarantanna Neverwinter, ale zamknięcie bram nie poprawia panujących wewnątrz nastrojów. W tym momencie pojawia się niepozorny, ale ambitny bohater, który, koniec końców, ocali osadę przed zgubą i zażegna panujący kryzys, ubijając jednocześnie wielkie, okrutne i przerażające zło. Tak to właśnie bywa w świecie herosów – nikogo to już nie dziwi.

W tym miejscu muszę od razu podkreślić, że pisząc o „bohaterze”, nie bez powodu używam liczby pojedynczej. W przeciwieństwie do wymienionych wcześniej „erpegów” od Bioware, tym razem nie pokierujemy drużyną śmiałków, a przejmiemy stery nad jednym, ale wciąż nieustraszonym, herosem. Podczas kampanii przyłączymy co prawda do siebie pomocników, ale funkcjonują oni całkowicie niezależnie od nas – my tyko wydamy im ustne komendy, a oni postarają się je wykonać. Nie ma jednak czego się bać: nawet w takiej konfiguracji nasz podwładny potrafi być całkiem skuteczny, a samotność wcale nie obniża jego szans na uratowanie świata.



Tworzenie postaci przebiega podobnie, jak to miało miejsce wcześniej, z tą różnicą, że całą grę oparto na regułach trzeciej części systemu Dungeons & Dragons (wykorzystano go też w Icewind Dale II, o którym pisałem 2 tygodnie temu). Standardowo, wybieramy portrety, rasy, klasy i zestaw umiejętności (charakterystycznych właśnie dla D&D3). W tej materii warto tylko nadmienić, że po zainstalowaniu wydanych nieco później dodatków (zresztą niezwykle fajnych, chyba lepszych od podstawki, tj. Shadows of Undrentide i Hordes of the Underdark), twórcy otworzyli nam drogę do wyćwiczenia się w nieznanych dotąd, egzotycznych klasach prestiżowych, które rozwiniemy dopiero po spełnieniu określonych warunków (np. w Hordes of the Underdark można rozwinąć bardzo przyjemną klasę ucznia czerwonego smoka, mogącą – dla przykładu – zionąć ogniem). Było to ciekawe urozmaicenie, idealne dla sympatyków eksperymentowania.

Sprawdź także:

NeverWinter Nights

Premiera: 18 czerwca 2002
PC

Neverwinter Nights to wyśmienita gra RPG, osadzona w ogromnym świecie Forgotten Realms. Nad jej powstaniem pracowała firma BioWare, odpowiedzialna m.in. za obie części Ba...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUxon   @   18:46, 10.07.2014
Neverwinter Nights nie jest stricte cRPG'iem. Jest świadomym połączeniem tego gatunku z sieciowym Hack and Slashem. Od razu w zamyśle twórców było stworzenie siekanki online, tylko nieco głębszej fabularnie niż np. Diablo. Porównywanie tej gry z Baldur's Gate lub Planescape: Torment jest dużym błędem, to tak, jakby obok siebie zestawić Quake i StarCraft, i dywagować, która gra jest lepsza. Bez sensu, bo to zupełnie różne gatunki. Jeśli nie nastawiacie się na kontynuacje staroszkolnych cRPG'ów i chcecie po prostu świetnej szpili, to NWN polecam serdecznie. Szczególnie drugi dodatek, wspomniany tutaj Hordes of the Underdark. Z tego co kojarzę dziś można całość w ładnym, pudełkowym wydaniu dostać za grosze.
0 kudosUxon   @   19:23, 10.07.2014
Cóż, dla mnie Baldur's Gate i Neverwinter Nights to dwie zupełnie różne od siebie gry. No ale niech Ci będzie, może zestawienie obok siebie i porównanie Quake - Starcraft jest trochę przesadzone w tym przypadku Uśmiech Niemniej fabuła jest strasznie uproszczona i niezbyt ambitna, (co zasadniczo jest cechą h'n's) tak jak i brak możliwości sterowania własnym towarzyszem (tylko jednym tutaj). W dodatkach można było chociaż zmieniać mu ekwipunek (na wzór najemnika w Diablo 2), w podstawce nawet takiej opcji nie było. A obecność aktywnej pauzy wcale nie zmienia faktu, że NWN jest nastawione głównie na walkę. Ale mimo wszystko gra jest naprawdę świetna i tak samo świetnie się przy niej bawiłem. I, żeby nie było, z Twoją recenzją, i wnioskiem, że warto zagrać jak najbardziej się zgadzam Uśmiech Pozdrawiam
0 kudossebogothic   @   20:22, 10.07.2014
Jeden z moich pierwszych erpegów zaraz po Gothicu i Might and Magic VIII. Chociaż w porównaniu do takich Baldursów jest nieco więcej tutaj hack & slasha, ale i tak bardzo przyjemnie się grało i miło wspominam czas spędzony z Neverwinter. No, to będzie coś około 10 lat jak grałem w NWN...
0 kudosJackieR3   @   23:41, 10.07.2014
Fabuła w grze niezła bo co nieco do dzisiaj pamiętam. Uśmiech
0 kudosFox46   @   02:31, 11.07.2014
Heh nie bądźcie już śmieszni z tym hack & slashem, to że więcej się walczyło niż w Baldur's Gate nie znaczy ze był tym gatunkiem, albo że go chociaż trochę przypominał.
Od tego zacznijmy że żadna gra nie może być nawet troszeczkę hack & slashem skoro jest na zasadach Dungeons & Dragons. Takiego Dragon Age sobie można tak nazywać szczególnie dwójkę.
Z BG to tylko Dark Alliance 1 i 2 było typowym podejściem do hack & slasha. Niestety Dungeons & Dragons porzucono bo potem gracze chcieli szybszej akcji a D&D po prostu taki nie był, młodziakom ten system się nie podobał.
0 kudossparrow1990   @   07:04, 11.07.2014
Podchodziłem do tej gry wiele razy i nigdy jej nie skończyłem. Fabuła jest nudna, grafika szkaradna, a lokacje wyglądają jak poskładane z klocków. Nie zależy mi na pięknej grafice ale stary Baldur's Gate wyglądał o niebo lepiej od tego kanciastego potwora. Jak już pisałem nigdy nie dotrwałem do końca, ostatnio zaciąłem się na 3. rozdziale i gra wyleciała z dysku. W tej produkcji nie robi się nic oprócz łażenia od lokacji do lokacji i zabijania przeciwników. Nie raz i nie dwa wkurzałem się na to, że postacie podczas walki gibią się na boki, robią uniki ale trafić w przeciwnika nie potrafią za cholerę, przynajmniej na początku gry bo później jest już o wiele lepiej. Podsumowując gra jest nudna, a porównaniu do klasyków pokroju BG, P: T nawet IWD niema sensu bo to nie ta liga.
0 kudosUxon   @   11:00, 11.07.2014
@Fox Napisałem wcześniej, że sami twórcy NWN nawet po premierze reklamowali tę grę jako h'n's online, takie były pierwotne założenia i cel. I taka jest ta gra, jeden bohater, pełno walki, oklepana fabuła. Trzy rzeczy, które definiują ten gatunek w stu procentach. No ale nieważne, w sumie jeśli gra jest dobra, to nie ma znaczenia do którego z nich się zalicza Uśmiech
0 kudosPabloMG   @   16:25, 11.07.2014
Neverwinter Nights jest bardzo nie równą grą z jednej strony dobry system rozwoju postaci można było stworzyć wiele bulidów, grywalny tryb multi rozgrywka ze znajomymi dawał wiele zabawy ale patrząc z drugiej strony tryb dla jednego gracza nie zachwycał fabuła gry nie powalała była za łatwa do przewidzenia, projekt lokacji leżał obszary mogły być lepiej zagospodarowane niby z kolejnymi dodatkami lokacje były coraz ciekawsze ale czemu nie można była się przyłożyć od początku. Reasumując Neverwinter Nights wypada słabiej w porównaniu do Baldur's Gate 1 i 2 czy Icewind Dale 1, brakuje mu klimatu oraz grywalności która by przyciągnął do dłuższego grania.
0 kudosLysander   @   14:44, 12.07.2014
Nigdy nie potrafiłem się zmusić do zagrania w Baldurs Gate'a czy innego Icewind Dale'a, za to Neverwinter przechodziłem ze 3 razy i jest po prostu świetne, polecam Uśmiech
0 kudossparrow1990   @   23:52, 12.07.2014
Zawsze się zastanawiałem co ludzie widzą w tej grze. No ale wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje.
0 kudosLysander   @   11:41, 13.07.2014
"No ale wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje."

W takim razie 90% dyskusji powinno być zabronione, bo zazwyczaj się dyskutuje o gustach Dumny
0 kudossebogothic   @   12:09, 13.07.2014
O gustach jak najbardziej można dyskutować, ale nie należy ich oceniać czy narzucać komuś swoich gustów. Puszcza oko
Dodaj Odpowiedź