RetroStrefa - The Elder Scrolls III: Morrowind


Toddziak @ 13:03 01.12.2011
Alicja "Toddziak" Wojciechowska

Kolejny czwartek, a zatem kolejny artykuł z serii RetroStrefa. Tym razem przygotowaliśmy dla Was artykuł o The Elder Scrolls III: Morrowind.

Kolejny czwartek, a zatem kolejny artykuł z serii RetroStrefa. Tym razem przygotowaliśmy dla Was artykuł o The Elder Scrolls III: Morrowind. Zapraszamy!

Cały cywilizowany świat - a przynajmniej jego grająca część - rzucił się 11 listopada na The Elder Scrolls V: Skyrim. Cały z małym wyjątkiem w postaci mnie. Do krainy smoków i mrozu przeniosę się dopiero w okolicach gwiazdki. Co więc pozostaje teraz? Płacz, zgrzytanie zębów, nerwica natręctw? Też, ale myślę, że lepiej spożytkować czas oczekiwania bardziej produktywnie. Na przykład powspominać zdaniem wielu najlepszą część serii Bethesdowych erpegów, czyli The Elder Scrolls III: Morrowind. A przy okazji moją trzecią ulubioną grę wszech czasów, więc przygotujcie się na hektolitry fangirlizmu. Dunmerowie górą!

Jak zwykle w serii The Elder Scrolls, nasze początki nie są specjalnie chwalebne – jako anonimowy, bezrasowy i beztwarzowy więzień zostajemy wysadzeni w małym porcie Seyda Neen, gdzie dopiero następuje proces kreacji bohatera. Nadajemy mu lub jej imię, wybieramy rasę z dziesięciu dostępnych, wygląd, znak zodiaku oraz klasę postaci, ewentualnie tworzymy nową. Choć Morrowind zapewnia ogromną elastyczność w rozwoju naszego herosa i możemy go rozwijać w jakim tylko kierunku chcemy, wybór klasy jest kluczowy o tyle, że przyporządkowuje po pięć wybranych umiejętności do grupy głównej i pobocznej. Tylko zwiększanie tych konkretnych skillów zapewni nam awans na wyższy poziom doświadczenia. Kluczem do sukcesu w serii jest trening, gdyż ćwiczenie danej umiejętności powoduje jej przyrost. Jest to proste i logiczne: jeśli chcesz świetnie władać mieczem, siekaj nim jak najczęściej. Daje to jednak pewne pole do nadużyć i sytuacji, gdzie na przykład przez pół godziny strzelamy fireballami Panu Bogu w okno, byle tylko zwiększyć poziom. Cóż, żaden system nie jest doskonały. Trzeba również w tym miejscu wspomnieć, iż Morrowind nie wykorzystuje skalowania poziomów. Dlatego na początku przygody dość łatwo pożegnać się z życiem, jeśli zapuścimy się na bardziej niegościnne tereny. Później za to bez większych problemów poradzimy sobie z każdym paskudem i zgarniemy fantastyczne artefakty. To poczucie wzrastającej potęgi postaci jest bardzo satysfakcjonujące. Take that, Oblivion!



Oczywiście gra nie byłaby grą, gdyby w przeznaczenie naszego podopiecznego nie była wpleciona przepowiednia o wybrańcu bogini Azury, który zjednoczy mroczne elfy i przepędzi z Morrowind najeźdźców oraz fałszywych bogów. W przeciwieństwie do Obliviona, tutaj wątek główny jest naprawdę ciekawy, wciągający i do pewnego stopnia oryginalny. Na pewno zasługę ma w tym specyfika tej prowincji Cesarstwa. Podczas gdy Cyrodiil zostało przedstawione jako pseudośredniowieczny obszar pokryty w całości sielskim lasem, Morrowind jest o wiele bardziej interesujący. Każda część wyspy Vvardenfell, na której toczy się akcja gry, ma swój charakterystyczny wygląd podkreślany przez faunę, florę i architekturę danego miejsca. Na pierwszy rzut oka możemy poznać czy znajdujemy się w Vivec, okolicach Czerwonej Góry czy pośród Pastwisk. Dzięki temu eksploracja w Morrowindzie jest taka absorbująca. Nigdy nie wiesz, co czai się za rogiem tego przepięknego miejsca. Dość męczący może być jednak brak szybkiej podróży. Wprawdzie po wyspie możemy poruszać się za pomocą wielkich robali, łódek i teleportów, ale i tak większość czasu spędzimy na dreptaniu w te i wewte, rozwiązując questy.

Sprawdź także:

The Elder Scrolls III: Przepowiednia

Premiera: 03 czerwca 2003
PC

The Elder Scrolls III: Przepowiednia jest drugim, oficjalnym dodatkiem do The Elder Scrolls III: Morrowind - jednej z największych i najbardziej rozbudowanych gier RPG w ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudossilverkin   @   14:49, 03.12.2011
I atrybut szybkość ofc. Uśmiech .
0 kudosRaaistlin   @   14:53, 03.12.2011
Pamiętam, że były buty szybkości. Dawały mega speeda, ale powodowały... ślepotę na czas użytkowania. Ustawiało się azymut i wio na ślepo. Ech, to były czasy.
0 kudosgregory16mix   @   20:31, 07.12.2011
Ja właśnie przed Morrowindem jestem więc powiem, że jeszcze bardziej mnie skusiłeś na granie...
BTW wie ktoś skąd można łatkę na grafę zassać... Bo słyszałem o jakiejś większej poprawiającej wszystko na poziom Obliviona, ale tylko słyszałem. Nie żeby mi przeszkadzało tak jak jest, ale może być lepiej, to biorę...
0 kudosRaaistlin   @   20:36, 07.12.2011
https://www.tesnexus.com/downloads/

szukaj tam ;]
0 kudossilverkin   @   20:39, 07.12.2011
Greg, obawiam się, że będzie Ci ten mod słabo działać, bo jest słabo zoptymalizowany.
0 kudosgregory16mix   @   20:43, 07.12.2011
Win 7, core 2 duo, 4 GB ram, 512 MB karta... Silver z czym do ludu Dumny
0 kudosgregory16mix   @   20:52, 07.12.2011
Zbaczę... A Morrowin wyszedł w całości po polski, czy tylko w kinowej wersji Pytanie Dumny
0 kudosLuksib   @   20:56, 07.12.2011
Gdzie tam w całej polskiej wersji. Kinowa z napisami jest.
0 kudosdudek90r   @   11:12, 09.12.2011
Gra była na tamte czasy wspaniała. Nie tylko ja jak widać o niej pamiętam. Fajnie powspominać godziny grane w Morrowind'a Uśmiech
0 kudossebogothic   @   13:31, 11.12.2011
Myślałem, że przygodę z tą grą mam zakończoną i raczej już do niej nie wrócę. Jednak, jak posłuchałem soundtracku to powróciły wspomnienia i chęć ponownego powrotu do Morrowind. Kończę Wieśka i następny krok to instalacja Morrowind, gdzieś równolegle będę oczywiście przechodził Gothica II: NK. Muszę tylko kupić dodatki Bloodmoon i Tribunal.
0 kudosIgI123   @   13:39, 11.12.2011
Przyznam, w Morrowinda nie grałem za dużo. Po prostu za młody byłem. Dumny Teraz nawet chciałbym w niego pograć, zwłaszcza po przeczytaniu tekstu, ale gdzie go na półkach sklepowych teraz znajdę? Dumny Pozostaje Allegro.
0 kudossparrow1990   @   21:47, 04.06.2014
Grałem w tą grę kilkaset godzin i nadal gram Uśmiech Morrowind jest wart uwagi chociażby z powodu ogromnego świata i masy questów, a przede wszystkim głównego motywu muzycznego, który po prostu zwala z nóg!
Dodaj Odpowiedź