RetroStrefa - Diablo


Zidan @ 16:35 09.02.2012

Ostatnimi czasy dość często karmimy Was w RetroStrefie wspomnieniami o starych, kultowych grach cRPG, toteż nie chcąc przerywać naszej „erpegowej” passy pójdę za ciosem i przypomnę jednego z największych i najwybitniejszych cRPG w historii.

Ostatnimi czasy dość często karmimy Was w RetroStrefie wspomnieniami o starych, kultowych grach cRPG, toteż nie chcąc przerywać naszej „erpegowej” passy pójdę za ciosem i przypomnę jednego z największych i najwybitniejszych cRPG w historii. Jak za pewne zauważyliście w tytule artykułu, mowa oczywiście o nieśmiertelnym Diablo!


Nie jestem właściwie pewien, czy Diablo trzeba komukolwiek przypominać – nie podejrzewam bowiem, by ktokolwiek był w stanie o nim nie pamiętać. Ale bądź co bądź od premiery – tj. roku 1996 – trochę lat już minęło, gracze rodzą się nowi i młodsze pokolenie mimo wszystko mogło poznać ten wielki hit tylko ze słyszenia, a nie z bezpośredniego kontaktu. Dzisiejsza RetroStrefa jest więc kierowana głównie dla Was, ażeby zachęcić Wasze gusta do nadrobienia tej ogromnej zaległości. W końcu Diablo III na horyzoncie…



Czym było Diablo, mówić chyba nie trzeba. Był to przede wszystkim jeden z prekursorów gatunku nazywanego dzisiaj hack’n’slashem, choć oczywiście, kiedy Blizzard wydawał na świat swoje dziecko, raczej nie podejrzewał się, że tworzy nowy rodzaj zabawy. Jednak mimochodem tak się stało, Blizzard koncepcję podłapał, a efektem tego było wyprodukowanie w 2001 roku Diablo 2 – książkowego już przykładu H’n’S, ale nie o nim tu mowa – być może do drugiej części Diablo powrócimy w jednym z kolejnych wydań RetroStrefy.

Co oczarowywało gracza po odpaleniu Diablo? Śmiało można powiedzieć, że... praktycznie wszystko – i to poczynając od animowanego intro do gry (Blizzard chyba od zawsze miało do nich smykałkę!). Po obejrzeniu klimatycznego wstępu wystarczyło wybrać jednego z trzech dostępnych bohaterów (wojownika, łuczniczkę lub maga) i już oficjalnie mogliśmy przystąpić do zabawy.



Niesamowity klimat produkcji uderzał w zasadzie od pierwszych sekund. Sterując naszym podwładnym z widoku izometrycznego zwiedzaliśmy mroczne krajobrazy Tristram, miasta dotkniętego plagą zła, którą to rzecz jasna będziemy musieli wyplenić (uczynimy to poprzez schodzenie do coraz niższych poziomów pobliskiego klasztoru, gdzie w końcu natrafimy na tytułowy, czarny charakter). Właściwie od samego początku każdemu graczowi imponowała niesamowita, klimatyczna i złowroga stylizacja Diablo, osiągnięta dzięki naprawdę ładnej, dwuwymiarowej grafice. Jak się później miało okazać, Blizzard rozwinął swoją pomysłowość praktycznie na całą produkcję, oferując nam etapy relatywnie różnorodne, bardzo fajnie wykreowane i przyciągające. Grzechem byłoby również nie wspomnieć o fenomenalnej oprawie muzycznej, jaka zasiliła opisywany tu „arcyhit”. Motyw muzyczny z Tristram przeszedł już niejako do historii (znalazł nawet wielu swoich odtwórców na YouTube), a i także pozostałe kompozycje genialnie współtworzyły (i współtworzą) atmosferę gry. Nie muszę tez mówić, jak świetnie wypadają pozostałe elementy udźwiękowienia, czy też nagrania lektorskie (występuje ich tu całkiem dużo!). No i w końcu najistotniejszym motorem napędzającym grę jest świetna warstwa fabularna, pełna mrocznych opowieści i tajemniczych historii. Coś fenomenalnego!

Reguły są nadzwyczaj proste. Przede wszystkim trzeba Wam wiedzieć, że nie na całej scenerii będziemy toczyć bój. Otóż miasto Tristram posłuży nam za swego rodzaju bazę wypadową i spełni funkcję swoistego azylu od wszelakich bestii, pozwalając na stosowne przygotowanie się przed wyruszeniem do klasztoru. To tutaj napotkamy garstkę postaci niezależnych, które nieco opowiedzą o kłopotach wioski, pozwolą zrobić zakupy, a czasem zlecą jakąś misję. Być może nie znajdziemy tu szczególnie wielu atrakcji, ale te oferowane w zupełności starczają na potrzeby produkcji.

Gdy już wszystko pozałatwiamy i będziemy gotowi do bitwy, możemy śmiało wyruszyć na podbój zła. Po przekroczeniu murów klasztoru nie będzie już tak sympatycznie jak w Tristram: z miejsca rzucą się na nas całe armie szkieletów, zombie, potem jakiś demonów, mrocznych rycerzy i cała masa innych bydlaków. Naszym głównym zadaniem będzie oczywiście skuteczne eliminowanie tych okropieństw, poprzez niczym nieskrępowane ataki bronią białą, strzelecką, czy też magicznymi zaklęciami. Czynności to okropnie proste, jednakże nadzwyczaj przyjemne!

Sprawdź także:

Diablo

Premiera: 20 grudnia 1996
PC

Diablo to gra z popularnego gatunku Action RPG znanego też jako hack'n'slash. Lochy świątyni w mieścinie Tristram zostały opanowane przez siły Zła. Gracz wciela się w j...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosEspazjan   @   12:28, 10.02.2012
Na pewno stare gry były wybitne, ale czasem za bardzo idealizujemy gry pod wpływem wspomnień. Diablo, Baldura, Icewinda czy przede wszystkim Fallouta bardzo cenię, ale trzeba też podkreślać klasę nowych gier. Jak dla mnie Diablo III będzie świetny.
0 kudosAndziorka   @   12:30, 10.02.2012
Owszem masz rację. Ja na przykład wielbię serię Fallouta, a tych nowych części nie uważam za porażki, podobają mi się i chętnie się w nie zagrywam, choć się różnią od poprzedniczek. Mam nadzieję, że z Diablo będzie tak samo, bo czekam na ten tytuł. ;)
0 kudosroxa175   @   13:32, 10.02.2012
Cytat: IgI123
A mi ani pierwsze, ani drugie Diablo się nie spodobało. To znaczy, nie widzę w tej grze jakiegoś bóstwa. Dumny Ot, radosne wyrzynanie potworów, z przerwami na przechadzkę do handlarza. Nawet sprawiło mi to trochę funu, ale znudziło szybko.

Też mam takie same odczucia. Ukończyłam grę, ale nie jest dla mnie jakimś klasykiem, do którego będę wracała...
0 kudosRaion   @   18:49, 10.02.2012
Diablo, gra której fenomenu nigdy nie zrozumiem. Ot stary H'n'S, który ograniczał się do tego samego, co inne tego typu tytuły. Ale jedno trzeba tej grze przyznać, miała niesamowity klimat. Brudny i mroczny... Brakuje mi takiego w grach RPG.
0 kudosFox46   @   12:06, 11.02.2012
Diablo I przeszedłem całe i było ono momentami znacznie trudniejsze niż Diablo II
0 kudosAndziorka   @   12:28, 11.02.2012
Były dość trudne momenty, ale ogólnie gra nie była aż tak trudna..
0 kudosroxa175   @   14:53, 11.02.2012
Ja pierwszą część przeszłam spokojnie, na lajcie, a w dwójce do ostatniego starcia musiałam się troszkę przygotować, bo moja postać była trochę za słaba i musiałam co chwilę się teleportować po miksturki Uśmiech
0 kudostajwan02   @   15:06, 11.02.2012
Cytat: dudek90r
Jedynka krótka ale już 2 bardzo fajna Uśmiech Godziny spędzone z kumplem przed Diablo II mmmm... dobre czasy maniakowania Dumny


no w 2część też zagrywałem z ziomkiem Szczęśliwy konkretna gierka nic tylko czekać na 3część pozdrowionka.
0 kudosiselor   @   23:05, 11.02.2012
Cytat: Raion
Diablo, gra której fenomenu nigdy nie zrozumiem. Ot stary H'n'S, który ograniczał się do tego samego, co inne tego typu tytuły. Ale jedno trzeba tej grze przyznać, miała niesamowity klimat. Brudny i mroczny... Brakuje mi takiego w grach RPG.


No przecież o to chodzi Uśmiech Siłą pierwszego Diablo jest klimat Uśmiech To on czyni tę grę arcydziełem Uśmiech Nigdy juz pewnie nie uda się tego powtórzyć. Król jest tylko jeden.
0 kudosSavatin   @   10:17, 13.02.2012
Tak, pamiętam podłączanie starych PC ze sobą, całą tę masę kabli i nerwów bo coś nie działa i tak przez kilka godzin aby w końcu pograć w kilka osób przez "sieć" =D to były czasy. I oczywiście pierwsze reakcje na spotkanie ze Skeleton Kingiem w The Chamber of Bones w stylu "Ejjj!!! ON UMIE OTWIERAĆ DRZWI!!! Pomocy!!!. Tytuł zdecydowanie kultowy, posiadający to coś co przykuwa na długie godziny do komputera =)
0 kudosAndziorka   @   23:28, 13.02.2012
Haha pamiętam też podłączenie komputerów poprzez miliony kabli.. grałam tak w Quake z kolegą Dumny
0 kudosSavatin   @   14:28, 14.02.2012
Zdecydowanie piękne czasy a i frajda z grania była wtedy większa, teraz jak się łącze za pomocą Steam bądź innego ustrojstwa i gram z kimś online to już takiej radości nie ma. A skoro jesteśmy przy RPG'ach to może na następny tydzień taki totalny staroć:
Eye of Beholder - stara gra RPG pod DOS'a w realiach Dungeons and Dragons =)
0 kudosAndziorka   @   14:32, 16.02.2012
Ja też czekam namiętnie na Fallouty Dumny
0 kudosdaemonis   @   12:20, 02.04.2012
Na pogranie w tą grę musiałem trochę poczekać. To właśnie dla niej ludzie kupowali Pentiumy Uśmiech . Kolega miał cirixa 586 czy jakoś tak i się dziwił, czemu mu nie chodzi płynnie. Pamiętam czasy jak demo było dorzucone do CD-Action. Ehhh ile to godzin katowania i zbierania najlepszego zestawu "Moon".
Dodaj Odpowiedź