RetroStrefa - Tajemnica Statuetki


Raaistlin @ 22:25 16.05.2013
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Dzisiejsza późnowieczorna RetroStrefa przenosi nas 20 lat wstecz, do czasów, gdy powstawała pierwsza polska gra przygodowa. Odpowiedzialny za nią nie kto inny, jak Adrian Chmielarz, zasłynął wtedy ciekawymi pomysłami i zupełnie odmiennym podejściem do tematu.

Dzisiejsza późnowieczorna RetroStrefa przenosi nas 20 lat wstecz, do czasów, gdy powstawała pierwsza polska gra przygodowa. Odpowiedzialny za nią nie kto inny, jak Adrian Chmielarz, zasłynął wtedy ciekawymi pomysłami i zupełnie odmiennym podejściem do tematu. Można powiedzieć, że teraz Chmielarz powraca do korzeni, jednak nie o tym ma być ten artykuł. Przywitajcie Tajemnicę Statuetki, pierwszą oficjalnie potwierdzoną polską grę przygodową!



W roku 1993 gry wyglądały okropnie. Rozpikselowane sprite’y królowały praktycznie wszędzie, a animacja stanowiła kilka połączonych ze sobą kadrów. Poszczególnym twórcom nie przeszkadzało to jednak w tworzeniu całkiem przyjemnych i interesujących przygodówek. Można by rzec, iż wtedy gry przygodowe miały swoją złotą erę, w którą zapisało się również polskie studio Metropolis.

Ich Tajemnica Statuetki nie była typową produkcją, jak na 1993 rok. Adrian Chmielarz wraz z ekipą stwierdził, że nie warto pakować się w standardową oprawę graficzną, jakich wiele w tamtym okresie. Zamiast tego przenieśli oni piękne, jak na tamte czasy, zdjęcia. Cała gra stworzona była zatem ze zdigitalizowanych fotek, które przeszły odpowiednie renderowanie, aby cała gra zmieściła się na dwóch dyskietkach (sic!). I warto powiedzieć, że w tamtym okresie Tajemnica Statuetki była niesamowicie zasobożerną produkcją, która nie na każdym komputerze działała poprawnie (głównie za sprawą wymaganego miejsca na dysku twardym). Ale nie ma się co dziwić, wtedy twardziele mogły się pochwalić wielkością niesamowitych 100 megabajtów.



Ekipa Metropolis na potrzeby gry wybrała się na Lazurowe Wybrzeże, by nastrzelać jak najwięcej fotek. Odwiedzili oni takie miejsca, jak Saint Tropez, Nicea, Monte Carlo czy polski zbór luterański w Jędrzychowicach. Postawienie na taką, a nie inną oprawę graficzną zaowocowało opadem szczęk wśród graczy. Nikt wcześniej bowiem nie oferował tak niesamowicie fotorealistycznej grafiki.

Cała przygoda ukazana była z perspektywy pierwszej osoby. Gracze przemierzali kolejne „zdjęcia” i szukali na nich ważnych informacji oraz przedmiotów, które mogły posłużyć do rozwiązywania absurdalnie trudnych zagadek (ale to już jest motyw przewodni tego gatunku). Menu zlokalizowane było u dołu ekranu i oferowało 6 różnych akcji, ekwipunek, mapę oraz przejście do opcji. To właściwie tyle. Tyle wystarczyło, aby wykreować legendarną grę, przynajmniej w naszym rodzimym kraju.



Oprócz wspaniałej jak na tamte czasy grafiki, zachwycała również fabuła. Gracze wcielali się w młodego agenta Interpolu o imieniu John Pollack (to takie… oczywiste). Naszym głównym zadaniem było rozwikłanie tajemnicy znikających relikwii, wśród których znajdowała się tytułowa statuetka. W całą sprawę zamieszany był komandos i członek CIA – Joachim Wardner. Historia wydawała się być infantylna, ale w rzeczywistości okazała się niezłym kryminałem, który wciągał po uszy. O ile akuratnie nie irytowała nas trudna zagadka. Pamiętajmy, że internetu i solucji w tamtych czasach nie było.

Tajemnica Statuetki ukazała się w niezwykle odpowiednim czasie. Ludzie zachwyceni byli przygodówkami, a dodatkowo na plus oddziaływała oprawa graficzna, która przedstawiała niezwykle zjawiskowe krajobrazy. Była to ciekawa alternatywa dla szaroburego, polskiego życia. No i nie można zapominać o tym specyficznym klimacie kryminału pomieszanego z beztroskimi naleciałościami Saint Tropez.



Fanów gatunku do tej gry zachęcać nie trzeba. Reszta powinna się zainteresować, szczególnie jeżeli chcecie poznać początki polskiego dewelopingu i czasów, w których Adrian Chmielarz stawiał pierwsze kroki. Jeżeli pominiecie aspekty technicznie, gwarantuję dobrą zabawę przy znakomitym kryminale.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudossebogothic   @   15:54, 23.05.2013
W przypadku tej gry nie można mówić o grafice, bo w końcu to są zdjęcia.