Władca Pierścieni: Wojna na Północy - tryb współpracy


zvarownik & bigboy177 @ 15:03 13.12.2011

W połowie zeszłego miesiąca mogliście zaznajomić się z recenzją gry Władca Pierścieni: Wojna na Północy autorstwa Zidana, z której dowiecie się o ogólnych założeniach, opcjach i historii. Jednak nie był to koniec naszej redakcyjnej przygody z tą produkcją, ponieważ postanowiliśmy dogłębnie zbadać kooperację dla trzech zwyrodnialców, jaką oferuje tytuł Snowblind Studios.

W połowie zeszłego miesiąca mogliście zaznajomić się z recenzją gry Władca Pierścieni: Wojna na Północy autorstwa Zidana, z której dowiecie się o ogólnych założeniach, opcjach i historii. Jednak nie był to koniec naszej redakcyjnej przygody z tą produkcją, ponieważ postanowiliśmy dogłębnie zbadać kooperację dla trzech zwyrodnialców, jaką oferuje tytuł Snowblind Studios.


Więcej filmów z Władca Pierścieni: Wojna na Północy


zvarownik:

Dla mnie pierwsze problemy pojawiły się już w menu. Na początku nie mogłem się zupełnie połapać o co tutaj chodzi, a co dopiero jak założyć sesję czy jak zaprosić do niej znajomych. O ile pozytywna odpowiedź na odebraną wiadomość, momentalnie przerzuca nas na ekran wyboru postaci, tak, gdy przyszła moja kolej, by bawić się w hosta… no po prostu zgubiłem się jak parówka w worku trocin. Strasznie toporna i nieczytelna wizytówka. Jednak mniejsza z tym, bo idzie się przyzwyczaić (jak do wszystkiego), dopiero później zaczyna się jazda właściwa.

Pierwsze spotkanie odbyło się bez naczelnego, figlowałem (nie wnikajcie) razem z Gilem, który hostował sesję i co? I nic? Pograliśmy chyba dwie godziny, tłukliśmy te orki i inne paskudztwa, nabiłem dwa levele, przeszedłem trochę kampanii i gra gitara, do spania. Ważne jest, że zaczynaliśmy w tym samym momencie, do którego sam doszedłem i mieliśmy ten sam poziom doświadczenia. Na następny dzień ja rozpocząłem grę, zmęczony po pracy byłem, to wyskoczył mi Gil z nosa, znaczy się ugadany z nim byłem na 22… mniejsza z tym, w każdym bądź razie zaproszenie poszło, chłopak dołączył i zaraz okazuje się, że już wczoraj to graliśmy. Patrzę, no faktycznie, straciłem zdobyte doświadczenie, a gra niby zapisywała wszystko na bieżąco, ale chyba jednak nie mi. Nic to, redakcyjny kolega wysłał wiadomość i szarpaliśmy od skończonego wcześniej momentu. Po zaliczeniu kolejnego spotkania, znowu okazało się, że tytuł wszystkie dane zapisuje, ale tylko hostowi, kolejne godziny gry, kolejne przedmioty, części zbroi, miecze i amulety poszły się paść.



Co ciekawe, gdy znowu umówiliśmy się na randkę, tym razem już z bigiem, produkt postanowił go poinformować, że jest na zbyt niskim levelu i stan gry nie zostanie zatrzymany. Mnie żaden taki komunikat nie wyskoczył, być może dlatego, że mieliśmy porównywalne umiejętności, ale mogli dać znać, że jeżeli chce ukończyć historię, to sam muszę udostępniać sesję. Krótko pisząc, spędziłem przy grze w co-opie tyle czasu, że spokojnie mógłbym zaliczyć jakiegoś shootera, a tu wszystko, co zdobyłem, znalazłem i dostałem, zniknęło. Super, po prostu super.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosZeelek   @   15:08, 13.12.2011
Mam wrażenie że podszedłeś do tego od razu zakładając ze gra jest kiepska i tak ją opisałeś
0 kudosKtobadz   @   15:16, 13.12.2011
Czyli nadal zostaje Conquest i granie przez tunggle Smutny
0 kudosMicMus123456789   @   15:25, 13.12.2011
Mimo iż gra jest jaka jest to chyba jednak warto w nią zagrać Uśmiech Może nie teraz bo ciut za drogo, ale jak stanieje to się nie ma nad czym zastanawiać Uśmiech
0 kudosDaerdin   @   15:28, 13.12.2011
Conquest też był bardzo średnią grą. Ludzie szybko się do niej zniechęcili, czego faktem jest wyłączenie serwerów dla niej.
0 kudosGilberto   @   23:55, 13.12.2011
Ja od siebie dodam że gra jako tako zawiodła mnie dlatego że moi koledzy ucierpieli na tym że zmarnowali kilka godzin gry grając na moim hoście. Zdobyte itemki, lvl itd poszły w zapomniane tylko ja na tym dobrze wyszedłem. Gra mimo wszystko nie przyniosła zachwytu oczywiście pomijając naparzanie Naczelnego (Szczęśliwy). Czekam na kolejne spotkanie np. jak to Big wspomniał podczas sesyjki w BF3 Szczęśliwy
0 kudosDaerdin   @   14:25, 14.12.2011
Zagrajcie na konsoli, ciekawe czy znajdziecie przeciwnika ;d
0 kudosGilberto   @   23:38, 14.12.2011
No w LotR graliśmy na konsoli właśnie Uśmiech
0 kudosDaerdin   @   23:40, 14.12.2011
To odnośnie tego BFa Giluś Dumny
0 kudosGilberto   @   10:30, 15.12.2011
No jeżeli mamy grać to tylko na konsoli bo mój komp BFa nie uciągnie Dumny
Dodaj Odpowiedź